Nigdy nic nie planuję. Napłynęło natchnienie, aby porozmawiać z lekarką, która ma na to czas z urzędu. Sprawę kiedyś przekażę, bo jest dobra na szkolenie duchowe. Musiałbyś posłuchać naszej rozmowy. To tzw. zespół b z i k czyli bardzo zaburzona interkomunikacja (zastrzegam sobie prawo autorskie) .     

    Nie wiedziałem, że w ten właśnie sposób Pan Jezus poda mi dzisiejszą intencję. Bardzo trudno rozmawia się z kimś, kto nie ma łaski wiary lub jest zamknięty na Słowo. Przedstawię fragment tego dialogu:

- Po co pan protestuje, to nic nie daje, nawet sądy uważają, że obrażanie wiary to nic takiego i nie wydają wyroków. Robi sobie człowiek wrogów, zamieszanie i wszyscy tylko - z tego powodu - mają kłopoty. Przecież lepiej jest się modlić...

- Myli się pani doktór, bo jeżeli ja nie będę krzyczał to kto? Przecież Pan Jezus powywracał stoły w świątyni. Tak trzeba wywrócić kilka biurek tych, którzy uważają, że im wszystko wolno.

- Trzeba się modlić, a nie rozrabiać, krytykować, pisać...

- To dobra rada dla mojej żony, która tak właśnie czyni, ale ona nie nadaje się do walki duchowej.

- Pani doktór nie mamy łączności duchowej...bardziej rozumie mnie babcia pod kościołem!

- Do zdemenciałej babci mnie pan porównuje?

- Nie do zdemenciałej, ale wierzącej w Boga i uczestniczącej w życiu kościoła...

- Nie można żyć tylko wiarą, bo to dziwoląg.

- A cóż czyniła s. Faustyna i podobni do mnie?

- No tak, ale te osoby żyły w zakonie (trudno jest przyjąć, że Pan zawołał lekarza).

    Napłynął obraz Zbawiciela nauczającego w synagodze w Nazarecie, gdzie chciano Go strącić ze skały. W wielkim smutku idę pod mój krzyż Pana Jezusa. Płynie cała moja modlitwa z koronką do 5-u św. Ran Pana Jezusa. Prawie omdlewam. To współcierpienie z Panem życia i śmierci. W żaden sposób nie mogę przekazać stanu mojego rozrywanego bólem serca.

    „Panie mój! Jedyne moje pocieszenie. Tylko Ty znasz moje cierpienie: pełnię oddania sprawom zbawiania, modlitwy, trwanie przy Tobie, dawanie świadectwa i bronienie Kościoła świętego. Zmiłuj się Panie nad zamkniętymi duchowo z którymi nie ma żadnej łączności. Tylko Ty możesz odmienić ich serca. Daj im Swoje Światło: olśnij, a nawet oślep tak jak św. Pawła”.

    Ten Apostoł powie dzisiaj do starszych Kościoła: „Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne (...) głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów.  Dz 20, 17-18a. 28-32. „Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? (...) Któż może wydać wyrok potępienia?" Rz 8, 31b-39

    Pocieszyły kwiaty na krzyżu Pana Jezusa. Trwa wołanie, a serce zalewa wielka odwaga. W takim momencie wyobrażam sobie jak umierają męczennicy. Nawet bólu nie czujesz, a życie poświęcasz dla zbawienia innych. Nie zrozumie tego normalny człowiek, a uczeni pokręcą głową.

    Większość z nich nie chodzi do kościoła i nie słucha katechez, a zabiera głos na temat wiary. Co gorsze, stają się fałszywymi kaznodziejami, nauczycielami i doradcami.  

    Na nabożeństwie różańcowym były piękne słowa o kulcie Komunii św. Jakże chciałbym przekazać swoje doświadczenia. Podczas litanii do Matki Bożej wołałem za koleżankę i znalazłem się w jej sercu. Jak Pan to wszystko układa?

    "Boże Ojcze Przedwieczny miej miłosierdzie nad tymi z którymi nie ma łączności duchowej. Panie Jezu oświeć ją. Duchu Święty! wystarczy jeden Twój promyk. Ty Panie wiesz jak to uczynić, bo moje tłumaczenia wywołują tylko złość.  Niech zajaśnieje w otoczeniu”.

    Pan Jezus powiedział: „Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego (...)”. J 10, 11-16

    Komunia św. unosiła się w ustach i została wchłonięta w momencie błogosławieństwa przez kapłana. Nagle stałem się całkiem innym człowiekiem. Wolno wracam do domu z duszą zalaną pokojem. Nawet nie mogłem się modlić.

    Przy kościele pękła rura wodociągu. W mojej obecności założono łącznik. Z wystawy sklepu z częściami samochodowymi „patrzył” plakat  reklamujący przeguby koła (trzymany przez zaciśniętą rękę). W zakładzie elektromechanicznym stwierdzono, że da się połączyć części dwóch prodiży. Pan pokazał też jeden z pomników głupoty: to przerwana budowa obwodnicy Augustowa.

    W ręku znalazł się stary zapis, gdzie trafiłem na moje zawołanie do Matki Bożej: „Przewodniczko ślepców duchowych!  Matko ateistów i wrogów Syna Twego! Módl się za nimi"...                                                                                                                                             APEL