Zadaniem szatana jest wmawianie nam, że jesteśmy wielcy, mocni, mądrzy, samowystarczalni i cwani. To bufonada (wałęsizm): mędrkowanie w stylu „ja cię nauczę”, głupie ważniactwo, sprzedajność i faryzeizm. 

     Właśnie Lech Wałęsa udzielił wywiadu portalowi Onet.pl na temat TV Trwam pt.: "Towarzyszu Rydzyk, nie politykuj". Napisałem tam komentarz:

    << Każdy człowiek na starość powinien się nawrócić! Pan Lech Wałęsa jest katolikiem „wierzącym inaczej”. Nie wiem jak przebiega jego uczestnictwo w życiu Kościoła świętego, bo w klapie nosi jak broszkę MB Częstochowską, a w sercu jest wrogiem radia Maryja. 

                                                              Panie Lechu!

    Jak Pan chce oddzielić wiarę od polityki? Przecież: nie kradnij, nie cudzołóż, nie mów fałszywego świadectwa... Proszę Pana - od Boga naszego - niech Pan już nie naprawia Polski Rzeczypospolitej Ludowej. Pana czas już minął! Nawet mówienie Pana męczy, ale wciąż rwie się Pan do władzy. Odwrotnością tego stanu jest uniżenie, współczucie, posługa, poczucie, że jesteśmy dziećmi Boga, a przez to braćmi. >>

    Tuż po przebudzeniu napływa, aby pisać skargę...zobacz niezmordowanie Bestii!! Wyświeciłem mieszkanie, powiedziałem „idź precz szatanie”, odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego i wyszedłem do kościoła. 

    Dzisiaj jest wspomnienie św. Augustyna, którego droga do nawrócenia była podobna do mojej. Padają słowa: "miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga /../  Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4, 7-16

     W czasie tych słów zawołałem do Boga o miłosierdzie dla kolegów, bo wszyscy jesteśmy braćmi, a ja odpowiadam za ich nawrócenie. Nic nie da pójście inną droga. Nic nie da moje zatwardziałe serce, dochodzenie swego, szukanie sprawiedliwości ziemskiej.

    „Panie Jezu! przecież ja jestem najgorszym grzesznikiem, już dawno należały mi się większe kary”. Podczas Eucharystii siostra śpiewała: „być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój”. Nie możesz być bliżej Boga, gdy masz serce zalane niechęcią lub złością, a nie daj Boże nienawiścią.

    Jezus powiedział do swych uczniów: „Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”. Mt 23, 812  

    Komunia św. była lekka i odwróciła się, a kuszenie całkowicie odeszło dzięki Panu Jezusowi. To zwycięstwo nad kusicielem, mącicielem i szkodnikiem. Efektem tego jest radość ze Świętego Chleba. Niezasłużone cierpienie to największa łaska na ziemi. Cóż innego należy mi się za moje nędzne życie, za wyczyny przechodzące ludzkie sumienie.

    Po wyjściu z kościoła serce zalało pragnienie odosobnienie. Zjednany z Panem Jezusem nie mogłem zrozumieć ludzi, którzy żartowali tuż po wyjściu z Mszy św. - jakby wyszli z wesela. Ja pragnę w tym momencie samotności, nawet nie mogłem jechać do domu. Usiadłem nad jeziorem, ale obok młodzieńcy pili piwo, przeklinali, a jeden z nich uporczywie pluł.

    Ponieważ nie  czyniłem tego, co mi podsunął demon to zepsuł mi zapis i zmarnowałem kilka godzin. Smutek zalał serce: „Panie Jezu ofiarowuje Ci także to dodatkowe cierpienie za kapłanów". W końcu snu miałem w ręku wielkie bochenki chleba...                                                                                                                                                                                                                          APEL