Koniec dyżuru, budzą z nieba na „Anioł Pański”. Napływa bliskość Matki Bożej. W mieście zmarł nagle sędzia w moim wieku. Żona przestraszyła się, bo nie chce być sama, a boi się o mnie (zespół dr Religi).

    Ludzie chwalą śmierć nagłą, doznają szoku, gdy nadchodzi, a później zapominają i wracają „do siebie”. Napływa cierpienie z powodu rozłąki ze Zbawicielem, a Pan przez to ukazuje mi serca matek żegnających synów idących na front.

     Ponieważ dalej mam dyżur nie mogę być na mszy. Wstąpiłem do domu po prowiant, a w kościele trafiłem moment na rozdawanie Eucharystii... ”Błogosławieni wezwani”...”Jezu! och Jezu, Jezu”. Nic nie ukoi oprócz Ciała Zbawiciela. Jak ja żyłem dotąd? Łzy zalały oczy, a ja jestem twardy.

    Obdarowałem żonę, bo wyjeżdża, a ona mnie. Podenerwowanie, ponieważ pracuję „na dwa fronty”...brak lekarzy, a jest dużo chorych. Wiem, że otrzymam ochronę, bo daleki wyjazd pogotowiem zniweczy pomoc pacjentom w przychodni, a wielu przybyło z dnia wczorajszego. Udało się, ale radość zniweczyło zbicie się słoika z miodem.

    W pogotowiu trafiam na bałagan. Zły nie lubi, gdy prosimy Boga o pomoc. Wprowadza zamieszanie, aby udowodnić, że to fikcja. Większość nie wie, że Bestia istnieje naprawdę, a wiara w Boga jest „niedzielna"...nikt nie prosi w kłopotach codziennych i sprawach małych. Ludzie myślą, że pomoc oznacza labę, szczęście w wydaniu ziemskim, zastawiony stół i wygraną w „To-To”.

    Wszystko należy do Boga, ale jest na wyposażeniu króla tego świata. To skomplikowane dla zwykłych ludzi i wymaga specjalnego szkolenia. Najbardziej pojęte są „moherowe berety”; wołają do Matki i wiedzą!

    W duszy trwała słodycz Boża, którą w ciele wyrażało ciepło w ok. serca i słodki smak w ustach z pokojem zalewającym duszę. Naszym językiem nie można tego przekazać. „Dziękuję Ojcze Najświętszy za Twoją pomoc”.

    Przesuwają się; rany, duszność, krwotok z nosa, zalęknienie, chory z nowotworem, któremu zabrakło morfiny, ale może zapisać ją tylko upoważniony lekarz. Podarowałem mu „swoją” (po zmarłym pacjencie). To złamanie przepisów, ale dla dobra chorych.

    Trafiłem też do porażonego po skoku do wody. Łzy zalały oczy, a serce straszliwy ból. Ilu takich b e z r a d n y c h  jest na całym świecie? Właśnie pokazują zbudzonego ze śpiączki pourazowej; wszystko słyszał, ale nie mógł dać znaku. Teraz opisuje to na specjalnym komputerze.

    Przepływa świat; ofiary niszczonych domów, bezrobotni, bezdomni, bardzo biedni, rodziny wielodzietne, przepędzani z siedzib. Pan ukazuje mi także moją bezradność z w/w chorym pobierającym narkotyk oraz z porażonym.

      Na ten moment pielęgniarka opowiada o ciężko chorym synu, a właśnie wnoszą człowieka, który upadł na siekierę...po jego załatwieniu trafiłem do babci z udarem mózgu. Wieczór, trwa ból, wołanie, serce zalewa rozłąka z żoną (wyjechała), a personel śmieje się głośno z kawałów...„idzie policjant i myśli”.

    To też w ramach bezradności, bo w wielu sprawach nie mogą nic zrobić. Sami też cierpią; jednemu z nich zmarła żona, a sam dostał udaru. Przez chwilkę znajdź się w jego sytuacji. Na ten moment Pan – przez Vassulę - mówi do mnie („Prawdziwe życie w Bogu” t. 4 str. 380; „[...] To Ja troszczę się o twoja duszę. Tak więc Mnie się uchwyć, a będziesz żył [...]”.

     17.00 Słucham koncertu życzeń, a tam słowa piosenki; „[...] Szukaj Mnie cierpliwie dzień po dniu [...[ staraj się podążać Moim śladem [...]”.

    Teraz gramy w karty (w "tysiąca" na forsę). Proszę Boga o ochronę, abym nie pił alkoholu. Chytry kolega wygrał małą sumkę i zaraz poszedł spać. Dobrze się stało, bo w przegranej męczy całą noc.

    W filmie USA „Śmiertelne manewry”; puszcza tropikalna, pokazują pojmanego przez wojsko. Jak wielka jest bezradność takiego człowieka.

    Dziwne, bo na wyjeździe karetka trafiłem po mój blok, a właściwie pod figurę Matki Bożej Niepokalanej, gdzie skończyłem modlitwę w oczekiwaniu na zabranie chorego dziecko. Ile bezradności jest u matek takich dzieci.

    Kończę dzień na kolanach, a w ambulatorum tłucze się pijany, cały zakrwawiony, ale odmawia wszelkiej pomocy...sam zobacz. Tak większość odmawia pomocy udzielanej przez Miłosiernego Boga Ojca.                                                                                                                    APEL