Jest mi bardzo przykro po żenującym wystąpieniu opozycji w Sejmie RP podczas obecnych obrad (18-20 maja). Pan Grzegorz Schetyna jest wyraźnie chory na swoją wielkość...bez niego nic się nie uda i wszyscy czekają na to, co powie!

   Właśnie stwierdził, że Polacy wstydzą obecnej premier! To obrzydliwość, bo nie możesz pogodzić się z utratą władzy...cieszyłbyś się wcześniejszymi wyborami po interwencji swoich z UE, a nawet z napaści obcych na naszą ojczyznę...to Targowica, dywersja i zdrada.

     Za nim wkoło to samo mówi Stanisław Neumann, a dr Ewa specjalizuje się w krzykliwych kłamstwach i już zapomniała jak świadczyła o przekopywaniu ziemi w Smoleńsku.

    Podałbym ją do Komisji Etyki w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie, bo lekarz nie może kłamać (zawód zaufania publicznego), ale  wcześniej fotografowała się z kolegami „izbowymi” i prezydentem ze słuchawkami, który w ten sposób pobłogosławił ten fałszywy układ.

    Zachowanie tych ludzi można określić jednym słowem: bezbożność. Jeżeli negujesz Istnienie Boga to tak myślisz, mówisz i postępujesz, a brak Światła Bożego zastępują kamery telewizyjne. Pani premier powiedziała, że nie mają w sercu pragnienia niepodległości i wolności.

    Z powodu wielkiego pragnienia spotkania z Panem Jezusem pojechałem na Mszę św. o 7.00, a po wejściu do kościoła trafiłem na słowa pieśni, które wpadły w moje serce, że trzeba „chwalić Pana Swego...chwalić Jego Moc!”. Mój wzrok zatrzymał wizerunek Boga Ojca w ognistym krzaku, który znajduje się na sklepieniu naszej świątyni.

    W sercu pojawiło się poczucie dotyczące Prawa Bożego, Przykazań...jeżeli nie służysz Bogu to szukasz oparcia w panach tego świata. Właśnie na okładce „Gazety Polskiej” jest zdjęcie Tuska z Putinem w Smoleńsku, a prawdę mówią ich oczy z dokonanego sukcesu.

    Teraz Donald Tusk „rządzi” z UE, a to dla niego jest kara, którą przewidziałem. Nie miałem pojęcia o imigrantach i nadchodzącej zagładzie odwróconych od Boga Ojca „Ja Jestem”! Wyraźnie czuje się narastanie nienawiści w ludziach, która była sączona do serc budujących „państwo w państwie”.

    Mało ludzi modli się za naszą ojczyznę, nie dziękuje za te wszystkie łaski, których sam nie widzę na co dzień, bo zły wpuszcza różne złości.

     Padłem w uniżeniu na kolana przed Eucharystią, która rozpłynęła się w ustach, a serce zalał smutek z powodu zguby tak wielkiej ilości Polaków. Zguby, bo nie nawracają się, nie jednają z Bogiem i ludźmi, a przez to są zagrożeniem - dla naszej ojczyzny - w tak trudnym czasie i niespokojnym świecie! 

     Miałem niedobory snu i po śniadaniu padłem do 13.30, a po zawołaniu do Ducha Świętego o pomoc w zapisach...miałem wskazane opracowanie intencji z dnia 26 stycznia 2009 r. za ofiary wojny domowej. Tak bardzo pasowała w tym dniu!  

   Jutro jest wielkie święto naszej parafii p.w. Trójcy Przenajświętszej, a u nas rozpoczyna się świecka majówka. Nie potrafiono oddzielić tych dwóch wielkich zdarzeń, a nawet w kościele był ogłaszany przebieg tych „rozrywek”.

   Trafiłem na występ  zespołu „Ekstaza”, a sam byłem w ekstazie, ale spowodowanej modlitewnym połączeniem z Bogiem Ojcem. Nawet wołałem...”Tato! Tato!”.  W takim momencie jasno widzisz, co daje nam prawdziwą radość...chociaż zewnętrznie byłem smutny.   

    Piosenkarz śpiewał o miłości do dziewczyny, a ja sercem byłem przy Bogu. Nawet miałem namiastkę nieba, bo piękne migały różne oświetlenia...

    Tą intencję ostatecznie odczytałem dopiero w piątek 27 maja i odmawiałem ją po Mszy św. na ławce przed kościołem. W sercu pojawili się: terroryści i anarchiści, mafia przerzucająca imigrantów, a właśnie wywróciła się przeciążona łódź.

    Ogarnij cały świat lub otwórz gazetę, włącz radio lub telewizor, a zobaczysz ofiary Przeciwnika Boga ze zniszczoną Syrią, która jest początkiem naszej zagłady...

                                                                                                            APEL