Od 3.00 - 6.40 edytowałem zapisy i wszedłem do łóżka, ale przypomniałem sobie, że dzisiaj jest święto MB Wspomożycielki Wiernych...zerwałem się i tak trafiłem na spotkanie z Panem Jezusem o 7.30. 

    Po zmarłych rodzicach został spadek bez księgi wieczystej. Nie powinno się tak postępować, bo sprawia się skłócenie „obdarowanych” i wywołuje grzeszne pragnienia:

- wnuczek, któremu należy się 1/3 z jednej piątej - po zmarłym ojcu, a moim bracie - sprzedał własny domek i wyremontował pomieszczenia bez aktu własności!

- natomiast dwie siostry wystąpiły o zasiedzenie, ale to była tzw. scheda czyli korzystanie z zamieszkiwania przy rodzicach. Straciły pieniądze na prawnika, a później była sprawa o zasiedzenie rodziców, bo nie było oryginalnego aktu notarialnego!         

     Dla tych, którzy zajmują się tym zawodowo lub dla ludzi bogatych nie ma w tym żadnego problemu, bo sprawę oddają w ręce prawnika, a trzeba mieć:

1. Spis danych wszystkich uczestników sprawy spadkowej: pełne nazwiska, imiona, daty urodzenia, adresy, zaznaczenie imion rodziców, a przy wnuczkach trzeba dodać imiona i nazwiska ich rodziców. Od niedawna każdy spadkobierca musi mieć dodatkowo Pesel. To jest utrudnienie w rodzinach rozproszonych i skłóconych.  

2.  Wypis z rejestru gruntów wraz z wyrysem mapy, który wykonuje Geodezja, Kartografia, Katastru i Nieruchomości w Starostwie na którym leży posiadłość. Trzeba zaznaczyć, że ma służyć do założenia księgi wieczystej.

   Tam musisz posiadać: w/w spis spadkobierców, potwierdzenie własności (oryginał aktu notarialnego) lub postanowienie sądu o zasiedzeniu oraz  postanowienia sądu o nabyciu spadku po zmarłych rodzicach...

    Na miejscu wypełnisz odpowiedni druk, dokonasz wpłaty w kasie (ok. 200 zł) i skserujesz potrzebne im dokumenty po pokazaniu oryginałów.  

3.  Dopiero z otrzymanym „wypisem i wyrysem” oraz oryginałami w/w dokumentów możesz zgłosić się do Wydziału Ksiąg Wieczystych w Sądzie Rejonowym. Tam wypełnisz wskazane druki. Opłata jest różna, bo można założyć księgi na oddzielne działki spadku. Ja założyłem jedną (koszt ok. 200 zł).

   Teraz przedstawię pomoc otrzymaną po modlitwach:

a) jadąc na wcześniejsze spotkanie religijne wstąpiłem do rodziny i poprosiłem o zebranie od wszystkich danych osobowych  

b) w naszej „Geodezji”, bliskiej mojego bloku otrzymałem odpowiednie informacje

c) wczoraj byłem w „Geodezji”, której podlega spadek z w/w dokumentami, a „wypis” i „wyrys” będzie gotowy już na jutro, ale mam dostarczyć spis spadkobierców z danymi (Pesele!).

d) posłuchałem natchnienia i zadzwoniłem do jednej z sióstr, a okazało się, że ma jechać na rodzinny cmentarz i przywiezie mi ten dokument.   

   W dzisiejsze Ew. Mk 10, 28-31 Pan Jezus powiedział do uczniów, którzy opuścili wszystko dla Ewangelii, że „otrzymamy stokroć więcej teraz, w tym czasie (...) a życia wiecznego w czasie przyszłym”.

    Ja jestem tego dowodem, bo już jutro będę miał „wykaz i wyrys” wykonany w Geodezji, który złożę z wypełnionym dokumentami potrzebnymi do założenia księgi wieczystej...5 minut przed zamknięciem kasy (o 14.00)!

    Moje zadziwienie osiągnie zenit, bo mimo specjalnych utrudnień widziałem wyraźną pomoc Matki Bożej, bo w czynnym dłużej okienku przyjmującym dokumentację miła pani pomoże mi wszystko wypełnić! Sam widzisz, co czyni modlitwa...

     Po powrocie z wdzięczności pojechałem na Mszę św. o 18.00 z późniejszym nabożeństwem majowym! Z przebiegu załatwienia sprawy wynika, że postępuję słusznie, bo trzeba z miłością podzielić spadek i pogodzić rodzinę...

                                                                                                                APEL