W moim „miasteczku nad rzeczką” pod krzyżem - postawionym przed 10-laty i poświęconym Janowi Pawłowi II - płynie Msza św. To bardzo bogate osiedle, ale - zamiast dwóch kubłów czerwonych róż - u stóp Pana Wieczności tkwił sztuczny kwiat! Zobacz naszą wdzięczność.

   Na znak kapłanowi zabrakło św. Hostii. Pan Jezus powiedział wprost; „nie chcą Mnie tutaj”. Przypomniało się nabożeństwo z ostatniej niedzieli, gdy kapłan czekał z Najświętszym Sakramentem. Mnie jest wówczas przykro i podbiegam pierwszy na to święte spotkanie.

    Napłynął obraz z zebrania szkoleniowego organizowanego przez firmę farmaceutyczną; nagle zrobił się rumor, bo wszyscy głodni i biedni lekarze rzucili się...do wwiezionego poczęstunku (wielkiego sandacza).      

   Jadę pod „mój” krzyż, aby zapalić lampkę. W wielkim bólu płynie koronka do Miłosierdzia Bożego, a tam niespodzianka, bo ktoś wyrwał ze skrzynki kwiaty. Poprosiłem Pana Jezusa, aby wybaczył ten wandalizm...na ich miejsce posadzę piękne różyczki.

    W Krakowie ścięto 6.5 metrowy krzyż, którym miano uczcić JPII („Rzeczpospolita” z 15-16 maja 2010), bo został postawiony niezgodnie z prawem. W tym samym czasie mafia przejmuje i dewastuje tam zabytkowe kamienice („remonty”).

   Natomiast w Warszawie pani HGW jednej nocy sprzątnęła wszystkie krzyże przydrożne...zobaczymy jak poradzi sobie z nadchodzącą falą powodziową. Gdybyś mógł usłyszeć błagania ludzi do Nieba. Niejeden przeciwnik wiary także woła, ale normalnie żyjemy jakby Boga nie było. Na ten moment W TV Trwam płynie „Ojcze nasz”...

   Nie chcemy zbawienia. Nie dziękujemy za otwarcie Nieba...wolimy wygnanie, a później płaczemy podczas  różnych dramatów na tym ziemskim łez padole.

    Wróciły słowa dzisiejszego Ps 68(67): „Pan niech będzie przez wszystkie dni błogosławiony (...) Bóg nasz jest Bogiem, który wyzwala. Pan nas ratuje od śmierci (...)”...

                                                                                                                                  APEL

W ręku mam stary zapis.

12.09.1988(p)                                        WDZIĘCZNY ZA ŁASKĘ NIESIENIA POMOCY

    Nie mogłem zasnąć, bo nagle moje serce zalała wielka tęsknota za Panem Jezusem. Łzy zakręciły się w oczach. Każdy potrzebuje miłości.

     Pod okno dyżurki lekarskiej - z wielkim piskiem - przybiegła suka z małym. Ktoś zabrał jej dziecko, a małemu  braciszka. U mnie szukali ratunku. Zobacz cierpienie stworzenia. A gdzie my mamy się udać? Pod czyją obronę?

   Pędzimy karetką do mojej pacjentki; „nieprzytomna”. Właśnie otrzymała wiadomość, że jej 26-letni syn zmarł w szpitalu…po przygnieceniu przez płytę betonową. Trudny kontakt, miała ciężkie omdlenie. W czasie transportu do szpitala powtarza; „Boże pomóż, Boże pomóż, Boże pomóż”.

     Dzisiaj wypisuję z oddziału chorą. Wyobraź sobie, że wszystko rozumiesz, ale możesz tylko przytakiwać, a dodatkowo masz niewładną prawą kończynę górną (wykluczone pisanie). Przyjechał mąż, stoją na korytarzu objęci, zakochani. Przykład pięknej, wielkiej i czystej miłości. 

   Inna opiekuje się ciężko chorym mężem. Zawsze, gdy wchodzi do niego ma łzy w oczach, bo mąż cierpi. Boi się jego pustego łóżka…

   Pilny wyjazd; „chyba nie żyje”. To mój pacjent, syn młynarza. Niedawno urwało mu rękę. Teraz leży martwy, a obok niego książka; „Spotkanie z wojną”. Pierwszy raz pomyślałem, że mogę nagle umrzeć. To wielki kłopot dla rodziny (muszę napisać instrukcję). Ja nie mam własnego lekarza i miałbym kłopot z uzyskaniem karty zgonu. Śmierć nagła to wielkie nieszczęście, a tak ją chwalą…

   Nagły zgon męża. Żona w rozpaczy straszliwie krzyczy. Dzisiaj jest u mnie. Zrozumiała nicość naszego żywota. Mówi, że trzy dni przed jego śmiercią  zasnęła przed telewizorem. Poczuła silny ucisk lewej ręki, a po przebudzeniu zobaczyła siedzącą obok, obcą kobietę.

    Wie, że jej mąż jest. Śni się, przychodzi. Wielką łaską jest dar niesienia pomocy. Ujrzysz to, gdy zabiorą (pielęgniarka straciła wzrok).

                                                                                                                               APEL