Wyszedłem na Mszę św. wieczorną z poczuciem, że "nie jestem stąd"! Moje serce zalało wyobcowanie, a najlepiej widzisz to w małej miejscowości, gdzie dalej w sercach ludzkich trwa poczucie wspólnoty, ale komuszej, która dbała o wszystko, ale dla swoich.

    Ten „ustrój” trwa nadal, bo przecież nie wiemy, kto z ładnie mówiących jest agentem wpływu. Jarosław Kaczyński pragnie to rozbić, ale bez pomocy Boga nie da rady, bo to są już klany rodzinne dosłownie i w przenośni. Redaktor Czuba Wstrętny z „Super Stacji” wczoraj martwił się o jego sprawność, bo ma już swoje lata.

    Piszę to „na żywo” - przed i po uczestnictwie - w Mszy Św. a to jest dodatkowy dowód na fakt, że nie można oddzielić wiary w Boga Objawionego od normalnego życia...w tym od polityki!

   Tak chcieliby beneficjenci zdrady narodowej, którzy uczestniczyli w cichym podziale majątku narodowego od ministerstw do GS-ów. Dzięki wetu prezydenta Olka upadła możliwość uwłaszczenia całego narodu...

   W takich momentach zapominam, że Pan Bóg obdarza mnie cierpieniem odpowiednim do danej intencji modlitewnej. Dlatego moje dzisiejsze wyobcowanie nie jest wynikiem poczucia krzywdy, ale mam przez to pokazane cierpienia tych, którzy czekali na wolną ojczyznę. Wielu nie zrezygnowało z walki już po podzieleniu Europy.

   Ten zapis i jego przeczytanie  trwa długo, ale w momencie szukania intencji modlitewnej te refleksje „przeskakiwały na łączach mózgowych”. Po odmówieniu koronki do Miłosierdzia Bożego zacząłem moją modlitwę, a intencja napłynęła przed księgarnią z książkami, gdzie zapytałem o wydana przez Znak książkę.

   W wielkim bólu wołałem do Boga za ofiary powojennych obozów koncentracyjnych. Komuniści dalej mordowali w obozach opuszczonych przez Niemców.

    Prosiłem Boga Ojca o szczególne miłosierdzie dla tych ofiar, bo ja odczułem tylko próbkę tego cierpienia, a wówczas czekający na wolność ojczyzny...doczekali się, ale śmierci i to powolnej.

    Jakiś kolega lekarz poświadczył, że nikt ich nie zabił, bo umarli w sposób naturalny np. na zapalenie płuc. Taki wydawał wyrok także na siebie, bo już musiał kłamać do śmierci. Dzisiaj ich synowie zajmują różne stanowiska. Jak ich rozpoznasz?

    Tak samo było z Panem Jezusem, bo w dzisiejszej Ew. Mt 3,1-6 uzdrowił w szabat człowieka, który miał porażoną rękę. Zatwardziali w sercu faryzeusze i zwolennicy Heroda po wyjściu odbyli naradę jak Go zgładzić!

    Popłakałem się po Eucharystii, która mnie „objęła”, a siostra właśnie śpiewała: Ja wiem w Kogo ja wierzę...to Ten, co zstąpił z Nieba, co życie za mnie dał.

    Podczas powrotu do domu dalej wołałem do Boga Ojca, aby przyjął ten dzień mojego życia, Mszę Św. z Eucharystią oraz moje błaganie modlitewnie w intencji tych ofiar. Zbrodnie te ukrywano i nigdy nie słyszałem podczas nabożeństw takiego wstawiennictwa. Nikt też za to nie odpowiedział, bo oprawcy już nie żyją.

   Zobacz dalsze trwanie w fałszu poprzedniej władzy, bo 16 grudnia nikt nie chciał dokonać puczu, a ci, co się upierają przy tym mogą być posądzeni o urojenie prześladowcze wynikające z obawy o utratę władzy. Dowodem na to było podanie, że mieli nawet zamówione kanapki, a przecież zamówił je obecny Marszałek Sejmu!

                                                                                                                                  APEL