opracowanie i edycja: 24.09.2016

    Idę do pracy w przychodni i odmawiam własną  l i t a n i ę: Pan jest Dobry. Pan jest Wielki i Święty. Pan jest Miłością i Miłosierdziem. Pan daje Rozum. Pan daje Prawdę i Sprawiedliwość. Pan daje Dobro,  Piękno i Wolność...

     Powtarzam to w myślach i uzyskuję wielką siłę! Podczas przechodzenia obok cmentarza zauważyłem stary krzyż, który był oparty o mur...niepotrzebny?

      Nie wiem dlaczego Pan Bóg jest tak dobry dla mnie, bo ten przyniósł rybę, tamten załatwił kupno szynki (dzisiaj to śmieszne, bo proszą się o zakup), a inny podarował grzyby!

    Ze znajomym szukaliśmy desek i w ten ten sposób trafiłem na podwórko, gdzie w oborze stał byk o wadze 1000 kg (tony). Ujrzałem smutny los zwierzęcia przykutego do ściany z kółkiem w nosie. Wg gospodyni jego jedynym pocieszeniem jest krowa...wówczas przez 3 dni jest wesoły.

    W TVP trafiłem na wystąpienie prof. Aleksandra Krawczuka, który mówił o bogach i snach, ale z punktu widzenia niewierzącego. W tym czasie opanowałem szybkie pisanie na maszynie (po kursie), a to było bardzo ważne dla pacjentów, bo otrzymywali zalecenia lekarskie, które mogli odczytać. Napisałem do Pana Profesora  list, którego kopia z moimi refleksjami (08 września 1989 roku) zachowała się.

    << Naprawdę nie wiem, czy Pan Profesor uczestniczy manipulacji, bo przy tym wykształceniu oznacza to piekielną zgubę! Pan Profesor żyje światem, którego już nie ma i obecną rzeczywistością, a ja żyję tym światem oraz wiecznością. Krotko mówiąc; Pan jest niewierzący, a ja jestem wyznawcą Pana Jezusa...można mnie określać nawet fanatykiem Zbawiciela.

    Jako wierzący mam jasność widzenia tego, czego Panu brakuje. Pan uwierzył w swoją wielkość i tak jest naprawdę, ale Pana wielkość dotyczy tylko i wyłącznie posiadanej  w i e d z y  w bardzo ograniczonej dziedzinie! Z tego wyciągnął Pan całkowicie mylny wniosek, że ma Pan prawo do  m ą d r o ś c i, a za tym stoi wiara. Wiedza - Mądrość - Wiara...to są trzy oddzielne dziedziny, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Tak jest naprawdę i proszę przyjąć to do wiadomości Panie Profesorze.

    Cóż może Pan powiedzieć o wierze, która jest darem Boga (łaską). Naprawdę nic..! Jestem lekarzem, który - nie znając Pana - może powiedzieć wiele o Panu Profesorze (z wyglądu). Pan profesorze jest człowiekiem naprawdę miłym, kochającym ludzi, pragnącym dobra, odpychającym wszelkie zakłamania i chce iść prostą drogą prawdy, sprawiedliwości, równości, wolności i miłości, ale nie otrzymał Pan Profesor  d a r u  prawdziwego Światła.

    Nic nie słyszał Pan o Duchu Świętym, a nauka Pana Jezusa dla Pana Profesora to coś, co głosiła "jakaś" postać historyczna! Wiara jest darem Boga. Nie można uwierzyć w Jezusa przez czytanie książek, rozprawy i konferencje. W momencie otrzymania łaski wiary wszystko staje się jasne.

    Tłumaczę to, aby każdy zrozumiał, że nie wolno  negować wiary...nie wiedząc, co to jest. Według mnie otrzymał Pan dar...występowania w telewizji (przepraszam za złośliwość).

    A wracając do manipulacji trzeba zaznaczyć, że stalinizm – w celu rozmiękczania religijności popierał w Polsce wszystko, co jest niechrześcijańskie (buddyzm, hinduizm, praktyki joga, itd.). Pan Profesor stracił wiele czasu na bogów...zapominając o Bogu!

                                                                                                                      APEL