Tuż po przebudzeniu zły zaatakował mnie typowym pakietem pokus, a nabożeństwo poranne "przestałem”. Po Eucharystii napłynęła chwilka pokoju, ale niepotrzebnie zaczepiłem zajętego proboszcza i w emocji wstąpiłem do kwiaciarni, aby wytknąć im zabieranie dobrych kwiatów z kościoła!

    Nie zrozumiano o co mi chodzi, dzwoniono, a ja rzuciłem słuchawką. Ile jest w nas nietaktu. Napisałem i zaniosłem im moje uwagi:

     << Kwiaty zakupione stają się własnością tych, którzy zapłacili i mogą je ofiarować komu chcą...w tym wypadku zostawić w Domu Boga naszego. (...) Podczas następnego strojenia kościoła (w wieczorne piątki) powinny być przebrane i trafić przed ołtarze boczne: z wizerunkiem Trójcy Przenajświętszej i Matki Bożej. (...)

    Kwiaty trzeba przynosić Bogu z serca, a  zabieranie ich z kościoła - po porannych mszach w piątki - jest obrzydliwością! (...) Interes interesem, a miejsce  ś w i ę t e  wymaga naszego kultu. >>

    Nigdy nie rób podobnych rzeczy po zjednaniu z Panem Jezusem. Nie ma nic ważniejszego od Pokoju Boga naszego, który jest skarbem w naczyniu glinianym.

     Premier Donald Tusk często grał w piłkę podczas obrad Sejmu RP, rzadko głosował i powiedział do opozycji, że „jeżeli mnie nie posłuchacie to wyginiecie jak dinozaury”... 

     Z kasety przesłuchuję nagranie przemówienia R. Kalisza w Sali Kongresowej w W-wie dotyczącym „Nowoczesnej Polski”...czyli pogańskiej z małżeństwami gejów i zabijaniem dzieci nienarodzonych na żądanie.

    << Art. 1 Konstytucji stanowi, że Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli...wszystkich obywateli! (...) tych, którzy wierzą, nie wierzą i tych, którzy wierzą w tego czy innego Boga. (...) Nasz kraj i nasze państwo (...) ma gwarantować nasze prawa i wolności wszystkich obywateli Rzeczpospolitej.  >>

      Prof. Joanna Senyszyn określiła to wystąpienie, że „gada, co ślina mu na język przyniesie”, a sama jest tego królową!

     Partyjny marszałek Stefan Niesiołowski mówi, że ten, kto walczy z Bogiem jest głupi. Powtarza to z mocą, ale za chwilkę krytykuje biskupów, bo nie słuchają prezydenta Komorowskiego i jest za ograniczoną aborcją oraz za in vitro (biolog). 

    Umówiłem się na spotkanie z lekarką, ale nie pojechałem i nie zadzwoniłem, a w TV Trwam o. Rydzyk nie wytrzymał, zabrał głos biskupowi i zaczął gadać. Trwała też dyskusja o Palikocie, który jest wzorem zachowania nietaktownego, a wręcz chamskiego.

    Do Białego Domu nie wpuszczono wielu ambasadorów, bo pomylono daty urodzenia (w USA pierwszy jest miesiąc). Panu Jezusowi obiecałem, że nie będę skarżył się w pewnej sprawie, a dzisiaj czyniłem takie próby...

     Trafiam też na urywek mojego zapisu z 20.02.1994: „W telewizji płynie reportaż kulturalny, gdzie jakaś pani wy­gina się na stole! Z krzykiem uciekłem i skończyłem odmawianie mojej „drogi krzyżowej" (...) Ja już nie nadaję się do tego świata"!

     Dzisiaj z trudem i byle jak dziękuję za ten dzień..."dzięku...ję...dzięk...Jezu”...                           

                                                                                                                          APEL