Prawosławny W. Piątek

     W zespole przewlekłego przemęczenia sen nie daje oczekiwanego wypoczynku. Z ciężkim sercem stoję w kościele, bo bliskie są mi osoby tych, które spotkało nieszczęście zmieniające ich los; uwięzienie, utrata pracy, spalony dom, śmierć, choroba nowotworowa lub ciężki wypadek.

    Przepływa cały świat z udrękami braci i sióstr. Tutaj ciekawostka, bo matka trzech synów pijaków wymodliła zmianę swego losu, bo ich choroby spowodowały, że porzucili nałóg, a każdy z nich otrzymał rentę.

    Jeden z nich był nawet bliski śmierci (uszkodzony przez alkohol, leżał i czekał na śmierć), ale natchnienie Boże sprawiło, że wysłałem go do szpitala, gdzie został uratowany wielkimi dawkami Vit. B12.

    Pan Jezus zaprasza Apostołów do posilenia się, a ja wprost jestem z nimi nad Morzem Tyberiadzkim. Kapłan trzymał Eucharystię, a ja ze łzami w oczach chwyciłem twarz w dłonie, pochyliłem się w wielkim uniżeniu jako niegodny tej największej łaski Boga dla nas na tym zesłaniu.

    W przychodni trafiłem na nawał chorych...już nie zmienię mojego losu. Później, po latach ujrzę, że Szatan chciał mnie złamać, bo znał mój los! To jest pokazane w zamachu na Jana Pawła II.

    Daję, pocieszam i współczuję ludziom; oto załamana staruszka, którą rodzina chce wyrzucić z psiej budki. Następna jest bardzo przejęta wnuczkami, której mówię, że „celem jej życia jest świętość duszy z powrotem do Nieba...ma tam przyprowadzić pielgrzymkę innych...z tego panią rozliczą!"...uśmiechała się ze zrozumieniem.

15.00 To czas Miłosierdzia Bożego. Ból Najświętszego Serca Pana Jezusa zalał moje serce. Jak Ci to przekazać? Trzy godziny trwa modlitwa, a w tym czasie trafiłem do:

- złamanej chorobą (bezruch, zwyrodnienie obu stawów biodrowych), gdzie była piękna figura Matki Bożej

- leżącej od roku z zakażeniami (zastrzyki), której załatwiłem dodatek opiekuńczy

- umierającej na nowotwór, którą pozostawiono bez morfiny.

     W domu padłem na kolana i przepraszam Boga za wszystko. Trzy razy powtarzałem koronkę do Miłosierdzia Bożego...wołałem też za moją rodzinę, a z papierów wysunął się spis jej członków.

    Dzień skończył się przyjęciem pacjentki, której mąż został zmasakrowany w wypadku (trójka dzieci). Poprosiłem ją o skierowanie się ku Bogu, uświęceniu tego cierpienia, wytrwaniu z Panem Jezusem Eucharystycznym.

    Ogarnij cały świat, miejsca, gdzie wojna zabiera ludziom wszystko. Napłynął los okrążonych pod Stalingradem, prowadzonych na śmierć (Syberia), przetrzymywanych w kazamatach UB, czekających na wykonanie wyroku śmierci w Chinach, bombardowanych w strefie Gazy.

    Dołącz do nich katolików w Chinach i Indiach oraz relacje wolontariuszek z Izraela (o ofiarach konfliktu). Popłyną też relacje:  

 - „Umieram przez kleszcza” (borelioza, szukają specjalisty, ale to ostatni okres)…miałem taką młodą pacjentkę, którą leczono przez 4 lata trzema antybiotykami.

- „Urodzona w KL Auschwitz”…

- szukanie pomocy przez ks. Jerzego Popiełuszkę…był z tym też u prymasa Józefa Glempa

- Polak, który przebywał w więzieniu w Ekwadorze, gdzie zabijanie to codzienność…liczył się ze śmiercią, przetrwał handlując narkotykami oraz uczestnicząc w zbijaniu innych

 - śmiertelnie chory pragnie popełnić samobójstwo

- w TV pokazują umierającą dziewczynkę z chłoniakiem po kilkakrotnych cyklach leczenia.   

    ”Panie zmiłuj się na nami”…łzy płyną po twarzy. Wierz mi, że łaska wiary to wielkie cierpienie. Napłynęła jeszcze postać o. M.M. Kolbego, obóz, dobrowolna śmierć głodowa oraz całkowicie zmaltretowany Pan Jezus po ubiczowaniu...

                                                                                                                                             APEL