Zapis czeka na edycję, a właśnie s. Faustyna mówi z radia Maryja (02.11. g.15.00), że największą łaską Boga jest nasze poniżenie, bo wówczas ujawnia się stan naszej pokory, a jej wielkość wyraża stosunek do poniżenia.

    Wówczas mamy świadomość naszej marności, a przez to widzimy wielkość i dobroć Boga naszego. To wielka prawda, która pokazał Pan Jezus podczas „Pasji”. W ręku mam nawet książkę z tym tytułem w której jest przekaz wizji mistyczki i stygmatyczki Anny Katarzyny Emmerich.

    To jest przykład pomocy Boga w moich zapisach i nie chodzi tutaj o przeczytanie tego pastwienia się opętanych nienawiścią do Syna Bożego, ale całkowite poddanie się woli Boga Ojca. Inaczej Królestwo Niebieskie byłoby zamknięte. Na ten moment czekało wielu proroków Starego Testamentu, a starsi bracia w wierze nadal trwają w odwróceniu do Syna Boga Objawionego!

   Na Mszy św. porannej podszedłem do spowiedzi w ramach wdzięczności Bogu Ojcu z przeproszeniem za to, że podarowałem alkohol, bo kiedyś obiecałem, że nie będę tego czynił.

    Postanowiliśmy dzisiaj podjechać na cmentarz i w oczekiwaniu na żonę, która poszła kupić stroik i lampki w kwiaciarni...w oknie biura notarialnego odbiła się figura Pana Jezusa po św. Poniżeniu (w koronie cierniowej) znad wejścia do naszej świątyni.

   Przypomniało się też „spojrzenie” s. Faustyny, a właściwie jej mały krzyżyk, a te dwa fakty zapowiadały przykrość, ponieważ spotkam się z bliskimi z rodziny, którzy zagarnęli spadek po rodzicach (metodą „krymską”), a pragnący sprawiedliwego podziału jest „zachłanny”.

   Mimo mojego załatwienia księgi wieczystej spotka mnie poniżenie, ponieważ trwa bolszewizm (dowodem jest afera reprywatyzacyjna)...krzyczymy o świętym prawie własności i niezawisłych sądach, a w tym czasie machamy fałszywymi dokumentami, usuwamy zamieszkujących i w majestacie bezprawia stajemy się „właścicielami”.

    Tak jest w mojej całej rodzinie, bo w tych domach nie ma Boga. Nic nie znaczy nawet najpiękniejszy budynek, bo żaden majątek nie ma znaczenia dla Królestwa Niebieskiego, gdzie jest mieszkań wiele.

    Ta fałszywą strukturę naszego państwa istniejącego tylko teoretycznie poznałem dokładnie w Izbie Lekarskiej, ale tak jest w całej „samorządności”...tutaj w zawodach zaufania społecznego. Właśnie Pan sprawił kontakt z kolegą, który nie był obecny na komisji lekarskiej jako przewodniczący, a „badał” mnie. Nawet odpisał, bo nic „nie pamiętał”, a przecież później został przewodniczącym Komisji Etyki Lekarskiej.

    W tym czasie Pełni Obłudy krzyczą o dzieleniu Polaków, bo wg nich  j e d n o ś ć  jest wówczas, gdy rządzą towarzysze „pracy i kasy”, a lisy i dworaki mydlą oczy, co widać dzisiaj w TVN reprezentującą Polskę radzieckiej („cała nieprawda całą dobę”). O dniu Wszystkich Wiernych Zmarłych nawet nie mruknęli!

    Wróciłem na Mszę św. wieczorną przed którą zostałem pobłogosławiony Monstrancją na zakończenie nabożeństwa różańcowego. Św. Paweł zalecił (Ef6, 10-20): „W każdym położeniu bierzcie wiarę za tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszelkie rozżarzone pociski Złego. (…) Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu”.

   Psalmista chwalił Moc Boga, który jest dla nas warownią, osłoną i wybawieniem...królom daje zwycięstwo, a swoim sługom daje wyzwolenie (przykładem jest Dawid).

    Pan Jezus powiedział dzisiaj (Ew. Łk 13, 31-35) do straszących Go Herodem, aby powiedzieli temu l i s o w i, co czyni. W serce wpadło piękne zdanie: „Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci (Jeruzalem), jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście. Oto dom wasz tylko dla was pozostanie”.

   Ja chciałbym z odszkodowania z Izby Lekarskiej odnowić nasz Ołtarz Święty, a z „majątku” mieć drobne i spożytkować wszystko na głoszenie Dobrej Nowiny.

    Po Eucharystii usiadłem naprzeciwko malowidła ściennego z wizerunkiem Boga Ojca i św. Michała Archanioła walczącego ze Smokiem, a siostra śpiewała „Pan jest mocą swojego ludu”.

                                                                                                                               APEL

    Na ten moment w dochodzeniu sprawiedliwości w moim ręku znalazło się pismo do senackiej komisji o pięknej nazwie.

Senat RP
Kancelaria Senatu
Komisja Praw Człowieka,
Praworządności i Petycji
00-902 Warszawa ul. Wiejska 6
Sekretariat: tel. 22 694-95-09, fax 22 694-93-58
e-mail: 
kpcpp@nw.senat.gov.pl

     W dniu 06.11. 2013 oraz 20. 11. 2013 przesłałem tam materiały (pyty i pisma) z wypunktowanym łamaniem moich praw i czekałem na zaproszenie. Później wydawałem pieniądze na telefony i żądałem odpowiedzi, bo spawa pasowała do działalności tej komisji (dyskryminacja człowieka i bezkarne krzywdzenie zaoczne przez funkcjonariuszy publicznych).

    Po długim czasie odpisał pan przewodniczący, senator Michał Seweryński (BPS KPCPP – 132 – 104/13 z 12 grudnia 2013 r.), że „skonsultował” moją sprawę z lekarzem z Komisji Zdrowia! W ten sposób zostałem zbyty przez „komisję”, a na skargę do Marszałka Senatu nie odpowiedzieli.

   Może ktoś z opozycji zainteresuje się moją sprawą, która wciąż trwa...