To bardzo ciężka intencja, bo z jednej strony są rodzice i ich dzieci, a zarazem Bóg pokazuje nam Swoje cierpienie. Tak się złoży, że wczorajsza Msza św. wieczorna będzie w intencji uzdrowienia duchowego córki.

   Dzisiaj rano ból zalał serce, zawołałem do Boga Ojca, a wzrok zatrzymała książeczka do nabożeństwa „Droga do Boga”, która otworzyła się na prośbie o wstawiennictwo św. Anny. Nie wiem czy jest to przypadkowe, ale sprawdzę w jakich sprawach pomaga.

   Teraz, gdy to edytuję ten zapis czytam zaskoczony, że chodzi o matkę ziemską Najświętszej Maryi Panny. Zrozumiałe stało się "otworzenie tej książeczki", bo Joachim i Anna to rodzice Matki Zbawiciela, a to wzór dla małżeństw...

    W drodze na Mszę św. poranną odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Eucharystia lekko załamała się i odwróciła. To przykry dzień dla nas (nie mogę opisać)i, ale ja mam moc i wiem, że chwilowe zło ma służyć dobru wyższemu, bo nasze drogi postępowania nie są drogami Boga.

    Moja modlitwa nie pójdzie na marne, bo to jest ofiarowanie Bolesnej Męki Pana Jezusa z moim płaczem, błaganiami, a Bóg Ojciec jest ze mną w tym miesiącu i widzi moje życie modlitewne z bezinteresownym wołaniem w różnych intencjach, które są mi podawane.

    Współcierpię z Panem Jezusem, bo cały świat jest zalany krzywdami rodziców powodowanymi przez własne dzieci. Nawet będę rozmawiał z matką i ojcem narkomana, który zginął z nałogu.

   Dodatkowo zmarnuję czas na próby uruchomienia komputera po naprawie, która była wynikiem cyberataku na Comodo Int. Sec. Przy okazji w wyniku reinstalacji programów straciłem program do pisania (Microsoft Office Standard) do którego jest dodawany bezpłatny system antywirusowy.

    W drodze na Mszę św. wieczorną wołałem za rodziców, których obejmuje ta intencja. To będzie trwało jeszcze następnego dnia, a podczas odmawiania mojej modlitwy łzy cisnęły się do oczu.

    Eucharystia ponownie załamała się i odwróciła. To potwierdzi się, ponieważ będę pisał do 3.00 i w sobotę rano pójdę na Mszę św. o 6.30.

    Podczas modlitwy o uzdrowienie duchowe córki oraz za rozpaczających przez dzieci chwilami płakałem, ale to nie miało nic wspólnego z ludzką rozpaczą. W czytanym właśnie „Dzienniczku” w radiu Maryja takie same przeżycia przekaże s. Faustynka.

    Ten płacz daje ukojenie duszy i sercu, a będzie trwał jeszcze jutro...nawet podczas przerw w meczu Polska - Rosja w siatkówce mężczyzn na letnich IO w Rio de Janeiro. To było współcierpienie z Bogiem Ojcem, który jest ze mną w tym miesiącu...

                                                                                                                            APEL