Wczoraj, w kościele zgubiłem krzyżyk, którego pilnuję jak oka w głowie (drzewo w metalu). Każdy ma takie świętości. Pan zabrał mi go, bo w dniu modlitw za kapłanów dyskutowałem na forum "religijnym" z niedorozwiniętymi duchowo.
Nie zrozumiałem porannego ostrzeżenia, gdy wzrok zatrzymała książka „Świętokrzyskie kazania radiowe” (1991), która otworzyła się na pustej stronie ze słowami ks. Józefa Jachimczaka (jun) CM:
„Uszanuj Tajemnice Boga, przynajmniej tak, jak szanujesz tajemnice własnego i cudzego serca”.
Zobacz następstwo nieposłuszeństwa. W nocy „nawracałem”, a teraz napłynęła pokusa opuszczenia Mszy św. porannej z wystawieniem Najświętszego Sakramentu! Dobrze, że przełamałem się i trafiłem na lud czekający przed świątynią. To zawsze daje skojarzenie z zamkniętym Niebem: „odejdźcie, nie znam was”!
W kościele spojrzała stacja drogi krzyżowej: „Pan Jezus zdejmowany z krzyża”. To podziękowanie... zawsze tak jest, gdy do Domu Boga przychodzę z niechęcią. Dalej trwał ból z powodu braku krzyżyka z którym pragnę umrzeć. Natchnienie sprawi, że wrócę tutaj i odnajdę mój skarb
W myślach zaczęła królować moja sprawa zawodowa (obrona krzyża powalonego przez psychiatrę) i spotkania z jego obrońcami. Lekarze katolicy bronią antykrzyżowca, a ja niepotrzebnie daję im świadectwa wiary, bo "nie wolno rzucać pereł przed świnie”.
Nie porozmawiasz - o Miłości Boga do nas i mojej miłości do Pana Jezusa - z racjonalistą sceptykiem, lewakiem-libertynem, a szczególnie z mądrymi psychiatrami...nieukami duchowymi, szkodnikami (mówiąc językiem posła Stefana N.), którzy leczą opętanych i nic nie wiedzą o egzorcyzmach.
Na ten moment św. Paweł powiedział: „Bracia: Niech uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych. A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny. /../ Pan jest moim sędzią. /../ każdy otrzyma od Boga pochwałę. 1 Kor 4, 1-5
Natomiast faryzeusze i uczeni w Piśmie nie mogą zrozumieć kapłaństwa o którym mówi Pan Jezus. Stare Prawo zostało zniesione i „nie przyszywa się nowej łaty do starego ubrania i nie wlewa młodego wina do starych bukłaków”. Łk 5, 33-39
Dalej trwają w tym błędzie i tak dzieje w „lepszych” kościołach chrześcijańskich (celebracja przeważa nad liturgią). Jaki sens ma wiara bez Eucharystii? To tylko obrzędowość jak u ludzi świeckich i wiernych bogom wymyślonym!
W mojej Izbie Lekarskiej wszystkie nadzwyczajne zjazdy zaczynają od Mszy świętej, która nie ma ich uświęcić, ale u ś w i e t n i ć rangę "spędu", bo na taki zjazd zapraszają „samych swoich”. W tym czasie w naszym miesięczniku „Puls” piszą pean na temat masonerii!
Trzeba zachować Tajemnice Boże przed wrogami Boga, opętanymi intelektualnie i głupkowatymi ateistami. To dla mnie wielki problem, ponieważ mam przekazywać „na żywo” (prosto z frontu) moje przeżycia związane z wiarą.
Mnie ciągnie do złych, ale nie wolno ewangelizować chorych z nienawiści, całkowicie odwróconych od Boga, niedorozwiniętych duchowo, zniewolonych przez demony, a nawet opętanych intelektualnie. Tak jest na forach internetowych, które są narzędziem szatana. Wnoszenie tam rzeczy świętych jest nietaktem, a wdawanie się w dyskusję głupotą.
Przykładem tego są „dysputy religijne” Szymona Hołowni (wiedza religijna) z Marcinem Prokopem odwróconym od Boga celebrytą-żartownisiem...nawet je zarejestrowali (książka).
Pasują tutaj słowa z homilii ks. Józefa Jachimczaka, że modlimy się do Trójcy Przenajświętszej znakiem Krzyża świętego: „W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”...i chylimy czoło przed tajemnicą, że Bóg jest Jeden, ale w Trzech Osobach
APEL