Wielkim darem Boga są pieśni religijne , które niekiedy rozrywają serce; "O Boże! O Boże, Panie mój nie pamiętaj, że czasem było źle"...

    Dzisiaj jest wspomnienie św. Cecylii, męczennicy, którą wymyślnie torturowano, aby wyrzekła się wiary...w końcu została ścięta. Zobacz, co czynią nieświadomi słudzy Przeciwnika Boga! Siostra śpiewała o Panu, Stwórcy, który w Swoich Dłoniach dzierży nasz los.

   Wczoraj słuchałem relacji o ks. Jerzym Popiełuszce...lubiany, pokorny, wiedział, że go zabiją. Wchodzę do pokoju lekarza dyżurnego i stawiam obrazek Jezusa z Całunu, ale niedawno dołączyłem do niego zdjęcie ks. Jerzego. Czy to było przypadkowe?

    Nigdy nie wiadomo co przyniesie dzień, a ten zaczął się dobrze, ale my - często zaskoczeni dobrem Pana - nie potrafimy wykorzystać danego daru. Ja właśnie złoszczę się wezwaniem na daleki wyjazd, a przecież jestem powołany do niesienia pomocy i jeszcze mi za to płacą!

   Marnuję też czas, gadam i źle załatwiam dwie chore babcie z mojego rewiru, a dodatkowo pochwalony przez personel..."zwalniają nas z pracy, będziemy pana dobrze wspominać", bo chodziło im o postawienie wódki z zakąską.

    Straciłem forsę i dodatkowo zgrzeszyłem, bo złamałem przysięgę, że nie będę tego czynił! Nawet niechcący obudziłem lekarza dyżurne. Jak to się dzieje, że robię wokół tyle zamieszania? Niesmak i zażenowanie aż przepraszam Tatę za takie zachowanie.

    Zrozum, że wiem o otrzymanym darze (bardzo spokojny dyżur), który marnuję. Cała noc przespana, ale nie wiedziałem, że w przychodni będę miał bardzo ciężki dzień (8 godzin pracy bez wytchnienia). Z tego powodu prześpię Mszę św. wieczorną, a dodatkowo będzie mi zimno i zostanę zalany pokusami. W domu padłem udręczony. 

    Z radia płynie wystąpienie nowego premiera...3 godziny o niczym (jak F. Castro). Zażenowanie, a to spotykamy wszędzie...od żartu nie wczas do złego ubrania się i różnych sytuacji! Właśnie spowiadam się z częstowania wódką...pijanemu kapłanowi! Jak Pan to układa??

     Dzisiaj, gdy to opracowuję (10.09.2016) przykładem zażenowania jest prezydent Warszawy, która - wobec ewidentnych faktów rozkradania nazywanego reprywatyzacją pod jej przewodnictwem - złapała się fotela i nie chce go opuścić, a PO (Pełni Obłudy) tłumaczą nam, że jest to postępowanie słuszne, ponieważ PiS wprowadzi swojego komisarza.

     Jak takich ludzi sądzić, a wielu z nich stanie przed Bogiem Ojcem „jeszcze tej nocy”...

                                                                                                                                     APEL