Uwaga. Wyszukiwania: Menu główne. Chronologicznie. W okienku wybierz odpowiednią liczę zapisów (30, 100 lub 'Wszystko')...przy Ws. po 10 sekundach na pasku bocznym przesuniesz błyskawicznie całe lata. Po przeczytaniu wracaj do chronologicznie, bo zapisy do przodu>> i << wstecz są ułożone jak na stronie (to wymaga usprawnienia)...
Pobierany przeze mnie lek nasercowy (Concor Cor) ma działanie uboczne, które jest dla bardzo kłopotliwe, ponieważ daje osłabienie. W środku poprzedniego lata mogłem z tego powodu stracić życie.
Lek pobierałem regularnie, a okazało się, że jego najmniejsza dawka (1,25 mg) działa nieco dłużej niż doba. Ponadto ta sama dawka z całej tabletki (1.25 mg) jest dużo słabsza od połówki tabletki, którą można dzielić (2.5 mg).
Ten lek wymodliłem i zapisała go koleżanka kardiolog, a po następnych wołaniach miałem wyjaśnioną przyczynę mojego osłabienia...każdego dnia nakładała część dawki, która mogła spowodować moją śmierć, a biorę najmniejszą dawkę (1.25-10 mg / dobę).
Przekazuję to wszystkim pobierającym leki, bo niektórzy mają ich wiele od różnych lekarzy, a wielu chorych, a także kolegów lekarzy jest zafascynowana medycyną i „postępem” leczenia. Ja od czasu nawrócenia wiem, że stoimy wobec cudu stworzenia naszego ciała.
Na opisanym fakcie z moim lekiem trzeba z duża ostrożnością przyjmować zalecenia pewnych siebie lekarzy. Podczas czynnej pracy powtarzałem w analogii do stwierdzenia, że tu leży ten, co miał pierwszeństwo przejazdu...o tych, co dokładnie przestrzegają zaleceń lekarzy.
Dzisiaj byłem też słaby, a zauważyłem, że dla mnie ważna jest nawet godzina głębokiego snu rano. Zalecam, abyś rozpoznał swoje ciało (to tak jak ze starym samochodem). Nie jedz tego, co zalecają, że jest zdrowe i dobre, ale to co jest Ci potrzebne, a na to wskazuje smak. Właśnie smakosz z telewizora mówi, że zje wszystko...oprócz ślimaka i człowieka!
Na Mszy św. porannej św. Paweł w liście do Koryntian stwierdza, że stał się „niewolnikiem wszystkich (...) stałem się jak słaby, by pozyskać słabych”. Dalej stwierdza, że nie biegnie jakby na oślep, ale poskramia swoje ciało i bierze je w niewolę!
Podczas powrotu z kościoła natknąłem się na znajomą, która głośno życzyła - sprzedającej produkty rolne - zdrowia i kochania tego pięknego życia. Kilka razy rozmawialiśmy wcześniej, a mimo posunięcia w wieku i podpierania się laską nie widzę jej w Domu Boga.
Ja byłem po Eucharystii i powiedziałem jej przy ludziach, że jest w wielkim błędzie, ponieważ nasze życie zaczyna się po śmierci, a zdrowie ma trzy poziomy: duchowy, psychiczny i fizyczny.
Pan Jezus w dzisiejszej Ew Łk, 39-42 pytał: jak niewidomy może prowadzić niewidomego? To był typowy przykład, bo jeżeli życzymy komuś zdrowia to mamy na myśli fizyczne, a można się zakrztusić landrynką, a niektórzy tym darem ryzykują dla głupiej sławy i przemijającej nagrody (Kubica).
W większości dobre zdrowie daje wiarę w siebie i pewność, że nasze zdrowie zależy od różnych działań (ćwiczenia, zdrowa żywność z regularnym odżywianiem się, itd.). Tak jest właśnie z dyskutującą, która jest zdrowa do wieku i bardzo sprawna psychicznie, a to jest duża pułapka.
Nic nie dała rozmowa...w końcu stwierdziłem, że ja po Mszy świętej reprezentuję Królestwo Boże, a ona tkwi w miłości tego życia. Dyskusja nic nie da, bo to są dwa przeciwstawne światy.
Jakby na dowód zmarł mój pacjent (82 lata), któremu ze względu na schorzenia w latach 90-tych dałbym 5-10 lat życia! Tak samo jest ze mną, ale ja wiem, że Bóg dodał mi 15 lat, a moja misja jest jeszcze nieskończona!
Ogarnij cały świat prowadzony przez ślepych przewodników: od rodzin poprzez lokalne społeczności do robiących zakazane próby z bronią atomową. Gdzie dojdziesz bez Ducha Bożego?
APEL