słowa kluczowe; oracz, rodząca.
Pan Jezus pozwolił, abym mógł ruszyć ten kamień...właśnie dzisiaj (chodzi o przekaz elektroniczny). Całe życie pisałem na maszynie...jak zakonnik (codziennie trzy strony), bo nie wiedział, że jest już era druku! Ja natomiast drukowałem ręcznie w erze elektronicznej! Musiałem przestawić się całkowicie...
W głębi serca nie wierzyłem, że to się stanie i dotrę do Ciebie, bo towarzyszyło mi zwątpienie; „nie dam rady, nie potrafię", ale wiedziałem, że jest to próba mojej wytrwałości. Takie przeszkody czekają każdego, który orze dla Boga. To bolesny poród, po którym nastąpiło niewypowiedziane szczęście.
Nie zmarnuj tych świadectw, bo napisanie ich to wielki wysiłek. Nigdzie nie spotkasz takich relacji z każdego dnia i ”prosto z frontu” naszego wygnania! Dopiero po czasie ujrzę dlaczego Pan wybrał mnie do Swojej Służby.
Na ten moment w ręku znalazły się „Wysokie Obcasy" ze zdjęciem bezrękiej matki, która stopami przewija swoje dzieciątko. Zobacz jak Pan ukazuje nasze „trudności". Właśnie pokazują salę porodową. Teraz kobiety mogą rodzić w znieczuleniu, ale to poprawianie Pana Boga. Wczoraj byłem u takiej ofiary...po znieczuleniu rdzenia kręgowego nastąpiło porażenie ciała „od pasa w dół" (operowano nerkę).
W bólach rodzi się także nowy rząd. Jak oddzielić życie duchowe od polityki? Przecież oni też zaczynają we łzach, ale Pan nasz nie błogosławi nieprawym...pusto wówczas brzmią słowa; „tak mi dopomóż Bóg". Przykro mi, ale widzę, że to nie jest od naszego Jedynego Boga.
Tutaj jest bardzo ważna uwaga. Początek może być diabelski z takimi łzami, ale na końcu (vide; Kwaśniewski „mordo ty moja" oraz Miller „nie ważne jak mężczyzna zaczyna").
Wczoraj zjawiło się wielu chorych (8 g. pracy bez wytchnienia), ale ja lubię pomagać, staram się, pocieszam oraz wskazuję cel naszego życia. Nie potrafię leczyć tylko ciała fizycznego. Większość wierzących boi się śmierci (dla mnie prawdziwego życia) i do końca trzyma się „prochu".
W środy i piątki poszczę dla Matki Zbawiciela. Dzięki temu przeżyłem swój czas. Każdy dzień naszego życia przynosi różne cierpienia. Potrafię odczytywać zadziwiające także mnie znaki (tzw. „duchowość zdarzeń" ) wskazujące na intencje modlitewne (łac. intentio - cel, motyw działania, zamiar, zamysł, pragnienie).
Poproś o ten dar, a sprawisz wielką radość Bogu. Patrz na znaki, bo po włączeniu telewizora ujrzysz dzieciątko wołające do taty lub biegnące w jego objęcia, a z radia lub tytułu gazety padnie potrzebne słowo, możesz mieć sen lub otworzy się książka...wielu szuka wskazania otwierając tak Biblię.
Doba duchowa nie odpowiada naszej...wydarzenia mogą przebiec błyskawicznie lub ciągnąć się 2-3 dni. Pan mówi przez wszystko...nawet przez "Manifest Komunistyczny”.
Dzisiejsze kłopoty z pisaniem wywołały bezsilność i łzy, ale w nagłym błysku wróciła moc, gdy kapłan pięknie śpiewał psalm: "Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości". Tak odczytałem tą intencję! Po spowiedzi zostałem rozgrzeszony, a przed Eucharystią chciałem wykrzyczeć: "Tato! to Ty na mnie spojrzałeś...Twoje Usta dziś wyrzekły me imię".
Po otrzymaniu ostatniego i wiecznego Cudu Pana Jezusa moje serce i duszę zalała niewysłowiona słodycz oraz pokój...w takiej chwilce masz tylko jedno pragnienie - wrócić do Boga! Nie mogłem opuścić kościoła, Domu Pana na ziemi i zostałem na następnym nabożeństwie. Te uczucia są nieprzekazywalne.
"Dziękuję Ci, Matko Boża, dziękuję Duchu Święty, dziękuję św. Michale Archaniele". APEL
Z tego zapisu dałem apel, który jest na stronie („Dwa zdania o sobie”)...
Bracie !
Ten dziennik duchowy, jest wynikiem żarliwych modlitw, próśb i kosztów. Nieraz serce zalewało zwątpienie. Nędznika postawiono na górce, gdzie ma dawać świadectwo i wołać o Bogu.
Nie zmarnuj mojego wysiłku. Tyle czekałem na to, aby przekazać Ci moje doświadczenia i opowiedzieć o łasce, którą otrzymałem bez żadnej zasługi. Tego talentu nie wolno mi zakopać, mam wszystko opisać, bo czas nagli.
Wiele razy „most walił się przed oddaniem”, a łzy zalewały oczy (mimo, że „prawdziwi mężczyźni nigdy nie płaczą”), ale takie przeszkody czekają każdego, który orze dla Boga.
Nic nie szukaj! Wszystko jest prawdziwe w Kościele Katolickim. To świątynia + Święta Ofiara, bo sam budynek nawet świecący złotem nic nie znaczy. Kościół Święty to Pan Jezus i Jego Ofiara (Eucharystia). To życie prawdziwe dla nieśmiertelnej duszy. Cała reszta jest dodana.
Sakrament Pojednania to Cud Ostatni po którym duszę zalewa niewysłowiona słodycz oraz pokój: „Jezu! to Ty na mnie spojrzałeś. Twoje usta dziś wyrzekły me imię". W takiej chwilce będziesz miał tylko jedno pragnienie: wrócić do Boga!
Proszę! Zacznij nowe życie, bo nawet w tej chwilce umierają masy. Zawołaj o znak, a sprawisz wielką radość Bogu Ojcu, który przemówi; „Ja Jestem”. Czy widzisz mądrość w Imieniu Boga? Sprawdź, co znaczy twoje...Oliwia - od oliwy, Bogusława i Bogumiła - mówi samo za siebie, a Onufry - to pasterz osłów.