Na Mszę św. trafiłem do kaplicy Miłosierdzia Bożego. Zły zaatakował mnie złością na prześladowców aż z pokoiku na górze „spojrzał” obraz Pana Jezusa Miłosiernego.

     W tym czasie prorok Ezechiel wołał do mnie w Imieniu Pana: „Ciebie /../ wyznaczyłem abyś słysząc z mych ust napomnienia, przestrzegał ich w moim imieniu /../”. Ez 33, 7-9 

    Ja wiem, że mam napominać występnych, bo odpowiadam za ich dusze i nie czyniąc tego miałbym grzech. Każdy ma wolną wolę...większość woli „róbta, co chceta”, ale na mnie nie spada wówczas żadna wina.

      W naszej świątyni trwa renowacja. Robotnicy nie przerywają pracy nawet podczas najświętszego czasu na ziemi czyli Konsekracji. Świątynia całymi latami była brudna i obdarta, a teraz pośpiech. Nawet proboszczowi powiedziałem, że Pan Bóg tego nie błogosławi i stało się: konserwator spadł z rusztowania, złamał obojczyk i była przerwa na gojenie! Dobrze, że nie stracił życia!   

      Dopiero ze światłem Pana ujrzysz zgniliznę, która zalała moją ojczyznę z którą zapoznałem się osobiście. Można powiedzieć, że minister Piterze nie wolno łapać przestępców! To wielkie przewinienie i odpowie za to przed Panem.

      Ona nie jest fałszywa, ale nie czyni tego, co do niej należy. Bardzo lubi napominać innych! Przez 4 lata „gwiazdorzyła” w różnych programach telewizyjnych mydląc oczy zwykłym Polakom. Jeżeli siedzisz w telewizji to nie łapiesz kradnących!

    Na ten moment  kapłan mówi: „Otacza nas nieuczciwość, a kłamstwo stało się pospolitym narzędziem o wielu twarzach. Bezprawie zamienia się dzisiaj w gwałt i przemoc...czasem dla zabawienia się cudzym nieszczęściem. Wobec wielu spraw jesteśmy bezradni. To zło błogosławiony JPII nazywał złem systemowym. Nie wolno milczeć, gdy widzę zło!

      Pan Jezus zaleca: "Gdy twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. /../”. Mt 15, 18-20 Wśród tzw. uczynków miłosiernych katechizm Kościoła katolickiego wymienia także nakazy: grzeszących napominać, błądzącym dobrze radzić. Miłosierdzie to także zatroskanie o duchowe i moralne dobro. Milczeniem sprzeniewierzamy się miłości, bo „Miłość nie wyrządza zła bliźniemu./../”. Rz 13,8-10

      Po Komunii św. księża zaczęli żartować wywołując śmiech wiernych, a to wielki nietakt po zjednaniu się  z Panem Jezusem. W mojej parafii wiele razy prosiłem, aby w tym czasie siedzieć w ciszy. Nietakt jest codziennym przykładem do napominania.

    Wrócił reportaż o proboszczu, który wywołał konflikt w parafii, bo rygorystycznie przestrzegał prawa kościelnego. Ile zła czyni taki kapłan, może nawet odwrócić wiernego od Boga.

      W naszym miesięczniku "Puls"  lekarz wszystkich lekarzy z mazowieckiego napisał, że: pogrzeby /../ zmuszają do przemyśleń o sensie życia /../ jakimi ludźmi byliśmy, co dobrego uczyniliśmy dla drugiego człowieka, z czym pojawimy się na Sądzie Ostatecznym”.

    Tam też jest refleksja w kontekście skarg pacjentów napływających do Izby Lekarskiej z pytaniami o to: „/../ jakimi dla siebie jesteśmy, gdzie się podział kodeks etyki lekarskiej, wzajemny szacunek /../”.

    To tylko piękne słowa, bo chory nie wygra z korporacją lekarzy. Przecież zwykły człowiek nie zna ustawy o Izbach Lekarskich, zasad etyki, itd. Wskazałem na odpowiedzialność za to przed Bogiem na Sądzie Ostatecznym...

      Często piszę o „decyzji chwilki”, która wywołuje całe ciągi zdarzeń. Przez dwa dni kupowałem „Gazetę wyborczą”, bo skusili mnie zakupem taniego laptopa. Tam trafiłem na  art. „Msza za nazistów” Jarosława Dudycza, którego znajomy teolog dokonał prowokacji: w wielu kościołach próbował zamówić Mszę św. za Adolfa Hitlera. Szef Arki Noego Jan Turnau pochwalił tą prowokację...

      Napisałem do nich. Oto wybrane zdania z mojego pisma.

    << Jarosław Dudycz jest oburzony, że Kościół Zbawiciela z liturgii robi sobie własny folwark czyli modli tylko „za swoich”. Potwierdza to Jan Turnau: „prośby składane Bogu dotyczą tylko członków tego Kościoła chrześcijańskiego”.

      Pan Jarek to człowiek bardzo wrażliwy: stąd jego przejęcie się duszą Adolfa Hitlera. Ciekawe dlaczego nie wspomina naszych „przyjaciół”: Stalina, Dzierżyńskiego, Bergmana, Wolińskiej i ich fanów, którzy jeszcze żyją. Przecież też mają dusze i trzeba modlić się za nich i to jeszcze przed śmiercią, bo nie wiedzą, co czynią.

      Msza św. nic nie kosztuje. Wystarczy iść do kościoła i wołać za duszę każdego nazisty i komunisty. Można to czynić 2 x dziennie. W ten sposób zostanie uratowanych rocznie około 700 dusz zbrodniarzy. Jeżeli przebywają w piekle to taka ofiara przechodzi na innych.

    Przypuszczam, że Pan Jarek nie ma czasu, ponieważ poświęca go na pisanie porad dla katolików.  Mszy św. nie udało się zamówić, a obrońca nazistów wylał z siebie żal do sług Pana Jezusa i do zasad mojej wiary:

     ”/../ Postać Hitlera to dla nich zjawisko nieprzenikalne, nie do poznania, za­klęte, nieludzkie. Jakby nie narodziło się z tej ziemi, z tych tutaj ludzi, z tych postaw i lęków, fru­stracji, /../ z tego, co nasze, co jest wyni­kiem grzechów bardzo powszechnych, ale z cze­goś obcego, czego nie trzeba rozumieć i przeżywać, co wystarczy jako obce odsunąć /../”.

      To wielkie brednie i naiwność religijna, bo do Królestwa Niebieskiego nie może trafić Nergal, Doda, Krupa profanująca krzyż, a broniąca kotki oraz „artystka”, która zawiesiła penisa na krzyżu...jeżeli nie krzyknie z serca „Jezu przebacz”.

    Pan Jezus czeka do ostatniej chwili na to zawołanie, bo każda dusza jest na wagę złota. Miłosierdzie Boże trwa do ostatniego oddechu, a później jest Prawdziwa Sprawiedliwość. Tam nie ma „niezawisłych sądów”.  >>.

      Serce Pana Jezusa jest rozrywane z powodu oczekiwania na ich jęknięcie, ale Imię Jezus i Maryja jest wymawiane zamiast przekleństw przez członków jury „mam talent” oraz gwiazdora „Kubusia Parchatka”, który żartuje sobie  z krzyża.

      Wiara w Boga Objawionego to wielka odpowiedzialność, obowiązki, dbanie o prawdziwą przyszłość duszy własnej i innych. Gubi się dusze szerząc lekceważenie Prawa i poczucie, że  Pan Bóg jest dobry i wybaczy każdemu.

    Kończę zapis, a w TV Trwam trwa dyskusja o „praniu mózgów” ze wskazaniem na Adolfa Hitlera, który opanował sztukę manipulacji propagandowej. Dzisiejsze techniki sprawiają wykluczenie działania rozumu, a wówczas stajemy się marionetkami. Hitler wiedział o tym...

                                                                                                                         APEL