Pan dał do ręki pismo: „Któż jak Bóg” z art. o „Aniołach zbierających ludzkie łzy”, gdzie opisano los rodziny „kułaka” w Sowietach. Któregoś ranka zabrano im wszystko, zwierzęta pogoniono do kołchozu, a całą rodzinę skazano na zsyłkę.

    Podczas transportu dwie dziewczynki wysiadły z wagonu po wodę i chciały kupić mleko dla chorego braciszka. Nie zdążyły wrócić, bo pociąg odjechał. Jedną z nich przygarnęła rodzina Rosjan. Wkoło wołała z płaczem: „Gdzie jest moja mama? Gdzie jest tata?”.

    W drodze na Mszę św. spotkałem dwóch pijanych prowadzących siebie. Serce zalał smutek, bo mnie się też to zdarzało. Właśnie zmarł pacjent, którego transportował pijany lekarz. To tragedia dwóch rodzin: trafiasz do więzienia i zawieszają ci prawo wykonywania zawodu lekarza. Nigdy już nie wrócisz do pracy. Przepraszałem Boga i dziękowałem za ochronę, bo to samo mogło spotkać mnie.

    Zapaliłem lampiony przed figurą Niepokalanej, a rekolekcjonista powie, że nasza Matka wszystko przeszła na ziemi i rozumie nasze codzienne problemy. To wielka prawda, bo żyła w biedzie, była na przymusowej emigracji i zaznała codziennych utrapień.

    Popłakałem się podczas relacji o działalności sióstr misjonarek, które trafiły do umierającej staruszki w lepiance, gdzie spotkały obraz Matki Niepokalanej, który znalazła na śmietniku i nie wiedziała kim jest „ta piękna pani”. Po informacji przyjęła chrzest i umarła. Ja taki obraz kiedyś też znalazłem...na klapie od śmietnika. 

    Wczoraj podano informację o 14-osobowej rodzinie, która straciła dach nad głowa w wyniku pożaru (11-latek pomylił się i odkręcił butlę gazową). Serce zalał ból, bo chciałbym pomóc tym biedakom (oprócz wpłaty). Na blogu Joanny Senyszyn napisałem apel do kłócących się i podałem wszystkie dane z kontem (był przez kilka lat także na mojej stronie).

    „Fakty i mity” pokazuje dwie strony zdjęć z biednymi oraz wystrojone kościoły (budowana kuria biskupia z tytułem „Stajenka licha”). Dlaczego nie pokażą posiadłości czerwonych bonzów, zabrane majątki, a nawet willę gen. W. Jaruzelskiego o którą walczy syn właściciela.

   Nie napiszą o podatku, który płacą ludzie z zasiłkami 600-700 złotych. Dlaczego nie pokażą kosztownych schronów, które Rosjanie wybudowali w Polsce i zostawili nam w spadku. Dlaczego nie podadzą, że fundacja Owsiaka ma bardzo kosztowną administrację, a zbierają datki przy pomocy dzieci...pod kościołami! 

    W centrum handlowym wielki smutek zalał serce, bo dobry Bóg dał nam wszystko potrzebne do przetrwania na tym zesłaniu, a duża część ludzkości jest skazana na zagładę. Przypomniał się krzyk Afrykanki: „ja nic nie mam” (po pacyfikacji wsi), a w tym wypadku chodziło o łyżkę i naczynie na rozdawane jedzenie. Zmarł Kim Dzong IL i pokazują mieszkańców Korei Północnej, gdzie przeciętny żołnierz waży 40 kg!

    Zmęczony pracownik przebierał mandarynki i mówił, że nie wolno sprzedać ich taniej lub podarować pracownikom. Nawet jednodniowy chleb wyrzucają!

    - Proszę przekazać im, że to grzech.

    - Oni wiedzą o tym! 

     „Panie Jezu! zmiłuj się nad biedakami”. Dzisiaj psalmista wołał (Ps 72):  „Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie. /../ Otoczy opieką ubogich z ludu, będzie ratował dzieci biedaków”...          

                                                                                                                                       APEL