Przed snem oglądałem film dokumentalny: Nieznana Białoruś „Dzieci księdza Szaplewicza”. Polski kapłan wybudował kościół i służył z całego serca Bogu i ludziom. Podczas pacyfikacji miejscowości przez bolszewików został skatowany, a świątynię zniszczono.

     Dzisiaj Kuba Wątły w „Krzywym zwierciadle” (Super Stacja) - podniecony nienawiścią do wiary katolickiej - woła, aby w miejscu kościołów robić dyskoteki. U jego koleżanki Elizy Michalik poseł Andrzej Rozenek (redaktor z „NIE”) zaczyna budować nową Polskę od zdejmowania krzyży i promowania marihuany, a wygląda na normalnego.

    W Chinach trzymają się znaków zodiaku. Najszczęśliwszy jest rok świni i wyznawcy wówczas płodzą dzieci. Większość ludzi na świecie egzystuje jakby Boga nie było, a wieczność ich nie interesuje. Zapraszani do kościoła wzruszają ramionami, a po czasie trafiają tam jak do zakładu pogrzebowego.

    W moim sercu mieszkańcy Korei Północnej, którzy nic nie wiedzą o świecie, a chrześcijanom w obozach skaczą po głowach. U nas taka niewiedza dotyczy Królestwa Niebieskiego i obejmuje „oświeconych”, wykształconych oraz żyjących wg ciała. Czekają ich wielkie kłopoty po zejściu z tego padołu.

    Na forum internetowym trafiłem opinię Kazimiery Szczuki, że katolicy po niedzielnej Mszy św. biją żony. Napisałem: << Dziwi fakt, że osoby mądre uważają, że zgniją po śmierci, a mają dostęp do nieogarnionej wiedzy. Dlaczego nie chcą żyć?  Pani Kazimiera „trawa, która zwiędnie wieczorem” może nie przeżyć tej nocy. Dowie się wówczas, że nie ma śmierci. Każdy z nas posiada telefon bezprzewodowy do Nieba. Trzeba tylko zawołać do Boga i zapytać o to. >>   

    Na ten moment żona cytuje mi tekst z książki: „Trudno nie wierzyć w nic” Adama Nowaka, który twierdzi że Boga nikt nie pokona i nie trzeba walczyć z Jego przeciwnikami, bo robimy im reklamę. To grzeszna bierność za którą na nas spadnie kara. Wielu nie rozumie walki duchowej.

    Ja złapałem się szaty św. Pawła i św. Piotra. To moi święci przewodnicy. Nie wolno ustać do ostatniego uderzenia serca. Nie wolno nikomu podnieś ręki na Boga i Prawdę Objawioną.  Najgorsze jest to, że wilki w owczej skórze trafiają się też wśród pasterzy.

    Na ten moment św. Paweł mówi, że jeżeli będziemy żyli według ciała, czeka nas śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy ducha będziemy uśmiercać popędy ciała /../ stajemy się synami Bożymi /../”. Rz 8, 12-17

    Profesor Joanna Senyszyn w „Faktach i mitach” oraz na swoim blogu wyraźnie pędzi na spotkanie ze śmiercią prawdziwą. Napisałem do niej, że „serce mi pęka z powodu zaciekłości Pani Profesor. Proszę zrozumieć wiedzącego, że Bóg Jest i wczuć się w moją sytuację, bo uderza Pani straszliwie.

    Dla Pani Profesor najważniejszą częścią Mszy św. jest taca, a teraz wymawia "picie wina" przez kapłana, a bez tego aktu nie otrzymałbym Komunii św. czyli prawdziwego Ciała Pana Jezusa. Czas szybko płynie. Gdzie Pani trafi po śmierci?". 

    W programie „Superwizjer” wrócono na tereny, gdzie trwała  eksterminacja Żydów, zarazem ich ukrywanie przez Polaków jak również wydawaniu Niemcom, a nawet zabijanie!

    Kończę, a w TV płynie film z koncertu Nergala, który rwie Biblię. Pan Ryszard Kalisz z Biedroniem forsują związki partnerskie, a teraz to najważniejszy temat w „Otwartym studiu” demoralizującej Polaków „Super Stacji”. Pan redaktor Zimnik, katolik niepraktykujący wyłączył protestującego przeciwko takim tematom...

                                                                                                                      APEL

Napisałem do prokuratury.

    Ponownie proszę o przerwanie przestępczej działalności „Super Stacji”, która mieni się „otwartą”, ale pozwala na emitowanie programu „Krzywe zwierciadło”, gdzie występuje Kuba Wątły oraz publicysta Mariusz Gzyl. Obaj są zakochani w nienawiści do krzyża Pana Jezusa i wpadają w ekstazę, gdy mówią o czymś, co jest  ś w i ę t e.  Powinni żartować sobie, ale w celi więziennej.   

    Szczególnie zabolały mnie ich dzisiejsze popisy wypadające w rocznicę zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki (w TV Trwam pokazywano obrazy lamentu wiernych na wieść o jego śmierci) oraz to, że w październiku trwają nabożeństwa różańcowe („klepanie zdrowasiek” wg M. Gzyla).

    Wprost nie chce się wierzyć że w państwie prawa, które jest  członkiem Unii Europejskiej transmituje się na cały świat bełkot opętanych nienawiścią do najświętszego znaku na świecie: krzyża Pana Jezusa Chrystusa („patyki”). Szczególnie bezkarnym czuje się Mariusz Gzyl, który zna przebieg liturgii i strzela kulami „dum-dum” rozrywającymi Serce Boga i moje.

    To podżeganie do nienawiści. Później dziwimy się, że dochodzi do zabójstw na tle politycznym (vide Łódź) lub religijnym (profanacja kościoła z rozbiciem figury MB Fatimskiej). W ten sposób przygotowuje się grunt do wojny religijnej, a jednym z zadań prokuratury jest prewencja przestępczości.

    W wierze katolickiej do końca liczymy na nawrócenie się złych łotrów, bo wystarczy, że tuż przed śmiercią krzyknie któryś: „Jezu przebacz”, ale jest to zarazem jeden z elementów bezkarności ludzi nie mających żadnych zahamowań. Skrzydeł dodał im wyrok sądowy pozwalający rwać Biblię (działanie artystyczne).

     Wystarczy, że ich program nazwiemy rozrywkowym, a wówczas będą mogli - zgodnie z opinią sądu - bezkarnie "żartować" w tym stylu. Wg mnie powinni być odsunięci od wykonywania zawodu publicystów, ponieważ mają cechy ludzi opętanych.

    Jak Polak może tak ranić katolików i tak szydzić z wiary w Boga?! W państwie prawa taki program nie może istnieć, a pewnych swego "kabareciarzy", którzy - pełni dzikości szydzili z krzyża na sali sejmowej oraz z naszego godła narodowego ("ptaka") - powinna spotkać zasłużona kara.

 

Napisałem do Episkopatu.

     Proszę o ustosunkowanie się do wypowiedzi ks. Adama Bonieckiego w programie „Nie ma żartów” Elizy Michalik („Super Stacja”).

    Dyskusja zeszła na sprawę aborcji z narzucaniem innym „prawa katolickiego”...w tym biednym ateistom! Redaktorka udająca kalwinistkę reprezentowała pogański pogląd, że niektóre dzieci można zabijać (upośledzone, z gwałtu lub z ciąży zagrażającej życiu matki). 

    Ks. Adam Boniecki ociągał się z oceną, ale mówił mętnie w stylu, że: „Nie można ustawowo zmuszać człowieka do heroizmu (decyzja o przerwaniu ciąży, gdy ryzykuje się życiem). /../ Jeżeli chrześcijanie, Żydzi mówią: to jest człowiek od poczęcia to niech przekonają wszystkich ludzi, że to jest człowiek od poczęcia. /../”.

    W pewnym momencie Eliza Michalik wpadła w szatański amok i jednym tchem powiedziała, że ma prawo iść do piekła na swoją odpowiedzialność, a katolikom mającym wolną wolę zabrania tego biskup, bo zaleca bycie świętym.

    Ks. Adam Boniecki nie oponował i w swoim stylu pogłaskał opętaną intelektualnie pogankę! Bierność wobec tego języka jest śmiertelnym grzechem w wypadku kapłana. 

    Eliza Michalik, reformatorka wskazała, że „/../ Kościół Polski naprawdę mógłby być wspaniałym Kościołem, gdyby hierarchowie brali udział w dyskusjach intelektualnych i filozoficznych. To pustynia intelektualna, bo  nic nie czytają i „pozamykali się”/../"...

Ks. Adam Boniecki potwierdził, że byłoby przyjemnie, ale przez tą pustynię jakoś przejdziemy...