Przebudziłem się w środku nocy, padłem na kolana i w całkowitej ciemności poprosiłem Boga Ojca, aby był ze mną w tym miesiącu.

    Wyszedłem w deszcz na pierwszą Mszę św. z sercem zalanym wdzięcznością Bogu Ojcu za obdarowanie, a dzisiejszy dzień (dwie Msze św.) pragnę przekazać w intencji ofiar Powstania Warszawskiego.

     „Panie Jezu! zmiłuj się nad duszami wszystkich niewinnych ofiar tamtego czasu”. Podczas zapisywania tej intencji w TV (3 sierpnia) żyjąca jeszcze sanitariuszka wskazała na bezmyślność ataku na budynek PAST-y, który zdobyto dopiero 20 sierpnia.

       Ja mogę stwierdzić, że ten zryw do walki o wyzwolenie podjęto bez żarliwych modlitw, a to oznacza działanie: „bądź wola nasza”.

   Spójrz na wojnę wyzwoleńczą od Boga...przecież św. Rodzina musiała uciekać do Egiptu, a Pan Jezus nauczał wśród okupantów rzymskich i cieszył się wśród nich poważaniem, bo także im udzielał potrzebnej pomocy. To Żydzi w końcu żądali uwolnienia Barabasza...

   Ile mamy problemów w normalnie funkcjonującym mieście, a tu bomby niszczące wszystko. W moim sercu pojawili się wszyscy cierpiący w tamtym czasie, którzy ginęli bez wody i chleba oraz z powodu barbarzyńskiej decyzji Hitlera o zrównaniu z ziemią naszej stolicy. Podczas tego ludobójstwa...podpalano nawet budynki z mieszkańcami!

    To były żniwa dla szatana, który w takiej sytuacji zalewa ludzkie serca pokusą, że „Boga nie ma, bo gdyby był to nie pozwoliłby na zabijanie niewinnych ludzi, w tym dzieci i to w tak okrutny sposób”.

    Te dusze do dzisiaj czekają na nasze wsparcie modlitewne z przyjmowaniem cierpień zastępczych, a szczególnie na Mszach św. Na pewno nie są im potrzebne pomniki i wieńce wieńce oraz ceremoniały zmieniającej się władzy, bo to w Czyśćcu nieprzydatne.

     Popłakałem się podczas podchodzenia do Eucharystii, gdy siostra śpiewała „być bliżej Ciebie chcę o Boże mój”, a później „oto jest Baranek Boży”.

   Wieczorem wróciłem na drugą Mszę św. a 4 sierpnia w intencji tego dnia odmówiłem moją modlitwę. Tak się złożyło, że podczas koronki do Św. Ran Pana Jezusa stałem przy krzyżu Zbawiciela i prawie mdlałem w błaganiu, a „patrzyły” krwawiące rany, które mocno zaznaczyłem podczas odnowienia tego krzyża (kilka lat wstecz)...

                                                                                                                        APEL