W śnie znalazłem się na wielkim zgromadzeniu, gdzie z trybuny padło moje imię i nazwiska, a ja uroczyście zamknąłem masywną bramę i zasalutowałem! To jakaś symbolika dotycząca mojego działania. Teraz, gdy to zapisuję błogosławi mnie papież Franciszek (z telewizji)...

    Dobrze, że wstałem po 10 minutach „boju” i wyszedłem na Mszę św. o 7.00. Bardzo ważne jest pójście za natchnieniem, bo wówczas dzień ma przebieg zgodny z wolą Boga Ojca.

    Nagle zacząłem wołać...”Ojcze! Tato! Och! Ojcze”. Nie wiedziałem dlaczego zalała mnie taka wielka tęsknota i ból zesłania z poczuciem mojej grzeszności. Normalny człowiek nie zna radości odnalezienia Boga i uzyskania przebaczenia.

    Popłynęła koronka do Miłosierdzia Bożego w której musiałem omijać zatrutych alkoholem. Napłynęło świadectwo wiary nawróconego po latach czczenia bożka o nazwie: banknoty. Porzucasz wówczas wszystko i idziesz za Panem, a to wcale nie budzi entuzjazmu otoczenia.

    Dzisiaj Bóg posłał proroka Natana do króla Dawida, aby go ostrzegł, bo zlekceważył Pana  i popełniał zło (skrytobójstwo, cudzołóstwo), a przecież został uwolniony z mocy Saula i "namaszczony na króla nad Izraelem”.

    Dawid rzekł do Natana: "Zgrzeszyłem wobec Pana". Natan odrzekł Dawidowi: "Pan odpuszcza ci też twój grzech, nie umrzesz". 2 Sm 12

    Św. Paweł wskazał, że człowiek został usprawiedliwiony przez wiarę w Chrystusa, a nie "/../ przez wypełnianie Prawa /../ Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie”. Ga 2

    Pan Jezus wyjaśnił faryzeuszowi dlaczego wybaczył nierządnicy, a ta w odruchu wdzięczności „płacząc, zaczęła oblewać łzami Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. /../ Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała”.  Łk 7

    W ręku znalazł się „Hymn uwielbienia Boga”. Wciąż powtarzałem jego początek: "Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. Błogosławimy Cię. Wielbimy. Wysławiamy. Dzięki Ci składamy".

     Po Eucharystii śpiewaliśmy: „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”...powtarzając trzy razy słowa tej pięknej prośby do Zbawiciela.   

    Wieczorem nie było pełnego nabożeństwa do NSPJ, bo w tym czasie był koncert organowy. Usiadłem pod figurę Matki Bożej Niepokalanej, która stoi przy naszym bloku i na tym poświęconym miejscu wołałem w litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa o zmiłowanie...

    „Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze,

     Serce Jezusa, zelżywością napełnione,

     Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte...

     zmiłuj się nade mną!

     Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata przepuść mi

     Panie, wysłuchaj mnie i zmiłuj się nade mną”!

    Żona poprosiła, aby napisać świadectwo wiary ze spotkania z członkami Apostolstwa Trzeźwości. Wydrukowałem jej zapis z dziennika duchowego z 27 kwietnia 2013 roku, a mnie w ten sposób przypomniano, że dzięki zmiłowaniu Boga stałem się całkowitym abstynentem, a mogłem marnie zginąć.

    Teraz, gdy znam już intencję modlitewną dnia mogę zawołać w dziękczynieniu za psalmistą (Ps 32): „Szczęśliwy ten, któremu Pan nie poczytuje winy, a w jego duszy nie kryje się podstęp. /../ Grzech wyznałem Tobie i nie ukryłem mej winy /../ a Ty darowałeś niegodziwość mego grzechu...Daruj mi, Panie, winę mego grzechu”...                                                                                 APEL