Przed wyjazdem na Mszę św. poranną na tylnej szybie samochodu dałem wizerunek Boga Ojca z objawienia s. Eugenii E. Ravasio. W Królestwie Bożym na ma małych i grubych aniołków, które - odciągają wzrok w naszym kościele - od symbolu wiz. Ducha Świętego, a także starości, którą reprezentuje wizerunek Boga Ojca...sędziwego starca!

    Podziękowałem Bogu za możliwość dawania świadectwa wiary, a na Mszy św. przekazałem moje sprawy na ręce Boga Ojca i poprosiłem, aby okazał krzywdzicielom Swoją moc, bo idą ku zagładzie.

   W tym czasie psalmista (Ps 7) wołał do Boga, któremu zaufaliśmy i uciekamy się do Niego, aby wybawił nas i uwolnił „od wszelkich prześladowców /../ niech ustanie nieprawość występnych”. To tak odległy czas, a cierpienia wyznawców podobne!

    W Ew J7, 40-53 kapłani i faryzeusze ustalili, że Pan Jezus nie jest Mesjaszem, a wszystkie cuda i to co mówi ma służyć zwodzeniu ludu. Powstał spór z podziałem jego uczestników.

   Eucharystia ułożyła się ochronnie, a podczas błogosławieństwa Monstrancją popłakałem się, bo przez serce przepływał błysk Miłości Bożej...aż krzyknąłem: „Jezu! Boże!”.

    Dzisiaj jest marsz ateistów w Warszawie na którym małpowano biskupów, a matka Joanna od demonów była skuta łańcuchem klerykalizacji państwa i ograniczaniu jej swobód do wyrażania oszczerstw i szerzenia pogardy w stosunku do wyznawców Boga Objawionego.

    Przypomniał się czas rekolekcji z ugandyjskim o. Johnem Boshoborą w 2013 roku, którym Jezus Chrystus posłużył się w cudzie uzdrawiania, a nawet wskrzeszenia. Jego występ na Stadionie Narodowym wywołał spory i ataki lewicowych oraz antyklerykalnych komentatorów z obrażaniem katolików.

    Wielkie świadectwo Prawdzie dał wówczas poseł PO John Godson, który wskazał, że wyśmiewane wskrzeszenie to norma w wierze chrześcijańskiej, bo sam to widział: pastor powstał z martwych po trzech dniach leżenia w kostnicy. Sam pamiętam jak spokojnie mówił w spotkaniu z Moniką Olejnik i Joanną Senyszyn na antenie TVN24.

- W Polsce mamy wolność sumienia i wyznania. Jeżeli człowiek wierzy w to, w co wierzy, proszę to uszanować, a nie wyśmiewać. Zaskakuje mnie, ile jest w Europie wątpliwości i niewiary. W Afryce jest inaczej…

    Ówczesne zachowanie Joanny Senyszyn, europosłanki z SLD, osoby z belwederską profesurą zniesmaczyło nawet Stanisława Kanię, który na swoim blogu "Loża szydercy" (www.wprost.pl) 6 lipca 2013 r. napisał, że mało kto wie o jej zachowaniu w stosunku do posła Johna Godsona z atakiem na jego wiarę.

    <<A miało to miejsce w programie "Kropka nad i" Moniki Olejnik w TVN24 poświęconym warszawskim rekolekcjom duchownego z Ugandy, o. Johna Bashobory. /../ Oto na antenie jednej z popularniejszych telewizji polityk z tytułem profesora uśmiechnięta od ucha do ucha drwi z posła Godsona i o. Bashobory, zapominając o jakiejkolwiek klasie i umiarze.

   "Quasi-cyrk", "wielkie oszustwo", "wcielenie Kaszpirowskiego", "katolicyzm był zawsze fasadowy", "to takie przedstawienie", "nie cuda tylko cuda finansowe", itd. Średnio dwie drwiny na minutę. Aż poseł Godson musiał przypominać lewicowej polityk o WOLNOŚCI wyznania.

"Smutno mi, że pani Senyszyn czuje się autorytetem, żeby mówić w co mam wierzyć, a w co nie. Pani poseł, to zadziwiające, że jako osoba niewierząca czuje się pani ekspertem od spraw wiary. Proszę szanować, nie ośmieszać" - trafił w samo sedno poseł Platformy Obywatelskiej i dodał, że nie chce oceniać księdza Bashobory, bo go nie zna >>.

    Na blogu Joanny Senyszyn (1 kwietnia 2017: Kościelny program Ksiądz+) napisałem komentarz:

                                                                    Pani Profesor!

    Otwiera się szansa...nie została Pani ministrem wojny, a pokładałem wielką nadzieję...po psychiatrze Klichu i przed okropnym Antonim Macierewiczem, który wg "Stokrotki" demoluje naszą armię.

    Już dawno powinna Pani Profesor założyć Kościół Nieświęty. Bardzo lubi Pani uwielbienie i jako matka Joanna od demonów będzie miała Pani bardzo dużo wyznawców...z każdej wsi i miasta w RP Ludowej, która idzie na zgubę dzięki hierarchii narzucającej na lud łańcuchy.

     Redaktorka Eliza Michalik stwierdziła, że Kościół ogranicza jej wolność i nie pozwala iść do Piekła! Pani Profesor zniesie ten okropny zakaz. Kościelnym może być - wybrany bez konkursu, bo liczy się niewiarygodność - Konserwatysta. Do zobaczenia z Elizą Michalik...

                                                                                                                         APEL