Dzisiaj niespodziewanie pojawił się mróz, a świat budzący się do życia - z kwilącymi ptaszkami - stał się bliski mojemu sercu, bo wczoraj widziałem tylko jego brzydotę i bylejakość.

   Na początku porannej Mszy Św. każde słowa „mojego” kapłana wywoływało wielkie przeżycia duchowe z przeświadczeniem, że tak jest u świętych. W tym czasie prorok Izajasz (Iz 56, 1-31.6-8) mówił o potrzebie zachowywania prawa i sprawiedliwości, bo bliski jest czas nadejścia i objawienia się sprawiedliwości Bożej. „Błogosławiony człowiek, który tak czyni”, który pilnuje swej ręki „by się nie dopuściła żadnego zła”.

   W zawołaniach kapłan prosił o modlitwę za rządzących, aby rozbudziło się w nich poczucie sprawiedliwości. Przykre jest to, że w całym kraju panują afery, krzyczą członkowie służby bezpieczeństwa, bo chcą im odebrać dobre emerytury i pytają jak mają żyć za 2 tys. miesięcznie? Dodatkowo jest szum, bo w Sejmie i Senacie RP przyznano sobie - na zakończenie roku - wielkie premie.

     Eucharystia odwracała się i objęła mnie jak „parasol ochronny”, a ja zawołałem do Boga Ojca, aby wybawił tak czyniących z pułapki, bo cóż da zdobycie całego świata, gdy w tym czasie straci się na duszy.

    Wracałem i w wielkim smutku odmawiałem „św. Agonię” za szczególnie raniących Pana Jezusa (z wczoraj). Nie spodziewałem się tak wielkiego cierpienia z samego rana. A właśnie dzisiaj może odbyć się moja sprawa w Izbie Lekarskiej (patrz zapis z 13 grudnia 2016).

    Wyszedłem o 14.00 i zacząłem modlitwę w intencji tego dnia, a po powrocie włączyłem TVN i trafiłem na okupację mównicy w Sejmie RP, gdzie było głosowanie nad budżetem, a prowokacyjnie podniesiono problem wolnych mediów.

     Postanowiłem iść na drugą Mszę Św. w intencji kolegów z mojego samorządu lekarskiego, bo oni powinni dawać przykład w przestrzeganiu prawa i sprawiedliwości, ale wieloletnie sprawowanie władzy dało im poczucie całkowitej bezkarności. Grupka kolegów trwa tam - z karuzelą stanowisk - od początku do chwili obecnej (25 lat).

   W ten sposób mamy do czynienia ze strukturą typu bolszewickiego, a dowodem na to jest moja krzywda trwająca od 2007/2008 r. która nie jest związana z działaniami medycznymi. Nie zareagowano na karalny czyn kolegi psychiatry, dyrektora szpitala i biegłego sądowego, ale mój protest na zdemolowanie miejsca uświęconego sprawił odwet jego korporacji, która poprzez swoich funkcjonariuszy w Izbie Lekarskiej uznała mnie za chorego psychicznie.

   Tacy koledzy nie mieli mnie prawa badać, ale to działanie jest nadal normą w Federacji Rosyjskiej, gdzie władza chce tylko dobrze, a ktoś krytykujący jej działanie automatycznie jest uznawany za chorego!

    To jest jeszcze jeden dzień modlitw za tych kolegów, a z duszy wyrwało się wołanie:

    << Duchu Święty daj Twoje Światło kolegom z Izby Lekarskiej! Dlaczego nikt nie chce stanąć w mojej obronie, a właściwie opowiedzieć się za Tobą, mój Jezu, bo za obroną krzyża świętego i naszej wiary. Duchu Święty spraw, aby nie zginęli, otwórz serce chociaż jednego!

    Niech wybuchnie burza, a fałszywi do końca odejdą, bo gubią siebie i innych. Proszę Cię o to mój i nasz Pocieszycielu niech zostanie uwielbiony Pan Jezus i Bóg Ojciec...”ad majorem Dei gloriam” (dla większej chwały Boga)! Tato mój! Boże nasz! Tak chciałbym spotkać się z kolegami i normalnie porozmawiać. Przecież wszyscy jesteśmy braćmi >>.

   Zdziwiłem się, bo Msza Św. wieczorna była w 10-tą rocznicę śmierci poprzedniego proboszcza z chórem, pocztami sztandarowymi, która nasuwała poczucie „kultu proboszcza” z długim kazaniem o jego zasługach wychwalającym działalność społeczną.

    W moim sercu pojawił się „kult prezesa” w mojej Izbie Lekarskiej, a bliżej w urzędzie ze straszeniem zdjęciami poprzednich burmistrzów. Tam mają już specjalną salkę pamięci poświęconą funkcjonariuszom publicznym, bo każdy działacz jest zasłużony. Ateizm wyklucza nadprzyrodzoność (życie wieczne), a to sprawia, że tak staramy się zachować pamięć o nas.

    Wyłączyłem się podczas kazania, gdzie nie padły słowa o Bogu w Trójcy Jedynym i w wielkim bólu odmówiłem moją modlitwę w intencji nieprzestrzegających prawa i sprawiedliwości!

    W Sejmie RP dalej trwał wcześniej zorganizowany pucz opozycji - niby w obronie wolności mediów publicznych - mający zadanie uniemożliwienia uchwalenia budżetu na rok następny, a to grozi przedterminowymi wyborami.

                                                                                                               APEL