Zacząłem „Anioł Pański” oraz „pod Twoją obronę Ojcze na niebie”, którą powtarzałem trzy razy i tak wyszedłem na Mszę św. poranną, a moje serce rozrywał ból podczas odmawiania modlitwy: „za żądających przestrzegania prawa”.

    Dzisiaj Pan Jezus zalecił uczniom (Mt 6, 1-6), aby „uczynków pobożnych nie wykonywali” dla oka ludzkiego. Tak samo jest z jałmużną, bo da taki parę groszy i trąbi na cały świat, a ręka lewa niech nie wie, co czyni prawa.

    Dzisiaj nieaktualne jest modlenie się na pokaz, ale obłudników wystawiają walczący z wiarą. To oni szkolą jak trzeba udawać wierzącego. Bolszewicy w ten sposób opanowali Kościół święty...nawet Watykan. Wciąż liczą, że wybiorą fałszywego papieża i nastanie koniec wiary katolickiej (skasują Eucharystię). Oni myślą, że walczą sami z siebie, a jako agenda wykonują dokładnie plan szatana.

    Ponadto Pan Jezus mówił do Żydów: „Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu”. Wielu tymi słowami uzasadnia unikanie Mszy św.! 

    Nikt też nie pości, bo nie wolno dawać takiego zalecenia, a w Wielki Piątek można jeść trzy razy...w tym raz do syta. Przy głodującym świecie to zalecenie jest grzeszne i wciskane od szatana. Od lat poszczę w środy i piątki w intencji pokoju na świecie, a w tym czasie ludzie głupieją na tle diet „przeczyszczających”.

    Przed Eucharystią padłem na dwa kolana jako pierwszy, ale to z pragnienia serca, bo nie lubię, gdy Pn Jezus czeka na ociągających się z podejściem. Kolega lekarz to uniżenie określił aktorstwem.

    W moją łaskę wiary nie wierzy nawet proboszcz, bo gdyby wiedział, że Światłość Wieczna spłynęła na naszą parafię to nie chowałby mnie pod korcem. Ta łaska Boga sprawia, że na początku głupiejesz dosłownie i w przenośni. Miotasz się, biegasz do kapłanów, a im brakuje życia rodzinnego. 

    Wróciłem na nabożeństwo wieczorne, ale zły zalał mnie nienawiścią do fałszywych katolików z Izby Lekarskiej, bo nauczają w „Idziemy”, „Gościu niedzielnym” i na zebraniach KSLP.  Prezes OIL w W-wie Mieczysław Szatanek (nomen omen) wprost uwielbiał sesje zdjęciowe na Mszy św., a prezes naczelny Konstanty Radziwiłł nawet przystępował do Eucharystii. To nie przeszkadzało im w 2007 stanąć murem po stronie bluźniercy powalającego krzyż Pana Jezusa.

    Obecny lekarz wszystkich lekarzy Maciej Hamankiewicz też wpadł w tą obłudę i uznaje mnie za chorego, bo stanąłem w obronie wiary i krzyża. W tym czasie nauczał w telewizji Trwam i nawet przywiózł światełko miłosierdzia z Łagiewnik przekazane przez abp Dziwisza. 

    Pan prezes w ostatniej „Gazecie lekarskiej” („prezesówka” NIL-u) wypowiada się o Deklaracji Wiary. Słusznie podkreśla, że samorząd lekarski zrzesza lekarzy bez względu na wyznanie, a Kodeks Etyki Lekarskiej nie zakazuje podpisywania deklaracji o charakterze wyznaniowym (mogą to czynić także inni).

    Ponadto wolność wyznania wynika z Konstytucji RP. W tym czasie Pan Prezes toleruje bezeceństwa kolegów psychiatrów, wrogów wiary katolickiej, nieuków, którzy obrońcę krzyża wtrącili do wirtualnego obozu z napisem „psychuszka”.

    Jak Bóg ma sądzić ludzi, którzy do końca trwają w swoim głupim zacięciu i sami  nie mogą wyjść z pułapki zastawionej przez szatana. Nikt nie krzyczy, że w naszej psychiatrii nie ma pojęcia ludzkiej duchowości! Wejdź: www.miesięcznikegzorcysta.pl i przeczytaj o tym w obecnym numerze. 

    Wyszedłem, aby odmówić modlitwę i niepewny intencji prawie wpadłem na panią „ławeczkową”, która od lat przybywa za mną do kościoła i sprytnie uczestniczy w trzech Mszach świętych...zaczyna od końca pierwszej, jest na całej drugiej i zostaje na początku trzeciej. Wiem co piszę i nic mi się nie zdaje.

    Zobacz teraz Oczami Boga uczestników wszelkich uroczystości świętych w których obłudnicy przystępują do Eucharystii, a nawracani wg grafiku przychodzą na Msze święte. Dla wielu Boże Ciało jest traktowane jako nowe 1 Maja. Podchodzi taki do mnie na procesji. Ja mówiłem mu o Komunii świętej, a on usłyszał co chciał i zaczął chwalić komunę!

    Dodaj do nich obłudnych kapłanów Lemańskich, a nawet biskupów...na końcu prezydenta wierzącego inaczej oraz premiera, który 10 maja poleciał do papieża po błogosławieństwo, a wcześniej piąstkował z „naszym człowiekiem” w Moskwie opętanym wizją władzy nad światem!  

    Prawie umierałem podczas odmawiania całej mojej modlitwy z koronką do 5-u św. Ran Pana Jezusa...

APEL