Dzisiejsza doba duchowa zaczęła się o 16.00. To ważne, ponieważ czas został rozciągnięty. W kościele znalazłem karteczkę z ręcznie przepisaną modlitwą do Judy Tadeusza, który jest świętym od spraw beznadziejnych. W nagłym błysku odczytałem intencję modlitewną i jasne stały się czytania.
Królowa Estera w zagrożeniu śmiercią błagała Boga: „Panie mój, Królu nasz, Ty jesteś jedyny, wspomóż mnie samotną, nie mającą prócz Ciebie żadnego wspomożyciela (...) Władco nad wszystkimi władcami. (...) Wybaw nas ręką Twoją i wspomóż mnie opuszczoną i nie mającą nikogo prócz Ciebie, Panie, który wiesz wszystko". Est 14, 1. 3-5. 12-14 (Wlg).
Przesunęły się wydarzenia:
Protest górników w Katowicach grożących rządowi i wołających złodzieje!
Wybuchy w reaktorach atomowych w Japonii.
Sytuacja rebeliantów w Libii, a po interwencji ONZ-tu samego Kaddafiego.
Wyjaśnianie katastrofy w Smoleńsku.
Sprawa finansów państwa.
Pielęgniarki okupujące sejm RP.
Pokazują dwójkę ciężko poparzonych dzieci oraz chorych, którym NFZ nie refunduje leczenia.
Moja sprawa zawodowa.
Pasują tutaj słowa właśnie śpiewanego psalmu:
„Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem.
[...] Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
[...] Pan za mnie wszystkiego dokona”. Ps 138, 1-3. 7-8
Pan Jezus mówi: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. [...] Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre tym, którzy Go proszą”. Mt 7, 7-12
Po Komunii św. moje ciało doznało nieznanego dotąd stanu. Proboszcz rozpoczął odnawianie kościoła i w litanii prosił o pomoc św. Józefa, bo to zadanie przerastające siły słabnącej parafii w okresie kryzysu finansowego.
„Św. Judo Tadeuszu wysłuchaj mojej prośby i módl się w mojej sprawie”...
APEL