Ludzie, którzy nie znają radości z poczucia Obecności Boga uważają, że tak właśnie powinno przebiegać ich życie. Ja już nie mogę tak żyć, bo to jest tylko egzystencja, a nawet beznadziejność. Nie wiedziałem, że mój stan jest wynikiem intencji w przebiegu której stałem się człowiekiem pozbawionym łaski wiary!

  Ogarnij świat: Chiny, Indie, kraje islamskie, Rosję, gdzie króluje władza, posiadanie i alkohol, wyjałowioną duchowo Europę. Pustkę wypełniają różne kulty przekazywane przez szczekaczki pogańskie. W Korei Północnej bożkiem jest wódz, a u nas jest to samo tylko w formie zakamuflowanej. 

 W drodze na nabożeństwo spotkałem Chińczyka, którego zaprosiłem do kościoła, bo nasza wiara jest prawdziwa.

- Teraz mam iść? Nie mam czasu!

- Nie chodzi o wstąpienie do kościoła, ale o wybranie wiary prawdziwej, bo jesteśmy po śmierci. Nie wiem co pan zrobi z zaproszeniem? Nie wiem dlaczego się spotkaliśmy i dlaczego pana zaczepiłem? Pokazałem na Niebo, że jest od Boga, który jest ważniejszy od szefa! Wszystko rozumiał i uśmiechał się życzliwie.

    Przy klepsydrach spotkałem mojego zapartego pacjenta. Po raz drugi zaprosiłem go na codzienne nabożeństwa, bo jest emerytem, ale zaczął gadać o kapłanach i tacy. Uciekłem ze słowami: "ja pana zapraszam od Boga, a pan się wykręca i dodatkowo grzeszy"! 

    W kościele rozmyślałem o senatorze PiS Stanisławie Karczewskim, który kręci się przy Kościele świętym i Izbie Lekarskiej, a nie stanął w mojej obronie. Przypomniał się też abp J. Życiński, który  mówił o umysłach zniewolonych przez system bolszewicki („Między Wschodem i Zachodem”), a pisał w „Tygodniku Powszechnym”. Jak Bóg ma sądzić tych różnych ludzi.

    W kościele wzrok przykuł motyl, który wpadł w pułapkę. Niby jest wolny, ale od życia dzieli go kolorowy witraż. Tak jest też z ludźmi omamionymi pięknem, którzy nie widzą niewoli szatańskiej.

    Podczas czuwania przed Monstrancją prosiłem za tych, którym obiecałem modlitwę podczas dyskusji na forach, aby Pan dał im Swoje Światło i obiecane przez mnie znaki! „Panie Jezu! niech Twoje błogosławieństwo spłynie na tych, którzy nie mają łaski wiary oraz na potrzebujących pokierowania przez Boga”.

    Pan Jezus porównał Królestwo niebieskie do skarbu ukrytego w roli lub do drogocennej perły. Mt 13, 44-46  Ja wiem o tym i chcę stałego poczucia tego Królestwa, które jest w nas. Nie można tego wytłumaczyć, a zarazem wiadomo, że „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym." (J 6,44) 

    Przed Eucharystią napłynęło wielkie pragnienie paść na oba kolana i w wielkim uniżeniu przyjąć św. Hostię. Słodycz i pokój zalały dusze, a św. Hostia rozpłynęła się jak „manna z Nieba”.

    Po Mszy św. trafiłem do pogańskiego gaju...przed urząd, gdzie tańczy fontanna oraz stoją piękne gazony z kwiatami. Tak powinno być na placu kościelnym, a takie kwiaty powinno stawiać się pod krzyżem Pana Jezusa.

   To bardzo ciężka intencja i poświęcę jej dodatkowo Mszę św. w ten 1-wszy piątek m-ca. Kapłan zawołał: „Serce Jezusa, które zostało przebite na krzyżu dla naszego zbawienia”. Lud odpowiedział: „zmiłuj się nad nami”, a przez moje ciało przepłynął wstrząs i chciało się płakać.

    Podczas litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa podawałem  Zbawicielowi, a właściwie „wkładałem" do Jego Serca: racjonalistów, obrażających Boga, kolegów, znajomych oraz bliskich z rodziny. Wielka powaga i smutek zalała moją duszę.  

    Wracałem do domu i w trwającej ekstazie po Eucharystii odmawiałem moją modlitwę. To najwyższa łaska jaką Bóg może nas obdarować na tym zesłaniu: uczestnictwo w zbawianiu...  APEL

  

    Na forum Gazeta.pl Religia w wątkuWszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim” skrzyżowałem się ze śmiertelnym wrogiem wiary. 

> W nienawiści do Boga rzucasz się na sługi Pana Jezusa: „Uważaj, bo może walczysz z Bogiem Samym? Wiesz jak to było w Egipcie, bo nauczyłeś się wiary na pamięć".

> Utożsamiasz się z Bogiem, sługo Jezusa? Wydawało mi się, że katolicy z założenia powinni być bardziej skromni.

> Jeżeli mówię, że mam łaskę wiary i że jestem sługą Pana Jezusa to rozlega się krzyk. Po dodaniu, że jestem wiedzący o Istnieniu Boga to tacy jak Ty wpadają w szał! Dlaczego nie krzyczysz na R. Dawkinsa, który wprowadził ten podział, a w którym jesteś wiedzącym, że Boga nie ma!

> Masz jakieś kompleksy, niską emeryturę, ciężkie życie? Przykro mi ale jeżeli dlatego potrzebujesz boga i myśli o raju, który Cię po śmierci czeka, to jest to żałosne, choć zrozumiałe. 

> Ja nie ma żadnych kompleksów i ”żyję w raju na ziemi”, ale nie chcę tu być, bo wiem, że jest Niebo. Racjonalizm wyjaławia mózg człowieka, bo odrzuca nadprzyrodzoność. 

> Na ile wiarygodny jest osobnik który pisze, że jest internistą-reumatologiem... 

> Bóg może wybrać kogo chce, ale tacy jak Ty uważają, że wiara to „opium dla głupiego ludu”...

> Kto zna Boga, temu czegoś brakuje... 

> To wielka prawda, bo już nic mnie tutaj nie może zadowolić. Kup książeczkę: „Niebo jest naprawdę”...to spisana przez pastora relacja jego synka, który trafił tam podczas śmierci przy operacji wyrostka robaczkowego. 

> Jesteś wyznawcą katolickiego pogaństwa!

> Bóg ma czas, zmarniejesz wcześniej niż przewidujesz, bo z tak chorą duszą daleko nie zajedziesz.  

> Lepsza chora dusza, niż chora głowa. 

> Jeżeli umrzesz w takim stanie to dowiesz się i zobaczysz całe zastępy „głupich dla tego świata” wśród zbawionych. Pierwszym, którego potraktowano jako chorego psychicznie był Pan Jezus...kłaniano Mu się jak królowi, założono Mu koronę cierniową, a do ręki wręczono trzcinę-berło. To znany obraz „Ecce Homo” Adama Chmielowskiego (b. Alberta). 

> Wskazał też, że jako "lekarz ciała i duszy" zbyt duży nacisk kładłem na leczenie duszy...stąd moje kłopoty z Izbą lekarską, bo: "Ilości wyleczonych dusz, niestety dla Ciebie, nie umieszcza się w statystykach szpitalnych, przez co mogli odnieść wrażenie, że nic nie robisz"... 

> Dobre! Lubię żarty. Większość lekarzy jest niewierząca i Ciebie kierowaliby wszędzie. Nie doszliby do tego, że masz chorą duszę. Nawet nie pomyśleliby o egzorcyście, a nawet dwóch.    

    Wstawię się za Ciebie do Boga i poproszę, aby Duch Święty dotknął Cię. Patrz na znaki, bo Szatan zaatakuje Cię z podwójną nienawiścią do wszystkiego, co święte. Ponadto wskaże Ci moherowe babcie (ciemnogród) oraz grubego proboszcza. Zapyta też..."czy zgłupiałeś?", bo to śmiertelny bój o duszę!

    Takich ludzi nie pokona się w polemice, bo szatan udziela im inteligencji w podzięce za oddanie się w jego służbę. Dlatego wierzącym nie wolno z nimi dyskutować, a czynię to dla ostrzeżenia...