Międzynarodowy Dzień Wody.

    Straszny dyżur. Nad ranem podziękowałem św. Michałowi Archaniołowi za ochronę. Na ostatnim wyjeździe trafiłem do św. Jehowy. Dom pod lasem, straszliwy bałagan, wszystko zastawione brudnymi wekami...dwoje staruszków wychowuje wnuczkę, którą zabraliśmy z powodu niejasnego omdlenia.

    W czasie transportu wymiotowała i zabrudziła karetkę, którą musiał wysprzątać sanitariusz, a ponieważ go nudziło dałem mu na „odtrutkę”. Dzisiejszy dzień przebiega pod szyldem oczyszczania;

  • piszę, a „patrzy” tyg. „Niedziela” ze zdjęciem konfesjonału

  • trwa dyskusja o lustracji

  • na Mszy św. uwagę przykują brudne ściany kościoła (potrzeba malowania), a kapłan wołał, aby porzucić grzechy i odnowić się w świętości

  • napłynął obraz Pana Jezusa przyjmującego Chrzest Janowy, chrzest dzieci i odnowa w Duchu Świętym

  • przybył pacjent z biegunką (w ten sposób jelita same się oczyszczają i nie wolno tego zbytnio hamować)

  • innemu zalecam lewatywę przed wykonaniem rtg.

    Zauważyłem chłopaka czyszczącego szyby samochodowe, a ja znalazłem się u stomatologa, który usunął mi kamień nazębny.

    Woda, obmywanie się, oblucje, irygacje, kąpiele ciała...oraz to samo dla naszej duszy: woda święta, błogosławieństwo („pokropek”), krzyż przy bierzmowaniu, chrzest, a obecnie jest to Sakrament Pojednania z Eucharystią (Msza św.), a także Krew i Woda wypływająca z Boku Pana Jezusa...

                                                                                                                                   APEL