W nocy pocałowałem św. Michała Archanioła, bo źle się czułem i nie mogłem spać. W wielkiej słabości trafiłem na Msze świętą, a Pan Jezus mówił o przebaczeniu i nadstawianiu drugiego policzka. Trwały rozproszenia, bo cały czas rozmyślałem o zapisie z 12 czerwca..."za żądających przestrzegania prawa".

    Podczas podchodzenia do Eucharystii śpiewałem z ludem „ja wiem w Kogo ja wierzę...to Ten, co zstąpił z Nieba, co życie za mnie dał i pod postacią chleba”... Łzy zalały oczy, a serce ścisnął ból o typie tęsknej rozłąki...zły uciekł już w tej chwilce bezpowrotnie.

    Padłem na dwa kolana, a Ciało Pana Jezusa pękło na samym brzegu i ułożyło się w postaci ochronnego parasola na podniebieniu. Nie rozumiałem tego znaku, ale wyjaśniła to później odczytana intencja (21.06), bo miałem tylko słowa kluczowe: ślepa uliczka (zaułek), pułapka, złapanie na lep.

    Zobacz przebieg znaków Boga („mowy Nieba”), które poprowadziły mnie w odczycie. Trafiliśmy do centrum handlowego, gdzie policja szkoliła malutkie dzieci w udzielaniu pomocy: emitowano sygnały alarmowe, dzieci krzyczały ratunku i uczono reanimacji. Przypomniał się poranek z karetką, która podjechała pod nasz blok.

    Już wiedziałem, że mam wołać za tych, którzy  znaleźli się w śmiertelnej pułapce, ale po zaczęciu modlitwy pojawiła się poprawka. Skąd moja pewność? Ona wynika z tego, że przy złym odczycie intencji „modlitwa nie idzie”...wówczas jest tylko ustna i nie wołam jej z duszy. To tak jakby ojciec ziemski poprawiał mylące się dzieciątko.

 Zobacz duchowość zdarzeń:     

1.Zaczynam zapis, a z TVN Fakty pokazują Leszka Zielińskiego, którego na kempingu pokąsały osy, a był uczulony na ich jad. Wystąpił wstrząs anafilaktyczny po którym wpadł w miesięczną śpiączkę mózgową i stał się inwalidą (nadal z trudem chodzi). Zapomniał języka angielskiego, ale po powrocie z jednego spaceru umiejętność nagle wróciła.

2.   W starej „Gali” trafiłem na piękne zdjęcia JPII tuż po zamachu...naprawdę był bliski śmierci, bo kula o milimetr minęła aortę, ale Matka Boża sprawiła, że wówczas w klinice byli obecni najlepsi operatorzy!

3. Niewidomy został napadnięty przez zgraję w tramwaju. Trzeba uważać z takimi interwencjami, bo bolszewickie sądy („niezależne”) traktują wszystkich równorzędnie jako uczestników bójki!

4. W telewizji Trwam była scena filmowa o pojedynku Dawida z Goliatem.

5. „wSieci” zobaczyłem list otwarty do ministra zdrowia i zadrżałem, bo taki sam wysłałem, ale do „Naszego dziennika”. Zdziwiłem się, bo w dzisiejszym wydaniu jest tam artykuł lekarza Konstantego Radziwiłła, który stanął po stronie antykrzyżowca, a ze mnie (obrońcy krzyża) zrobił zaocznie chorego psychicznie i zawiesił mi w ten sposób prawo wykonywania zawodu lekarza. To sytuacja całkowicie podobna do sprawy dziennikarzy „Wprost” („afera podsłuchowa”). Mamy zgniłe państwo, ale najgorszy jest faryzeizm tych kolegów, którzy uważają, że im wszystko wolno.      

6. Wdowy w Indiach...po śmierci męża rodzina wyrzuca z domu.

7. Ukraina, Syria, Irak... Piszę, a w TVP INFO  pokazują ucieczkę Irakijczyków przed okrutnymi dżihadystami z płaczem dzieci i relacją głodnego człowieka.

8. Ofiary sekt, porwań...dziewczynki sprzedawane do domów publicznych, kobiety z Malezji szukające mężów w Europie, gdzie trafiają na meneli i nielegalni imigranci, którzy narażają życie, aby trafić do raju na ziemi (Sycylia)...

9. Pomyślałem też o koledze lekarzu, którego pociągałem do Boga, bo dobre zdrowie u staruszków to wielka zguba. Ostatni raz spotkałem go, gdy w niedzielny poranek szedł "z kijkami" pod prąd wiernych zdążających na Mszę św.

- Doktorze! Co pan wyprawia? Idzie pan nie w tą stronę, gdzie trzeba. Zapraszam do tego miejsca świętego, gdzie dają życie prawdziwe!

   Przegonił mnie ostrym stwierdzeniem, że jestem tendencyjny. W sprawności fizycznej szukał pewności, a właśnie doznał ciężkiego udaru. Można z przekorą powiedzieć, że sport to utracone zdrowie duchowe...  

    Na kolanach i z wyciągniętymi rękami poprosiłem Boga Ojca o poskromienie dywersantów wysyłanych na Ukrainę i św. Michała Archanioła („Któż jak Bóg”), aby stanął w obronie tego narodu przed kacykiem opętanym przez władzę. Zawołałem, aby mnie też chronił mnie przed niegodziwościami i zasadzkami szatana oraz jego wysłanników.

APEL