Dziwne, bo obudziłem się o północy, ale bez łączności z Panem Jezusem i nic nie mogę napisać, a ja nie prowadzę notatek z tego świata, bo to wszystko staje się błyskawicznie nieaktualne. Weź do ręki „Dziennik” Stefana Kisielewskiego i „Listy” św. Hieronima. Zważ na upływ czasu i niezmienność Słowa Bożego i różnych jego owoców.

    Ja łączę zdarzenia polityczne, życie codzienne jako tło dla życia wiecznego, a ujrzałem to podczas ponownego edytowania zapisów z 2010-2014 (upadek spółki Vel.pl), bo „w krótkim czasie przeżywam czasów wiele”. Sprawia to Msza św. z Eucharystią...sam pomyśl, że byłem na ok. 10 tys. takich spotkań z Panem Jezusem!

   Położyłem się o 5.00, ale zostałem przebudzony przez hydraulika, bo zgłoszono wyciek wody w mieszkaniu syna. Niedawno zakładano nowe liczniki, firma zewnętrzna, a poprawki muszą robić nasi hydraulicy. Sam zobacz co można zaplanować.

   Z drugiej strony różne awarie dają nam nauczkę...trzeba kategorycznie wyłączać dopływ wody i gazu w lokalu w którym nie przebywamy, bo możemy wyrządzić innym wielką szkodę. Podczas kłopotów z „wymianą uszczelki” prosiłem św. Józefa, aby pomógł męczącym się hydraulikom.

    Nawet poprosiłem Matkę o przysłanie odpowiedniego Anioła, bo nie było dobrego dostępu do miejsca awarii, a nie wiedziałem, że ich patronem jest św. Fabian, św. Fiakier i św. Mauryn. Większość fachowców nie szuka pomocy duchowej, ale przeważnie „klną jak szewcy”.

    Racjonalista zdenerwuje się, bo nie może sobie wyobrazić jak człowiek wykształcony i do tego lekarz, a nawet dr może szerzyć średniowieczne gusła! Prof. Środzina denerwuje się, gdy słyszy wiarę w jakieś Anioły, a większość chrześcijan Matkę Bożą traktuje jako osobę historyczną. Św. Jehowy czyli bałwochwalcy słowa mówią, że nigdzie nie ma mowy o Istnieniu Matki Bożej. Nie patrz na nich, ale wpisz: Kto kogo chroni? | Parafia św. Józefa Robotnika w ...

    Całkowicie zaburzony został plan dnia, zapomniałem o MB Fatimskiej, a „spojrzało” Jej wielkie zdjęcie, które „prosiło się” o wystawienie na pierwszy plan. Wszelkie udręki przeszkadzają w duchowym skupieniu się.

    Podczas niedzielnego kazania nasz kapłan, który organizuje parafię na Ukrainie cieszył się z wielkiego sukcesu, bo odzyskał tam kilka pomieszczeń obok zdewastowanego kościoła, gdzie w oknie na piętrze postawił figurę Matki Bożej Niepokalanej.

    Podczas podchodzenia do Eucharystii zostałem zadziwiony wielkością i niespotykanym pięknem i nagłą łącznością z Matką Pana Jezusa. Na pewno będziesz ciekaw jak to przebiega, a mnie zdarzyło się to pierwszy raz w tej formie.  Do serca wpadła iskra miłości, która 2-3 razy połączyła mnie z Matką Najświętszą, a łzy zalały oczy.

    Zrozum, że ja fizycznie jest twardy, ale duchowo przypominam dziecko. To naprawdę dwóch ludzi, a będzie to pokazane na dzisiejszym nabożeństwie różańcowym z Mszą św. Tam będzie czekał na mnie klęcznik pod wielkim witrażem MB Fatimskiej.

   Podszedłem do ponownej Eucharystii i zalany pokojem słuchałem Słowa Bożego bez rozproszenia, smutku na granicy złości, ale z uwielbieniem i zrozumieniem. Wprost widzę latorośl odżywianą sokami z krzewu winnego...tak symbolicznie mogę przekazać zjednanie mojej duszy z Panem Jezusem.  Eucharystia całkowicie odmieniła mnie. Tylko nie mów, że coś mi się zdaje!

    Popłakałem się podczas pieśni do Pana Jezusa ze słowami: „nie zostawię Cię Samego”, ale w tej chwilce to były słowa Matki naszej do mnie...

                                                                                                                             APEL