W środku nocy padłem na kolana i poprosiłem Boga Ojca, aby był ze mną w tym tygodniu, a na ten moment w „Poemacie Boga-Człowieka” (Tom 6, 16. Środa przed Paschą II: Noc) Pan Jezus klęcząc ze wzniesionymi rękoma wołał:

    <<Synowi Swojemu wybacz, o, Ojcze, jeśli w czym Tobie uchybił. Wobec Twojej Doskonałości mogę okazać się niedoskonały, Ja, Twój Chrystus, którego ciało obciąża. /../ Ja także przebaczam. /../ Tym tutaj obecnym, uczniom nieobecnym, ludziom o głuchych sercach, nieprzyjaciołom, szydercom, zdrajcom, zabójcom, bogobójcom... Tak, przebaczyłem całej Ludzkości.>>

    W ręku znalazła się książka Wojciecha Sumlińskiego „Z Mocy Bezprawia”, gdzie pisze o tym, co znam z mojego życia. Nam jest bardzo trudno przebaczyć, a jesteśmy wielkimi grzesznikami.

   Dzisiaj wiem, że cierpienie niezawinione jest łaską Boga, próbą, która wynika z pokus Zwodziciela, który osacza nas od urodzenia do śmierci, bo bój o duszę trwa do końca, a jest to pokazane na Golgocie, gdzie umierał dobry i zły łotr.

    Po przebudzeniu toczył się bój o wyjazd na ostatnią Mszę św. i w końcu przeważyły fakty, że prosiłem Boga, aby był w tym tygodniu ze mną i to, że poniedziałek trzeba zaczynać z modlitwą.

    Gdybym został to zły popsułby spanie i całkowicie miałbym zmieniony przebieg tego dnia. Pod kościołem dziękowałem Bogu Ojcu za wszystko i przepraszałem. Okazało się, że na Misterium jestem z panią, która też uczestniczy w codziennym nabożeństwie.

    Dzisiaj uwagę zwróciły zawołania modlitewne: za polityków, aby mieli świadomość, że z każdej decyzji będą musieli zdać sprawę przed Panem Bogiem oraz za nas samych, bo nasze życie ma być znakiem dla bliźnich.

   Św. Paweł (Hbr 11,32-40) wymienił okrutne cierpienia, które znosili wyznawcy Boga Objawionego „Ja Jestem”. „Jedni ponieśli katusze /../ inni doznali zelżywości i biczowani, a nadto kajdan i więzienia. Kamienowano ich, przerzynano piłą, kuszono, przebijano mieczem; tułali się /../ w nędzy, w utrapieniu, w ucisku /../ i błąkali się /../”.

    Sam byłem ciekawy dzisiejszej intencji, a napłynęły obrazy ścinanych chrześcijan na wizji (chodziło o wywołanie strachu) przez Państwo Islamskie. Jakby w odwecie napadnięto na meczet w Kanadzie i zabito oraz zraniono przebywających tam na modlitwach.

    Aresztowano winnych ustawy reprywatyzacyjnej w W-wie, ale wyobraź sobie ofiary...mieszkałeś w pokoju od wojny i nagle zostałeś wyrzucony z budynku, który został przejęty w sposób przestępczy.

    Potwierdzenie intencji napłynęło w niecodzienny sposób...żona będąc w garażu (parafia zbiera makulaturę) zostawiła w kłódce kluczyk i słyszała, że ktoś go wyjmuje. Była bardzo zdziwiona i zdenerwowana, a dla mnie to jedno z działań nękających.

    Po ponownej Eucharystii napłynął pokój i zauważyłem, że nie zapłaciłem za kłódkę, a nawet otrzymałem resztę. Podjechałem i zwróciłem całą należność.

    Podziękowałem Bogu za wszystkie łaski, za piękny księżyc i gwiazdy na niebie, za sprawne ręce i za różne próby...       

                                                                                                                            APEL