Jakże ważne jest słuchanie Boga. Wiem, że mam jechać na nabożeństwo do kaplicy z relikwiami JP II... zdążyłem tuż przed nawałnicą i zdziwiony słuchałem czytań:

     „Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi /../ tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa". Rz 8, 18-23

    Dzisiaj św. Paweł powie: „/../ Stworzenie bowiem zostało poddane marności /../ w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, /../ by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych./../”. Mt 13, 1-23

    Pan Jezus mówił o ziarnie (Słowie), a kapłan w kazaniu wskazał, że łatwiej nam wybrać zło, ale nie wspomniał o Księciu Kłamstwa.

    Podczas czytań napływa mój list do „Faktów i mitów”, gdzie napisałem, że sieją zatrute ziarno. Teraz w sercu ich ubliżanie Panu Jezusowi, a także  szydzenie z wiary i krzyża. Wywołali burzę art. „Posłańcy diabła” Marka Szemborna, gdzie zebrano okrucieństwa stosowane podczas „nawracania” Indian. Wszystko to opisał w swoim dzienniku 460 lat temu Bartolome de Las Casas, który później doznał nawrócenia.

    Kapłan z Panem Jezusem podszedł wprost do mnie. Nawet nie miałem czasu i miejsca na klęknięcie. Słodycz zalała serce i usta.

    Udało się zamówić Mszę św. 1-piątkową „za ofiary ubeckich katowni”. Napłynęło natchnienie, aby czynić to częściej. Wyobraź sobie, że sprzedajesz dobra doczesne i wszędzie zamawiasz Msze św. a to dzieło większe od postawienia kościoła.

    Napłynęło, abym dał podwójną ofiarę. Pan zawsze „oddaje” mi takie pieniądze. Następnego dnia żona podarowała mi tą sumę, a dodatkowo w spodniach znalazłem 30 zł. Pamiętaj. Nigdy nie żałuj pieniędzy na wspieranie dusz czyśćcowych. 

    W tym miesiącu trwa nabożeństwo do Najświętszej Krwi Zbawiciela, które nie budzi zainteresowania. Wzrok zatrzymał jeden z kilkunastu tomów objawienia osobistego Marii Valtorty ("Poemat Boga-Człowieka"), gdzie trafiłem na przekaz ukrzyżowania Pana Jezusa.

    Do skazańców na Golgocie podeszło czterech muskularnych mężczyzn z młotkami i sznurami. Sam akt przybijania do krzyża nie jest łatwy, bo gwoździe muszą trafić w wyrobione otwory. Trzeba skazańca naciągnąć, a później z trudem krzyż postawić. Skazani rozbierają się, a tłum szydzi ze Zbawiciela poprzez śpiew na melodię psalmu:

<<O, piękny! Najpiękniejszy z synów ludzkich! Córy Jeruzalem uwielbiają Ciebie /../ Dostojeństwo Jego równe Libanowi, wspanialszy jest od wysokiego cedru /../ cały jest pełen powabu>>. Krzyczą też <<Trędowaty! Trędowaty! /../ Jesteś poronionym płodem szatana.>>

    W tym czasie Żydzi na czele z kapłanami zabawiają się jak przed krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. To szaleństwo nienawiści. Padają słowa znane z Dobrej Nowiny, aby Jezus ocalił sam Siebie, zszedł z krzyża, uczynił jakiś cud to w Niego uwierzą. Inni żartują krzycząc „hosanna” /../ „Ja jestem Zmartwychwstaniem i Życiem”. Maria Magdalena podeszła do kapłanów i powiedziała, że za nimi widzi języki piekielnych płomieni.

    Wśród obelg łotrów trwała agonia Zbawiciela, który wypowiadał 7 słów. Mam natchnienie, aby w każdym cierpieniu uciekać do tego straszliwego czasu.

    Nie wiem dlaczego, ale kilka razy napływało, aby pójść na nabożeństwo wieczorne do Najśw. Krwi Pana Jezusa. Po drodze serce zalał ból, ponieważ wróciła Męka Pana Jezusa z odczuciem, że dla wielu poszła na marne. Pan Jezus jeszcze raz uczyniłby to samo, ale to nic nie da, bo zawsze będą wysłannicy diabła.

    Wszystko wyjaśnił reportaż: „Srebrenica. Zabij ich wszystkich”. Na oczach świata i w obecności sił ONZ dokonano czystek etnicznych w b. Jugosławii. To było tak niedawno, bo w lipcu 1995 r. (w Serbii). Oddzielano mężczyzn od kobiet i dzieci. Mordowano z zimną krwią (rozstrzelono 1500 Muzułmanów).

    Pan Jezus skonał na krzyżu, a ziemia odpowiedziała na krzyk Tego, którego zabito. Nastąpiła ciemność z trzęsieniem ziemi, cyklonowa wichura, błyskawice i huk piorunów, które uderzały nawet w tłum. Żydzi uciekali we wszystkich kierunkach. To była apokaliptyczna kara na bluźnierców.

    Kończę zapis. Noc. Słychać gryzienie się psów oszalałych z miłości do wybranki. Przypomina się atak dwóch takich bestii na kocicę z małymi.

    Nie zlekceważ tego świadectwa, bo sam nie napisałbym tego...                                          APEL