Siedziałem do 2.00, bo opracowywałem zapisy i edytowałem, aby nie mieć zaległości. Nagle zerwałem się przebudzony przez żonę na 1-wszo piątkową Mszę św. z litanią do Serca Pana Jezusa. Dobrze, że mam pojazd, a nie miałem nawet jednej przeszkody w dotarciu do kościoła.

    Kapłan wskazał, aby ten dzień poświęcić o pokój na całym świecie. Ja w tej intencji pościłem całymi latami (w środy i piątki)...nawet na dyżury nic nie brałem do jedzenia, a wg MB Pokoju z Medziugorje można było spożyć sam chleb.

   O efekcie tego wyrzeczenia dowiem się dopiero po śmierci, ale już teraz mam odpowiednią wagę ciała. Szkoda, że lekarze nie wykorzystują postów u pragnących odchudzania. Pomyślałem o Pokoju Bożym i poprosiłem, aby Pan Jezus wziął mnie do Swojego Serca.

   Św. Paweł wskazał, że wśród ludzi mamy być uważanymi „za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych”, a od takich żąda się  w i e r n o ś c i  Bogu Ojcu. W Ew J8, 12 Panu Jezusowi zarzucano, że Jego uczniowie mało poszczą, ale jedzą i piją...

    Odczytana intencja modlitewna okaże się inna, bo w dzisiejszym „Fakcie” na ostatniej stronie trafiłem na zdjęcie matki z umierającym z głodu dzieckiem w Nigerii. To uciekinierzy przed dżihadystami z Boko Haram, którzy teraz giną z głodu w obozach, bo rozkradana jest pomoc humanitarna. Temperatura sięga tam 40 st. C, a ludzie nie mają co pić i jeść. Nic nie może zrobić organizacja Lekarze Bez Granic.

    Wyszedłem i zacząłem błagać Boga Ojca w ich intencji. My nie mamy dostępu do wszystkich ludzi na świecie...wiele matek głodzi specjalnie takie maleństwa, aby pozbawić ich życia, a przy naszych granicach aktualnie koczują rodziny Czeczenów, którzy opuścili swoją ojczyznę. Zrozum cierpienie Serca naszego Boga Ojca.

    Pojechałem na drugą Mszę świętą do kaplicy Miłosierdzia Bożego i tam „umierałem” podczas kontynuowana mojej modlitwy, ale samą Mszę św. ofiarowałem za dawno zmarłego brata, bo Pan dał mi do opracowania i edycji zapis z 01.06.1990...też z pierwszego  piątku.

   To był czas początku mojego nawrócenia, gdy prowadziłem jeszcze „podwójne życie”, bo w duszy pragnąłem Boga, ale nie miałem jeszcze siły oderwać się od ciała z jego nałogami. Zapis jest na tej stronie (poniżej), a można znaleźć go w Menu głównym: Chronologicznie (Ws – wszystko).

     Przebudziłem się przestraszony w środku nocy, bo w śnie znalazłem na barce, a bardzo smutny Stalin tłumaczył mi, że zatrute jest morze na północy...pełne trupów dzieci. Nie wiem, co myśleć, bo generalissimus jest w czeluściach piekielnych, ale faktem jest trwanie ludobójstwa (In vitro, aborcja), a on jest jego symbolem...

    Po ochłonięciu otworzyłem tom objawień osobistych, a tam Pan Jezus odpowiedział na moją poranna prośbę: „(...) czy wiesz czego pragnie Moje Najświętsze Serce? (…) Chciałbym cię wziąć do weselnej komnaty Mojego Serca (…) Tylko Ja i ty, wreszcie razem (…) nawet aniołowie chcieliby być na twoim miejscu”...*

                                                                                                                                              APEL

* „Prawdziwe Życie w Bogu” Vassula Ryden t X str. 118 (zapis z dnia 26.01.97)