Tuż po przebudzeniu napłynęła refleksja, że bardzo dużo ludzi żyje jak zwierzęta...nie ubliżając tym stworzeniom, bo każde z nich chwali Stwórcę na swój sposób. Wiele ludzi jest gorsza od zwierząt, bo ubliża Bogu Ojcu wierząc, że pochodzą od małpy.

    Żadna małpa nie ubliża Bogu, nie zabija dzieci, nie zabija też dla zabijania, dla  radości napadania na innych i ich  eksterminacji. Wśród tych ludzi szczególnie podli są chełpiący się z bezbożności i w jawny sposób walczący z Bogiem.

    Przykładem takich ludzi jest były ksiądz Roman Kotliński, który wg Ruchu Palikota „od lat wytrwale piętnuje wszelkie nieprawidłowości w Kościele” i marzy mu się członkowstwo w Komisji Etyki Poselskiej. W mojej Izbie Lekarskiej jest podobny kolega, który stanął po stronie lekarza powalającego krzyż Pana Jezusa, a nawet - jako zasłużony - został odznaczony...    

   Właśnie redaktor naczelny „Faktów i mitów” w art. „Kto, co jarzy” napisał:

> Etyka świecka jest mi bardzo bliska /../ Została ona, niestety, zastąpiona katolickim nauczaniem...

    Na forum poprosiłem, aby podał różnicę tych etyk, bo: nie kradnij jest prawem świeckim...ślub cywilny także zabrania zdradzania żony, nie wolno obgadywać, szydzić z kogoś, a to „nie mów fałszywego świadectwa”. 

> obłudnej, dwulicowej moralności (przykład dają sami księża)...

    Co ma grzeszność kapłana, a nawet zdrada Jezusa do Kościoła Świętego, którego nie pokonają nawet siły piekielne.

> oraz relatywizmem moralnym, u źródeł którego leży m.in. spowiedź.

    „Panie Jezu! zmiłuj się"! Poprzez spowiedź staję się oczyszczonym, mogę przystąpić do Eucharystii, Cudu Ostatniego...porzucił Pan łaskę czynienia tego  Cudu i wybrał błędne nauczanie.

    Wyskoczył też wpis na blogu (10.02.2012) Janusza Palikota napuszonego antyklerykała, gdzie dyskutowałem z ateistą ubliżającym Bogu i katolikom: „Skąd tyle szokującej nienawiści do Prawdy. Nie pokonasz Królestwa Niebieskiego. /../ Ostrzegam Cię, bo czas płynie. Twoja nienawiść nie jest ludzka, bo to co piszesz jest od Przeciwnika Boga!”

    Przypomniał się wpis pod art. Tomasz Lisa w „Newsweek’u” obrażającym naszą wiarę:

    „Pan Redaktor Naczelny uważa, że jeżeli jest członkiem "państwa w państwie" to mu wszystko wolno. Dla władzy, której się sprzedaje stał się wzorem obłudnika. /../ Za judaszowskie srebrniki sprzedaje nawet duszę".

    "Niewierny Tomasz, a właściwie Judasz pisze, że Królową Polski jest Żydówka, a miano nam dać też takiego króla. Jak głupim trzeba być, aby pisać takie "mądrości"...jak głupim, aby tak obrażać Matkę Boga i Syna Bożego oraz katolików. Uważaj Redaktorze Naczelny, bo nasz wspólny Ojciec Prawdziwy nagradza i karze jeszcze w tym życiu. Uważaj...!”.

    Święty Jan Chryzostom miał przeboje na przełomie IV/V wieku z cesarzową Eudoksji, która specjalnie przed katedrą św. Zofii (Mądrości Bożej) kazała postawić swój pomnik, gdzie urządzano krzykliwe festyny i zabawy nie licujące ze świętym miejscem.

    Przypomniały się wydarzenia przed Belwederem z profanacją krzyża Pana Jezusa. Obecnie chełpiący się bezbożnością rozwieszają banery przed miejscami świętymi.

    To pewni swoich klątw, oślepieni na Prawdę, zwiedzeni przez Szatana i werbujący dusze, krzyczący, że Boga nie ma. Nieustannie dążą do utwardzenia serc wobec Prawdy. Jeżeli Boga nie ma to dlaczego jest tak znienawidzony?

    W TVN 24 dokonano odkrycia: Pan Jezus miał żonę i dzieci. Zobacz co szatan wyprawia w głowach braci Polaków mających wszystko!! Oni miłują ten świat, a „więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia /../ Świat zaś przemija /../”. 1J2, 12-17

    Właśnie czytam słowa Pana Jezusa: „/../ profanatorzy i prześladowcy Boga /../ Pragną Mnie pokonać w swej bezgranicznej pysze, która nie chce nawrócenia, nie chce wiary, miłości, sprawiedliwości.  /../ oni już /../ przygotowują swe godła, aby zatrzepotały na wietrze w godzinie zwycięstwa. Na każdym sztandarze będzie wypisane kłamstwo przeciw Mnie. /../ depcząc wszystko rozpalą ogień nienawiści do Świętego Boga”...*                                                                                                                                                                                                                                     APEL

* „Poemat Boga-Człowieka” ks. 4 cz. 3 str. 74-75