Z wielkim trudem dochodzę do siebie, bo wszystko boli i trwa senność. Z drugiej strony mam pragnienie zapalić lampiony przed figurą Matki Bożej Niepokalanej. Udało się pokonać słabe ciało.

    Zrozum teraz ludzi o małej wierze, którzy nie znają głodu Eucharystii i nie widzą większego sensu w spotkaniu z Panem Jezusem. Na tym tle zobacz służących władzy, którzy są gotowi do działania w każdej chwilce, bo wróg nie śpi...

    Bóg właśnie woła:  „Ja, Pan, jestem tego Stwórcą. Ja jestem Pan i nie ma innego. /../ Bóg sprawiedliwy i zbawiający nie istnieje poza Mną. Nawróćcie się do Mnie, by się zbawić /../". Iz 45

    Dzisiaj św. Jan Chrzciciel wysłał delegację do Pana Jezusa z zapytaniem czy jest oczekiwanym Zbawicielem. Nawet on nie miał tego ujawnione.

- Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?

- Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi.  Łk 7 18b-23

    Po Komunii św. w ekstazie wołałem: „Matko moja! Jak dobrze tutaj! Przepraszam za wszystkie moje grzechy. Pociesz tych, których skrzywdziłem w jakichś sposób. Boże prowadź. Nie opuszczaj mnie”.

    Wielki pokój zalał duszę, a słodycz usta...nie chciało się wyjść z kościoła. Słodycz i ciepło niosące pokój rozlało się od ust poprzez okolicę serca aż do nadbrzusza. Te dary czekają u Dobrego Ojca...także na Ciebie! Każdy może to przeżyć, bo Pan Bóg jest hojny, ale trzeba poprosić.

    Cóż zyskałbym w leżąc w łóżku? Pozostałem w ciszy kościoła i odmówiłem „Przemienienie Pana Jezusa na górze Tabor”. Nawet sam mam namiastkę tego stanu, bo z pełnego zamieszania królestwa ziemskiego trafiłem do Królestwa Niebieskiego. Wracałem z wielka mocą, zadziwiony działaniem Eucharystii także na słabe ciało fizyczne.

    Odczyt intencji napłynął następnego ranka, bo tuż po przebudzeniu przypomniały się zdarzenia duchowe dotyczące czujności:

- szykowaliśmy się na Mszę św. ze świecami

- czytałem opis z czasu działalności Pana Jezusa: wszyscy spali, noc była zimna, a Jan chodził wokół  i dokładał do ogniska

- służby czuwające nad naszym bezpieczeństwem: policja, wojsko, pogotowie i straż pożarna

- szczekające psy, które są symbolem czujności i to  w nocy

- w "Radiu dla Ciebie" kardiolog wzywał do czujności, bo zawał serca może dopaść każdego, a u młodych to często choroba śmiertelna.

    Wszedłem na antenę, bo kolega nie wiedział jak odróżnić bóle zawałowe od tzw. „zawału mięśnia piersiowego”. Taki ból jest pod palcem (wymacać) i nasila się podczas określonego ruchu, zakasłania, głębokiego oddechu lub ruchu tułowiem. Znajdź to miejsce uciskając palcem i spróbuj ten ból wielokrotnie wywołać (przyczep ścięgnisto-okostnowy).  

    Jerzy Kulej umierał na benefisie Daniela Olbrychskiego. Na zewnątrz budynku stały dwie karetki: dla prezydenta i premiera, ale wezwano normalne pogotowie. Zobacz równość obywateli.

    Dobrze, że byłem na Mszy św. porannej, bo zaczęło padać i wiać aż złapał mnie ból wieńcowy!  Nie ma wyjścia trzeba się przebadać, aby było wiadome na co umarłem...      

                                                                                                                              APEL