Późno. Płyną obrazy katowni hitlerowskich i ubeckich, a dzisiaj po trzech latach obraz z wykutej jaskini w Afganistanie.

   Cicha Msza św. Płaczę w czasie modlitwy „Ojcze nasz”. Nie mamy świadomości odbywającego się właśnie cudu! Po Komunii świętej 3 x wołam „Wielbić Pana chcę, radosną śpiewać pieśń, On Królem życia jest”.

   Nie mogłem wyjść z kościoła, chciałbym tak trwać do końca życia...do końca. Nie mogę mówić, a także jeść śniadania. Nie ma mnie dla świata. Podpisuje apel do marszałka Sejmu RP...poparcie dla broniących życia.

    Teraz, gdy piszę w TV Polania  trwa dyskusja o aborcji. Trzeba przerwać zabijanie dzieci. Turystyka eutanazyjna, wojny, celowe głodzenie, więzienia. Dlatego oglądałem relacje z zaprogramowanego zabijania w katowniach, ale to trwa dalej, ale w innej formie: obozy pracy, porywani do domów publicznych, gangi zabijające właścicieli kantorów oraz mściciele rodzin mafijnych.

    Kończę, a w TV Trwam pokazują kościół - mauzoleum...to parafia Chrystusa Króla w Wejherowie. Cała w tablicach kaźni w różnych miejscach na ziemi oraz ofiary...coś przejmującego. Słowa na tablicach. Jezus Miłosierny. Matka Kozielska.

   Jeszcze sprawa kary śmierci...jestem przeciwny oraz opinia Episkopatu i napis; „Chronić życie to bój”. Przykro mi, bo pani prezydentowa podpisała apel o utrzymanie aborcji („sytuacyjnej”)...                                                                                                                             APEL