motto; „Jak malwa lub dziewanna; Anna (...) bez Ani to ani, ani”. Ludwik Jerzy Kern

20.00. Msza Św. z czuwaniem w Kaplicy Miłosierdzia. Planuję wołać do Boga w intencji redaktorów z „Faktów i mitów”, a szczególnie za Annę Tarczyńską (art. „Świńska sprawa” nr 48/2009).

    Zdziwiony słucham słów proroka (Iz 29, 17-24);

    „(...) głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i ciemności, będą widzieć. [...] wycięci będą wszyscy, co za złem gonią: którzy słowem przywodzą drugiego do grzechu (...)”.

    Ps 27[26] Pan moim światłem i zbawieniem moim. Jeszcze śpiew przed Ewangelią: Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich.

   A Pan Jezus w Ew Mt 9, 27-31 uzdrawia dwóch niewidomych.

     <<Wierzycie, że mogę to uczynić?>> (...) Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: <<Według wiary waszej niech się wam stanie >>

    Podczas zapisu intencji ujrzałem perfidię słów art. „Świńska sprawa” Anny Tarczyńskiej („Fakty i mity” 27.11-03.12.2009);

   „[...] wielebni uważani są w niektórych kręgach za półbogów, ich podatność na zarażenia jest całkiem człowiecza [...]” z pytaniem ile osób mógł zarazić na świńską grypę zmarły 27-letni ksiądz Piotr O.?

    Kręcę głową, a to potwierdza słuszność błagania Boga o zmiłowanie się nad tą „ślepą” istotą ludzką. Zrozum moje serce, a to miliardowa cząstka Najświętszego Serca Pana Jezusa...wyobraź sobie cierpienie Boga naszego!

   Pani Ania informuje, że kapłan musi mieć książeczkę dla celów sanitarno-epidemiologicznych, a opinia kolegi dr Marka W. specjalisty chorób zakaźnych potwierdza obawy Pani Ani, że kapłan podczas „[...] karmienia opłatkiem osób przyjmujących komunię [...] jest narażony na zakażenie i sam może je przenosić. Pani Ania zaraziła w tym czasie kolegę specjalistę...”śmiercią” czyli wrogością do Pana Jezusa.

   Pani Ania specjalistka od zarazy pomija szczepionki, ale zaleca; nowoczesną spowiedź ogólną, kłanianie się przy przekazywaniu znaku pokoju (większość to czyni) i podawanie Świętego Chleba do ręki...jak w sklepie. Całowanie krzyża i żegnanie się wodą święcona powinno być prawnie zabronione.

    Pani Ania ma dobre zajęcie dzięki temu, że Pan Jezus oddał za nas Swoje Życie, otworzył Niebo, dał pokarm dla duszy na czas uwięzienia w ciele. O czym pisałaby, gdyby Bóg Ojciec nie Objawił się swojemu ludowi?

    Msza. „Chrystus Pan karmi nas Swoim Świętym Ciałem, chwalmy Go na wieki”...Komunia Święta. Padam na kolana, żegnam się jak zawsze, a serce woła; „Panie daj poznać tej osobie, co oznacza Eucharystia, zabierz mi słodycz i zalej ją pragnieniem tego Chleba. Niech się to stanie w Imię Twoje”.

    Do mojego serca napłynęły promyki miłości, które przeleciały od Serca Boga poprzez redakcję „Faktów i mitów”. To jest nieprzekazywalne..dla synów tego świata śmieszne, a dla psychiatrów chorobliwe.

    Patrzy piękna figura Matki Bożej trzymająca Jezuska z rozpostartymi rękami. Znowu ktoś powie, że to naiwność, bo jaką moc może mieć gips. Popłakałem się, ponieważ przypomniała się moja prośba do Boga, aby przetarł zabrudzone oczy Pani Ani (czy tego, który kryje się za ta ksywą), a w błysku mam powierzyć jej duszę św. Annie, babci Pana Jezusa! Św. Anna, matka Maryi (imię hebr. „łaska”) ma wielki kult; setki kościołów (w Polsce 184), zakony, miejsca kultu i sanktuaria.

   Teraz nie bojąc się utraty życia ucałowałem relikwie s. Faustyny i popłakałem się. Jak opisać pokój oraz słodycz, które zalały moją duszę? To pełnia szczęścia; ciepło w okolicy serca, poczucie sytości duszy i ciała, a mija doba ścisłego postu. Pragniesz milczenia i bycia sam na Sam z Panem Jezusem i to trwa w ciszy, bo wystawiono do adoracji Najświętszy Sakrament.

    Wyjaśnia się teraz pustka tego dnia i złość przed nabożeństwem. Nawet sobie nie wyobrażasz jakie miałem trudności z napisaniem tego świadectwa. Zobacz jak toczy się bój o duszę redaktorki Anny (dojdź, kto za nią stoi, a zrozumiesz!). Szatan wiedział jak wielki cud stanie się w tym czasie. Ja oddaję mój największy skarb; pragnienie Komunii świętej dla tej duszy odwróconej od Boga. Wiem jedno, że nie zginie.

    Proszę nie zlekceważyć mojego świadectwa, bo to prawda wynikająca z prowadzenia (otwarcie gazety na tym artykule, natchnienie do pisania). Jeszcze koronka do Miłosierdzia Bożego oraz litania do Matki Bożej z zawołaniami za redaktorów i Panią Anię; „miej miłosierdzie nad nimi, módl się Matko za nimi”.

    „Jezu ufam Tobie”...”Matko Najświętsza do Serca Twego” śpiewa lud, a ja chciałbym zostać tutaj i rozmawiać o Bogu, słuchać świadectw przerywanych mantrami; „Święty Boże, Święty Mocny, Święty, a Nieśmiertelny”.

     Nie wiem dlaczego „patrzy” Pan Jezus z Całunu; bardzo poważny, mocny w oczach, a zarazem zatroskany. Po chwili z tv „Super Stacji” płynie relacja ze spotkania wyznawców Matki Pana Jezusa w Toruniu. Poganie z tego programu dali przykłady anonimowych telefonów do otwartego studia R. „Maryja”;

- powinni was zamknąć, bo siejecie zamęt

- HWDP

- Rydzyka powinno powiesić się za j...”.

    Zrozum, że Pan Bóg wie kto dzwoni i zna serca tych ludzi. Wyszedłem w ciemność i w bólu wołałem do Boga za tych, którzy słowem przywodzą do grzechu. Dzisiaj, gdy to edytuję (09.10.2016) redaktor naczelny "Fim" R. Kotliński siedzi w więzieniu, a prof. Skrzeczyszyn nie wierzy w jego winę...

                                                                                                                            APEL