Podobną intencję miałem 06.05.1992: za lekarzy-kapłanów.

    Nie wiedziałem, że ten dzień będzie tak piękny, bo w nagłym błysku znalazłem się na Mszy św. o 7.00 z pięknym czytaniami:

1. <<Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! Nie będziesz żywił nienawiści do brata. Będziesz upominał bliźniego /../ Nie będziesz szukał pomsty /../>>. Kpł 19, 1-2. 17-18. Przykazanie miłości bliźniego.

   Jak wielkim próbom jesteśmy podawani, bo koledzy, funkcjonariusze publiczni z mojej Izby Lekarskiej, którzy udają „nauczycieli” i czuwających nad praworządnością pozbawili mnie wszelkich praw...nawet kotki mają większe (był właśnie ich dzień).

    Nie chcą mediacji, a już podają swoje kandydatury do następnych fałszywych wyborów. Zapomnieli jak pracuje się w zawodzie lekarza, wolą intratne posadki, gdzie nikogo się nie boją. Po czasie za wszystkie bezeceństwa otrzymują blaszkę samorządowa od samych swoich.

2. Psalmista (Ps 103/102) krzyczał wprost z mojej duszy, że Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia...ponownie przy pisaniu tego z oczu płyną łzy, a w tym psalmie są moje ulubione słowa:

                  Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.

                  Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca.

3. Święty Paweł (1 Kor 3, 16-23) ostrzega, że jesteśmy świątynią Boga w której mieszka Duch Boży. „Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość.”

4. Pan Jezus w Ew Mt 5,38-48 wskazuje na miłość nieprzyjaciół za których trzeba się modlić, bo „tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie /../”.

    Nigdy nie odczytałbym dzisiejszej intencji. Przed snem z różnych czytań w ręku znalazła się Księga 6 „Poematu Boga-Człowieka” Marii Valtorty, która otworzyła się na stronie 297. Tam był zakreślony przez mnie tekst o kapłanach na których Bóg Ojciec patrzy poprzez stan ich duszy, bo wielu z nich z kapłaństwa mają tylko szatę.

   <<A wielu świeckich staje się kapłanami dzięki Olejowi konsekracyjnemu, którym jest miłość, ogarniająca ich i spalająca. Nie są oni znani światu, ja jednak ich znam i błogosławię im. >>

   Dlatego dzisiaj nie było kazania tylko modlitwa przed Najświętszym Sakramentem z błogosławieństwem, które czułem jeszcze podczas powrotu. Później błyskawicznie edytowałem zapisy pod stroną z 18.02.2017, a z włączonego radia - ponownie zostałem pobłogosławiony - z kończącej się transmisji Mszy św.

   Ta intencja jest także za mnie, bo wierzę „z przekonaniem, z miłością, wiernie” i stałem się duszą - ofiarą...od lat przekazującą każdy dzień życia za innych i ich dusze.

                                                                                                                                         APEL