Zaspałem na Mszę św. poranną, a po pewnym czasie duszę zalało trudne do określenia zatroskanie. W tym czasie wzrok zatrzymał (w moim języku „spojrzał”) obraz Pana Jezusa frasobliwego wiszący na ścianie. To powtórzyło się kilka razy w ciągu dnia, a wszystko wyjaśniła później odczytana  intencja modlitewna.

    Właśnie trafiłem na „Krzywe zwierciadło” w „Super Stacji”, gdzie prowadzący Kuba Wątły oraz publicysta Mariusz Gzyl („jadowita żmija”) szydzili z naszej wiary. To wyjaśniło moje współcierpienie z Panem Jezusem. W ręku znalazł się zapis z 2002 r.: „za zasmucających Pana Jezusa”, a natchnienie dało pewność, że mam wystąpić w obronie szkalowanego krzyża Pana Jezusa.

    Napisałem list do „Super Stacji” i Komitetu Etyki Mediów, a prokuraturę zawiadomiłem o popełnieniu przestępstwa. Ja wiem, że przyślą pismo o „malej szkodliwości czynu”, ale miałbym grzech gdybym nie zareagował.

    Na forum Onet pl. Religia obrażano Zbawiciela: powtarzano wpis jakiegoś maniaka (może opłaconego), że „Jezus był schizofrenikiem”. Po moich protestach skasowano ten dział, gdzie wśród religii wymieniano ateizm!

     Wraca wczorajszy program Kuby Wojewódzkiego, który gościł aktora Piotra Adamczyka (grał JPII) i zwracał się do niego: „proszę księdza” żartując z papieża ku uciesze hałastry.

    Janusz Palikot stwierdził, że chodził do kościoła tak jak dzisiaj chodzi się na piwo. Wg niego Kościół Pana Jezusa jest rodzajem partii politycznej(!), a elementem ładu publicznego usunięcie krzyża z Sejmu RP.

    Ponadto jest za finansowaniem zbrodni (in vitro) z budżetu, liberalizacją ustawy aborcyjnej oraz laicyzacją państwa: dentysta w szkole zamiast religii. Kościół ma pomagać ludziom, a kruchta nie może zajmować się polityką i decydować o charakterze państwo.

    Jednym słowem państwo to Janusz Palikot. Mniejszość narzuca swoją wolę większości. Wprowadźmy to w życie. Inna mniejszość rzuci hasło „Polska dla Polaków”...co wówczas?  

    W wielkim smutku idę na Mszę św. odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego, a na początku nabożeństwa rozmyślałem o wyborach, fałszu władzy i mojej krzywdzie. Nagle w serce wpadły słowa św. Pawła: „/../ człowiecze, kimkolwiek jesteś, /../ osądzasz tych, którzy się dopuszczają takich czynów, a sam czynisz to samo, /../ Ucisk i utrapienie spadnie na każdego człowieka, który dopuszcza się zła, najpierw na Żyda, a potem na Greka. /../ Albowiem u Boga nie ma względu na osobę".  Rz 2, 1-11

    To wielka prawda, której nie można ujrzeć bez światła pokazującego nas samych w prawdzie. Przepłynęły moje wyczyny, a serce zadrżało. Pan Jezus dodał jeszcze: "Biada wam, faryzeuszom, bo /../ pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. /../".  Łk 11,42-46

    W TV pokazują tych, których już nie chciano w Sejmie RP, a  w „Fakcie” trafiłem na zdjęcie smutnego Napieralskiego.

    Komunia św. rozpłynęła się w ustach, a podczas zawołań z litanii do NMP Panny w wyobraźni napływały skojarzenia wyciskające łzy w oczach:

- Królowo Wszystkich Świętych! Wprost widzę Matkę Jezusa wśród świętych i męczenników, a także wśród rzeszy świeckich. 

- Królowo Wniebowzięta! Matka Jezusa na tle nieba.

- Królowo Rodzin.  Matka nad każdą z rodzin.

- Królowo Pokoju! Znalazłem się w Medziugorje.

- Królowo Polski!  Matka Boża nad mapą mojej ojczyzny.

- Królowo Różańca Świętego! Wzrok zatrzymał plakat z różańcem na który padł cień ukazujący schody do Nieba z wizerunkiem umykającego szatana...  

                                                                                                                                    APEL