Tuż po rozpoczęciu Mszy św. stała się ciemność i cisza (awaria), a właśnie padły słowa św. Jana, który ujrzał „Miasto święte, Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga /../ Źródło jego ś w i a t ł a podobne do kamienia drogocennego /../”. Ap 21, 9b-14 

    Pan Jezus obiecuje apostołom: „/../ Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego”.  J 1, 45-51

     Komunia św. wywołała wielką powagę w duszy, a ciało pragnęło milczenia. W drodze z kościoła w ręku znalazły się „Fakty i mity”, gdzie była karykatura przedstawiająca kapłanów z walizką pełną pieniędzy: „Oto Tajemnica wiary”. Tam też prof. Joanna Senyszyn zaleca ocenienie własnego duszpasterza.     

    Wnuczkowi mówiłem o Światłości Bożej, która została zabrana Żydom i dana poganom. Na niego spadła mała iskierka, którą musi pielęgnować i sprawić, aby rozpaliła płomień.    

    Trafiłem na stronę zenobiuszsamotnywilk.wordpress.com, gdzie natknąłem się na słowa: „niosący światło” i  art. Jacka Sieradzana „Od kultu do zbrodni” 2006. To zbiór zbrodni w imię "wiary" ze wskazaniem na groźny fundamentalizm. Tam dałem wpis:   

    "Jako fundamentalista katolicki w sensie, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze i błędny jest wszelki ekumenizm stwierdzam, że autor został oszukany przez szatana. Inteligencja i wiedza nie ma nic wspólnego z mądrością, a szczególnie z Mądrością Bożą (odróżnienie dobra od „dobra”).

    Szatanowi chodzi o to, aby wskazywać, że jest przyczyną wielkich zbrodni jest wiara katolicka. W tym czasie odciąga ludzkość od Boga i sprzyja takim jak: Kuba Wojewódzki, „Fakty i mity”, „Nie” i wszelkiej maści mass-mediom. Modlę się za takich i nigdy nie uczestniczyłbym w żadnej przemocy".

    W konkluzji autor napisał, że: „materiał uprawnia do wyciągnięcia wniosku, że wiara w Boga jest o wiele bardziej niebezpieczna od wiary w Szatana. Bardziej prawdopodobne jest bowiem, że zbrodniarzem okaże się teista niż satanista”, a mnie prawie zatrzymało się serce!

    Dzisiaj poszczę, ale "głód" dotyczy duszy, której nic nie ukoi, bo "Być bliżej Ciebie chcę na każdy dzień /../ Daj tylko Boże mój, obecność Twoją czuć". Wróciłem na Mszę św. wieczorną, bo nie mogę już żyć bez Pana Jezusa. Ponadto nie znałem jeszcze  bardzo poważnej intencji.   

    Tak się stało, że na dzisiejszy dzień przeniosłem czytanie sprzed dwóch dni: „/../ Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków zabłysło światło. /../ Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, /../”. Iz 9,1-3.5-6

    Żona zapaliła gromnicę, bo zerwała się nawałnica z piorunami rozświetlającymi niebo. „Święty Michale Archaniele prowadzący dusze do wiecznej światłości - módl się za nami”... 

                                                                                                                       APEL