Czy byłeś kiedyś w podziemiach aresztu? Właśnie strażnik otwiera wielkim kluczem zamek z czasów komuny (znaczy się pewny). Osadzony „rozchorował się”, ale fakt faktem cela jest mała i duszna, a łóżko z desek. Żartuję, ale moje serce jest przy takich; „byłem w więzieniu, a odwiedziliście mnie”.

     Właśnie proroka Daniela wrzucono do jaskini lwów; „twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię”. Przyniesiono kamień, a król przypieczętował go. Rano zdziwiony stwierdził, że prorok żyje. Fałszywi donosiciele stracili życie, a  król wydał dekret w którym wskazał na Boga Daniela: ”On jest Bogiem żyjącym i trwa na wielki. On ratuje i uwalnia, dokonuje znaków i cudów na niebie i na ziemi”.

     Łzy zalały oczy. W TV płynie relacja posądzonego o donosicielstwo. Pada słowo ostracyzm; wykluczenie, bojkot towarzyski. O tym wie każdy dysydent. W TVN siłacz Pudzianowski mówi o bójce (prowokacja?) po której dostał wyrok; 17 miesięcy odosobnienia (podrapał draba i go „okradł”).

    Kierowca karetki wpadł w szał, bo zwróciłem mu uwagę, gdy pędził bez powodu 130 / godz. i wyprzedzał trzy samochody z prawej. Wyzwał mnie i podburzył personel, który zaczął krzywo na mnie patrzeć („podejrzany, nie swój”). Głupio mi wchodzić do wspólnej świetlicy. W nocy napłynęła chęć odwetu. Tak czyni większość.

    Teraz padają słowa o Miłosierdziu Boga Ojca, a moje serce wolno wychodzi z niechęci i nienawiści. Św. Hostia pęka samoistnie, odpada mały okruch. Pokój zalewa duszę, pogłębia się oddech, usta mam pełne słodyczy, a w okolicy splotu słonecznego pojawiło się „ciepło”. Niknie ciało ze wszystkimi żądzami. Nie ma spraw ziemskich. To sekundowa odmiana bez mojego udziału. To trudno przekazać...

     Patrzy wizerunek Ojca Prawdziwego, my jako ludzkość jesteśmy Jego dziećmi, a ja jej marnym okruchem jestem właśnie ja! Zarazem widzę wyobcowane całe narody; Palestyńczycy, Kurdowie, Czeczenia oraz Kaszmir. Mam porzucić wszystko i być dla Boga!

   „Ojcze! Weź moje sprawy w Swoje Ręce, ponieważ sam nic uczynić nie mogę". Popłakałem się, a siostra właśnie śpiewa o Ojcu, który jest naszą ochroną.

     Dzisiaj byłem na wizycie u dwóch ciężko chorych;

1. rak migdałka, ofiara palenia, jeszcze niedawno chodził o lasce…proszę go, aby wezwał kapłana, a w tym czasie „spojrzał” obrazek z Jezusem

2. i u samotnego dziadka, który mieszka w nędznej chatce. Tam jest piękny obraz Pana Jezusa z długimi włosami. Może Pan sprawi, że otrzyma odpowiednią pomoc.

   Dyspozytorka haftuje twarz Jezusa modlącego się w Ogrójcu (zważ, że to miejsce całkowitego odosobnienia przed Męką Pana). Właśnie w tym czasie zasnęli wszyscy uczniowie Zbawiciela.

    Intencję modlitewną podał policjant, gdy prowadził mnie do odosobnionego. Tak też pragnie się odosobnić katolików...w kruchcie. Wiem o tym dobrze jako ofiara, bo właśnie napadnięto na mnie w Izbie Lekarskiej, która ma zadanie czuwania nad lekarzami. Trwa bolszewizm...  

                                                                                                                                    APEL