To dzień dla Matki Boga naszego, która jest poniżana, wyśmiewana i negowana...nawet przez katolików, a „szczerze zatroskani” wskazują, że Maryja zasłania nam Boga. Tak twierdzą „mechanicy”, bo każdy człowiek wie co oznacza matka. Czy w rodzinie matka zasłania ojca? 

    Zobacz jak głupi ateista Roman Kotliński szydzi w „Faktach i mitach” nr 25 /2011 w art. „Jaja z Pana B”: << Otóż do Jezusa (kiepsko zorientowanego co jest w ogóle gra­ne) najlepiej dotrzeć za pośrednictwem jego Matki. Wia­domo: matka - syn, nie ma lepszych układów.

     A zatem trzeba nam obłaskawiać Maryję, np. nowymi sukienkami z klejnotów, złotymi różami czy nowymi bazylikami, żeby tak przekupiona „wypraszała nam u Syna potrzebne łaski".

     (...) Matka czyta Synowi litanię próśb i podań miliarda katolików, strofuje Go, co chwila rzuca Mu się na rękę i „powstrzymuje Jego karzącą dłoń".(...). >>  Zobacz co szatan czyni z człowieka lubiącego pochlebstwa, stanowisko i „mądrości”.

    Zaczyna się spotkanie z Bogiem. Płynie pieśń „Matko Najświętsza do Serca Twego”. Zgasło światło, a my wołamy ze łzami przy zapalonych świecach. Misterium. To wołanie nabrało szczególnej mocy, a w moim sercu zjednanie wiernych.

    Dopiero wówczas widzisz ludzi, którzy zbierają się i wołają do Matki Boga naszego w różnych miejscach świata. Bardzo lubię takie nabożeństwa.

    Z Bogiem nigdy się nie nudzisz, a to wynika z moich zapisków. Po całonocnej balandze masz niesmak. Ten niesmak wynika ze smutku duszy. Nie możesz mieć pełnej radości, gdy prawdziwe ciało jest smutne (cząstka Boga). Pragnąc zagłuszyć smutek ponownie idziemy na zabawę. Musiałbyś zobaczyć jak jest z Bogiem, z Jego Obecnością, a dzisiaj z Matką.

    Teraz uczestniczę w bólu Matki, która szuka Syna w świątyni w Jerozolimie: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?" /../ Matka Jego chowała wiernie te wspomnienia w swym sercu. Łk 2, 41-51

    Śpiewamy z proboszczem, a to wprost ode mnie, bo „serce moje, duszę moją Panie Jezu weź”. Podczas Komunii św. gdy płynęła pieśń „Jezusa ukrytego mam w Sakramencie czcić” zapaliło się światło. Komunia św. zwinęła się całkowicie, a pokój zalał serce. 

    Wyszedłem z rowerem do reperacji, a napłynęła bliskość Świętej Bożej Rodzicielki: „Matko! Jak Ci wynagrodzić obrażanie przez ludzi, także przez wierzących, a nawet przez wyświęconego kapłana Kotlińskiego”. To nawet nie negowanie Matki Zbawiciela, ale szydzenie i poniżanie.

    W tym bólu zacząłem śpiewać: „Matko Najświętsza do Serca Twego mieczem boleści wskroś przeszytego. Wołajmy wszyscy z jękiem ze łzami. Ucieczko Grzesznych módl się za nami”.

    Po zapisie trafiłem na piękne zdjęcie Matki Bożej z Sercem w koronie z kwiatów. Pełne zadziwienie sprawił fakt, że właśnie dzisiaj jest święto Niepokalanego Serca Najśw. Maryi Panny, które ustanowiono po Objawieniach w Fatimie, a u nas jest obchodzone od 8 IX 1946 r.

    Szkoda, że dzisiaj w kościele nie wspomniano o tym wielkim dniu...      

                                                                                                                                       APEL