Dzisiaj czeka mnie spotkanie w sądzie (sprawa spadkowa). Zmarli rodzice zostawili nas z kłopotami, bo spadek nie ma aktu własności. Przykre jest to, że siostry chcą przejęć wszystko przez „zasiedzenie”...zasiedziały się, ale u mamusi i tatusia.

     W czytaniach popłynie informacja o Szawle dyszącym żądzą zabijania uczniów Pańskich. W drodze do Damaszku „olśniła go nagle światłość z nieba”. Padł na ziemię oślepiony i usłyszał głos: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz".

    Pan posłał do niego ucznia Ananiasza, który opierał się w jego uzdrowieniu, bo:

> „dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia". 

> „Idź, bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia". Dz 9, 1-20

    Popłakałem się, bo też jestem tylko narzędziem w ręku Pana Jezusa. Nie mogę napisać nic od siebie. Tego świadectwa też nie dałbym bez znaków, które napłynęły!

     Przypomniała się dyskusja z internetowym forumowiczem szydzącym z aktu śmierci, uroczystości kościelnych i modlitw:

>  Dzisiejszy dzień jest śmiercią ludzi umęczonych przez wiarę...
> Często rodziny zapominają o biedakach czekających w Czyśćcu i przypominających się w snach przed różnymi rocznicami.

> Katolicy koloryzują swoich zmarłych...

> Ja modlę się za dusze zmarłych, przystępuję do Eucharystii i przyjmuję za nie cierpienia zastępcze.

> Za życia byli potworami, a po śmierci stali się dobrymi...

> Czyściec jest miejscem oczekiwania na nasze wsparcie po otrzymaniu sprawiedliwego wyroku. 

     Pan sprawił, że:

1. Niepokonani 2012 przysłali zawiadomienie o kongresie  w październiku tego roku.

2. napisałem do Naczelnej Izby Lekarskiej, bo prezes odpowiada za warcholstwo funkcjonariuszy publicznych.

3.  spotkałem posła z naszego rejonu, który jest członkiem zespołu ds. przeciwdziałania ateizacji Polski.

    „Panie pośle! Moja sprawa (dintojra za obronę krzyża) jest także próbą dla Pana, bo nikt nie broni naszej wiary. Widziałem, że w naszym kościele całował Pan ten Najświętszy Znak na ziemi, a za to nie dają oklasków i orderów”.

     Pan poseł zaczął kręcić, że takie sprawy przepadają w głosowaniach na komisjach, ale moja rozpłynęła się już w jego zespole.  

4. Właśnie ogłoszą wyrok na „czerwonego Kociołka”, który zalecił stoczniowcom zgłoszenie się do pracy, a później do nich strzelano!

5.  Nadal na sprawiedliwy wyrok czekają rodziny ofiar stanu wojennego, bliscy zabitych w Smoleńsku i Katyniu.

    W oczekiwaniu na rozprawę mówiłem do rodzeństwa o prostym Prawie Bożym oraz specjalnie skomplikowanym prawie ziemskim, które łatwo jest łamać poprzez kruczki prawne.

     Przed wejściem na salę sądową z moich dokumentów wypadł Pan Jezus z Całunu. To był znak, że mam nie dawać mojego pisma. Okazało się, że „właściciele” majątku  przybyli z prawnikami. Jeden z nich powtórzył to, co mówiłem, że trzeba wystąpić o zasiedzenie, ale rodziców, bo sędzia nie przepuści sprawy. 

    Tak też się stało. Napłynęła radość ze sprawiedliwości. Pasują tutaj słowa psalmisty: "Błogosławieni, których droga prosta. /../ Twoje napomnienia są moją rozkoszą /../ Wybrałem drogę prawdy /../”...Ps 119

    W dziękczynieniu wróciłem na Mszę św. wieczorną, ale w kościele było bardzo zimno. Św. Hostia lekko pękła na pół i faktycznie padłem umęczony tym światem...   

                                                                                                                             APEL