Wybuchła afera, bo b. premierowi Józefowi Oleksemu - po kilku kieliszkach „rozwiązał się język” - i powiedział prawdę o lewicy: rzucił granat w bagno, a nawet w szambo!

    Ujawnił to „Dziennik” do którego dołączono kasetę z piosenkami Jacka Kaczmarskiego. Na zewnątrz bard, a nawet guru muzyczny porywający lud udręczony okupacją, a jako alkoholik maltretował swoją rodzinę...zginął jako ofiara nałogu (10.04.2004).

    Właśnie słucham jego piosenki („Stracenia Aniołów”) ze słowami: „Mam wszystko czego może chcieć uczciwy człowiek /../ Gdy piję w towarzystwie alkoholowych sfor /../ nie liż mnie po rękach, gdy biję cię /../”.

    W wielkim bólu zawołałem do Boga: „Ojcze nie policz mu tego, bo on przyczynił się do zerwania kajdan niewoli i okupacji mojej ojczyzny. Przyjmij Ojcze ten dzień za takich. Przepraszam”. To sekundowe błyski rozdzierające serce, bo on teraz czeka na modlitwy i wyrzeczenia tych, którzy o nim zapomnieli.

   Właśnie jest u mnie taki „chory”. Znam te objawy z czasu, gdy byłem „starym człowiekiem”...najgorszy jest lęk i „umieranie”, ból głowy i słabość. To cechy zatrucia aldehydem octowym, który spala „klin” czyli dostarczony alkohol etylowy.

    Ten "lek" powoduje usuwanie trucizny, ale błędne koło może się zamknąć, a wówczas trzeba „leczyć leczenie”. Przesuwają się zdarzenia: „rolnik” spod baru, wpadła profesorka Gierkowa (byłą pijana na dyżurze), prezio Olek (magister) „po spożyciu” „wykładał” na uniwersytecie, lekarz-samorządowiec usnął na ławce i ubliżał policjantom, pijany chirurg trafił do aresztu, a w tym zestawie ja z alkoholową sforą...

   Przypomniało się zdarzenie. Pod blok podjechał pijany ojciec, który oddał kierownicę synowi, a ten uderzył w mój samochód stojący pod garażem.

   Teraz jest u mnie biedna. Napływa „daj, daj”...obdarowałem ją, a inna ucałowała mnie za poradę, która trafiła w jej serce. Przybył też kapłan, który ma problem alkoholowy...

                                                                                                                                  APEL