Przez tyle lat zapisywałem moje przeżycia duchowe, a nie korzystałem z pomocy Ducha Świętego. Podczas ciężkich dni w przychodni, gdzie latami byłem niewolnikiem...w dniach szczególnych udręk Pocieszyciel zalewał mnie wzmacniającą słodyczą. Nigdy za to nie dziękowałem, bo nie kojarzyłem jej z działaniem Tej Osoby Trójcy Świętej, ale w sercu wiedziałem, że jest to pomoc Boga Ojca.
Dopiero od niedawna proszę Ducha Świętego o prowadzenie w opracowywaniu aktualnych i zaległych zapisów. Sami z siebie nie możemy uczynić nawet tego, co potrafimy i co wydaje się nam słuszne i dobre.
W moim wypadku jest to magazyn różnych doznań, a nadprzyrodzone przeżycia duchowe jest trudno wyrazić w naszym języku. Mogę tylko potwierdzić, że miłosne zatroskanie Boga Ojca o nas - na tym zesłaniu - jest wciąż takie same! Wie o tym każdy dobry ojciec ziemski...
W końcu roku miałem wielkie plany, aby wejść w Nowy Rok bez zaległości...Duch Święty sprawił, że „pomyliłem się” i wszystko skończyłem o 3.30, ale zobacz jak wyszła ostatnia strona roku 2016.
Podziękowałem Duchowi Świętemu i w wielkiej radości pojechałem na Mszę Św. o 12.15 po której będzie wystawienie Najświętszego Sakramentu (wg relacji żony) z błogosławieństwem Panem Jezusem Eucharystycznym. Nie sądziłem, że już na progu roku 2017 spotka mnie tak wielka łaska Boża!
Dobrze, że przed Stajenką Betlejemską czekał na mnie klęcznik, bo nie było miejsc w ławkach. Podczas czytania z Księgi Liczb (Lb6, 22-27) poprosiłem Boga Ojca, aby pobłogosławił mnie i strzegł, ponieważ to „Błogosławieństwo Boże” często mówię i piszę do innych:
„Niech Was Bóg błogosławi i strzeże
Niech rozpromieni nad Wami Swoje Oblicze
Niech obdarzy Was łaską i pokojem”...
Św. Paweł dodał (Ga 4, 4-7), że zostaliśmy wykupieni przez Zbawiciela, a „na dowód tego, że jesteśmy synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha Syna Swego, który woła: <<Abba, Ojcze>>. Dlatego nie dziw się, że często piszę o Bogu Tata (Abba). Po Eucharystii i zakończeniu Mszy Św. pozostałem na krótkiej modlitwie przed Najświętszym Sakramentem, którym zostałem pobłogosławiony...
Na moim przykładzie widzisz pragnienie mistyka na przełomie roku i radość duchową, która nie ma nic wspólnego z witaniem nowego roku na zabawie, tańcach, piciu alkoholu, itd. To dwa światy...dlatego na ten stronie edytowałem posiadane w komputerze zapisy z przebiegu „sylwestrów” w różnych latach.
Trafiłem też na moment błogosławieństwa przez papieża z Watykanu, a tuż przed snem Pan Jezus powiedział do mnie o tych, którzy służą Bogu i „wzywają Go dla siebie i dla innych”, że przez to stajemy się „kapłanami, którzy z ziemi modlą się za braci. /../ Nie są oni znani światu. Ja jednak ich znam i b ł o g o s ł a w i ę i m”.*
APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” Księga 6 str. 297