Wczoraj „przypadkowo” wszedłem do sklepu, który współpracuje z zakładem naprawiającym komputery...okazało się, że przybędą instalatorzy. O świcie przygotowałem komputer do instalacji programu, bo posiadany nie daje ochrony.

   Zły od rana kusił mnie skontaktowaniem się z tym, który wcześniej zaszkodził mi...po szczerym obdarowaniu. Wykorzystał moją niewiedzę i dałem mu kody wejścia na hosting i jako „administrator” zalał stronę spamem.

    Po ruszeniu samochodem na Mszę św. o 6.30 na pustym placu koło domu pojawił się pojazd, który jechał pewnie i ostro. W drodze do kościoła w grubym słupku Citroena znalazł się samochód mający pierwszeństwo (zawsze wychylam się wiedząc o tym), a podczas wjazdu na stację benzynową jakiś kierowca - zamiast wyjechać po tankowaniu - zrobił kółeczko, wymusił pierwszeństwo...jakby chciał spowodować wypadek. Pod kościołem facet wjechał pod prąd w ulice jednokierunkową. To wszystko było w tak krótkim czasie...

    Pan pokazuje nam, że chwilka nieuwagi może zniweczyć ludzki plany, a  nieopatrzne postępowanie może spowodować nawet zagrożenie...także wojną (Turcja / Holandia).

   Po rozpoczęciu Mszy św. ze łzami w oczach zawołałem: „Panie Jezu ile zagrożeń jest w codziennej egzystencji, cóż można uczynić bez Opatrzności Bożej”.

    Popłakałem się podczas czytania słów mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 1, 10. 16-20), który przekazywał od Boga: <<Obmyjcie się, bądźcie czyści. Usuńcie zło /.. zaprawiajcie się w dobrem /../”.

    Psalmista wołał (Ps 50/49): „Temu, kto prawy, ukażę zbawienie /../ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze? Ty, co nienawidzisz karności, a słowa moje odrzuciłeś za siebie?”.

    Serce chciało mi pęknąć, bo wielu jest tak czyniących. Po „spojrzeniu” s. Faustynki oraz Pana Jezusa Miłosiernego zacząłem wołać do Boga Ojca w intencji wszystkich, którzy nie chcą wrócić do Boga (nie chcą zbawienia).

   Pan Jezus w Ew Mt 21,1-12 wskazał na fałsz uczonych w Piśmie i faryzeuszy, którzy dają zalecenia, ale sami tego nie czynią. „Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony...”.

    Intencja napłynęła podczas pieśni do Jezusa ukrzyżowanego, aby ratował nas w każdej potrzebie. Dobrze, że wczoraj poprosiłem Matkę Bożą o ochronę, bo Szatan jest niezmordowany i ma wielu chętnych do czynienia zła, a bardzo trudno jest odróżnić kuszenie „dobrem” od natchnienia Bożego. Zobacz to na moim dzisiejszym kłopocie.

    Ja już umówiłem się w sklepie (sprawa komputera), a intensywnie zaczęła napływać rada „pełna miłości” (także w kościele), że mam skontaktować się z tym, który zdemolował mi komputery (intencja z 13.07. i 17.07.2015). To kuszenie było celne, bo ja przebaczyłem mu, a on miał możliwość zrehabilitowania się i spłacenia długu. Nawet dzwoniłem do niego dwa razy (nie odbierał) i trafiłem pod blok (nie otwierał drzwi klatki schodowej).

    Belzebub dobrze wiedział, że komputer nie wymaga żadnej naprawy. Wszystko trwało 5 minut i nie przyjęto żadnej zapłaty! Zapamiętaj, że bardzo mylą jego „podpowiedzi” w kościele. Ktoś idzie modlić się w jakiejś sprawie, a ten podsuwa mu natchnienie niby od Boga!

    Popłakałem się z tego wszystkiego, a wielu myśli, że nasz Bóg siedzi w Niebie i pomaga nam tylko podczas wielkich ciężkości związanych z ciałem fizycznym. Padłem na kolana przed Panem Jezusem Miłosiernym i odmówiłem koronkę. Dlatego wcześniej Eucharystia pękła na pół (kłopoty), ale odwróciła się i wyprostowała...

    Podobna sytuacja zdarzy się w nadchodzący piątek z samochodem, który nagle straci moc...po zapaleniu znicza pod „moim” krzyżem Zbawiciela. Przestraszyłem się, ale podziękowałem Panu Jezusowi, że nie stało się to daleko od lokalnego serwisu.

    Wszystko zakończyło się strachem, ponieważ był to błąd komputera pokładowego. Po chwilce ruszyłem z mechanikiem, a radość zalała serce, bo moc silnika wróciła do stanu poprzedniego! Sam zobacz jak działa Opatrzność Boża.

                                                                                                                                   APEL