Wielki Czwartek

     Jak Bóg to wszystko układa, bo zapis robię z opóźnieniem (26 kwietnia 2014), a właśnie płynie film biograficzny: „Karol. Człowiek, który został papieżem”. Pierwszy odcinek powinni dać w piątek 25 kwietnia w TVP 1 (lub w Trwam) o 20.00, a drugi w sobotę 26 kwietnia przed kanonizacją Jana Pawła II.

    Całość, za jednym zamachem (4 godziny) pokazano w sobotę: pierwszy odcinek emitowano od 12.25 - 14.25 (TVN), a drugi natychmiast od 14.25 - 16.20 (w TVN 7)!

     Ten film powinien być zakazany, bo "rozdrapuje rany": przypomniano bowiem czas okupacji niemieckiej, którą kontynuowali bolszewicy "po naszym wyzwoleniu". Pokazano też walkę z Kościołem świętym, donosicielstwo, prowokacje, strzelanie do robotników oraz bój o krzyż w Nowej Hucie (1960 r.).

    Ujawniono też naradzanie się w komitecie centralnym partii, która miała nas uszczęśliwić inaczej. Przeżyłem to w szczególny sposób, bo właśnie byłem na posiedzeniu Okręgowej Rady Lekarskiej w W-wie i ujrzałem trwanie tej władzy i to w charakterze „państwa w państwie”, ale lekarskim.

  Kolegom, działaczom na wieczne czasy pokazałem zdjęcia krzyża zdewastowanego przez psychiatrę opętanego nienawiścią do naszej wiary, ale - mimo mojego protestu - powołali następną komisję lekarską złożoną z psychiatrów ateistów (Inkwizycję Nieświętą).

    Komisarze-teolodzy będą oceniać moją wiarę w Boga Objawionego, a to przecież urojenie, bo Tam Nic Nie Ma. Nie obchodzi ich fakt, że rozpoznanie postawiono zaocznie z jednego zdania pisma-protestu, a potwierdzono w komisji lekarskiej bez przewodniczącego! 

    Koledzy w tym czasie uczestniczą w Mszach świętych, przystępują do Eucharystii, a fotografowanie się przy tym ma świadczyć o ich wierze i prawości (wejdź: OIL W-wa Zdjęcia z XXXIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy OIL w Warszawie).  

    Dano mi też złudną nadzieję, bo w Izbie Lekarskiej powołano nowego pełnomocnika ds. zdrowia lekarzy, który podziękował mi za płytę z opisem wyczynów swojego kolegi, który powalił krzyż Pana Jezusa oraz dokumenty z wyczynami funkcjonariuszy publicznych przebranych w białe fartuchy.

    Kolega Bohdan Woronowicz ustalił nasze spotkanie na 22 kwietnia, ale tego właśnie dnia o g. 00.00 wysłał do mnie maila, że zrywa ze mną wszelkie kontakty, a jeszcze żadnego nie nawiązaliśmy! Na spotkanie przybył, ale nie chciał mnie zbadać, a nikt dotychczas tego nie uczynił. Wizyty zawsze miały charakter "debatek" i indoktrynacji, a ja czułem się jak "wróg ludu".

    W ramach celowego nękania przyszło też pismo od lekarza wszystkich lekarzy Macieja Hamankiewicza, który w Łagiewnikach otrzymał od abp Stanisława Dziwisza światełko miłosierdzia. To nic nie dało, bo Pan Prezes dalej trwa w matactwach i nie dopuszcza mojej sprawy na posiedzenie Naczelnej Rady Lekarskiej, ponieważ boi hańby.

    Właśnie „wierni” z Jasienicy broniący umiłowanego przez „Gazetę wyborcza” ks. Lemańskiego protestują w kurii. Nie daj Boże, aby biskup się ugiął, bo zadaniem dobrego Pasterza jest oddzielenie owiec czarnych od białych. Pan Jezus przybył, aby nas podzielić. Nie pomagały prośby i groźby, musiał zamknąć świątynię.

    Natomiast tow. Putin jest witany niemilknącymi oklaskami jako zbawca narodu ukraińskiego, gdzie wg niego trwa ludobójstwo! Przyznaje jednocześnie, że „za plecami samoobrony na Krymie działali profesjonalnie jego żołnierze”. Zobacz język ludzi działających podstępnie.

    Piszę, a pokazują naszego prezydenta z małżonką oraz marszałka senatu na audiencji u papieża, który nie wie, że nasz prezio jest za „In vitro” i nie stanął w obronie krzyża przed Belwederem (powinien być ekskomunikowany).  

    Dzisiaj Judasz wydał Pana Jezusa. Podczas aktu symbolicznego przenoszenie Monstrancji do Ciemnicy moje serce doznało wstrząsu, a przyjęta Eucharystia lekko pękła. Podjechałem pod „mój” krzyż, posprzątałem, podlałem kwiaty i zapaliłem lampki.

    Wróciłem na czuwanie. Padłem na kolana i tak trwałem w uniesieniu, a w tym czasie Panu Jezusowi śpiewały dzieci. Teraz, gdy to piszę serce ponownie uciekło do tego miejsca, gdzie trafił Niewinny jako ofiara podstępu...                                                                                                   APEL