Sygnał, aby iść do pracy piechotą okazał się zły, bo nie miałem wizyt domowych, ale przeoczyłem dyżur w pogotowiu (zawiadomią mnie telefonicznie po godzinie spóźnienia), a zacznie się ulewa. Nie mogłem spokojnie wrócić do domu i odebrać telewizora po naprawie.

   Piszę o tym na dowód pułapek demona, który ma dostęp do naszej codzienności oraz różnych błędów. Wprowadza wówczas zamieszanie. Nie zgłosisz się na dyżur, a w tym czasie może być wypadek lub mogą przywieźć umierające dziecko...będziesz chodził po sądach i nigdy już nie uzyskasz pokoju.

    Nie wolno opierać się w swoim działaniu tylko na natchnieniach, bo one mogą pochodzić z dwóch stron: od Boga i od Przeciwnika, a oszust podsuwa nam pomysły z nienawiści, aby spowodować zezłoszczenie się, popsucia nastroju i utratę pokoju. Ten sygnał („piechotą”) był podwójny: ze świata niewidzialnego oraz przez radę żony („idź piechotą”). Po latach będę wiedział, ze „słuchaj się żony i rób odwrotnie”.

   Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (22 kwietnia 2017 r.) pasuje podobne oszustwo Bestii, ale najwyższego lotu, bo jestem już wprawiony w odczytach natchnień. Od dłuższego czasu miałem zamiar kupić nowy komputer, bo stare nie psują się, ale nie chcą z nimi współpracować wyszukiwarki.

  W Wielki Czwartek (!) w sklepie zauważyłem promocję z dodatkami (torba, myszka bezprzewodowa)...wszystko za 1700 zł (z przeniesieniem Kasperskiego oraz instalacją LibreOffice i Google). Zawołałem do św. Michała Archanioła. Nie było najmniejszego sygnału przeciwnego mojej decyzji!

   Zapomniałem o jednym, że była to próba dla mnie (Triduum Paschalne), bo nie wolno w tym Świętym Czasie robić takich zakupów. Cóż się okazało? Komputer nie miał wgranego programu do łączenia się z Internetem, a podczas jego zanoszenia do sklepu (gwarancja) mógł mi wypaść i zbić się, ponieważ źle zamknąłem tekturowe opakowanie. Dobrze, że prosiłem o ochronę św. Michała Archanioła. Wszystko trwało od 13-21 kwietnia 2017r.

    Po odebraniu już sprawnego komputera popłakałem się i podziękowałem Matce Bożej za ten podarunek, bo planowałem wydać ok. 3-4 tys. zł. Przestrzegam wszystkich idących drogą „bądź Wola Twoja” przed Bestią. Wyobraź sobie teraz Kim Dzong Una, który jest przykładem opętania przez władzę. Niech da świadectwo tego, co „gotuje” się w jego głowie, a dalej tow. W. Putina, nie mówiąc o ekstremistach islamskich, a nawet „samotnych wilkach”.

     Wróćmy do tamtego czasu. W przychodni jakoś poszło, a w pogotowiu byliśmy wzywani do wypadku na moście, gdzie w głupi sposób zderzyły się dwa samochody ciężarowe (jeden z piwem!)...mieli strzaskane kabiny, a kierowcy byli pokrwawieni.

    Po uspokojeniu się w ręku znalazła się książeczka, którą znalazłem na śmietniku (01.07.1990): "Ostatnie myśli i wyznania” J. Wł. Dawida. Dziwne, bo o mistyce pisze człowiek świecki i nawet nie wspomina o Bogu i wierze katolickiej.

   Nie zgadzam się z jego niektórymi sformułowaniami. Pisze, że instynkt samozachowawczy (dotyczy ciała), a altruizm (duszy). Moja uwaga jest taka, że im większe jest zjednoczenie z Bogiem, tym większa jest przewaga ducha nad ciałem i altruizm! Po zawołaniu przez Boga i zaznaniu Jego Obecności nabierzesz pewności, że jest Tamten Świat, a Jezus („Ten, Który Zbawia”) jest naszym odkupicielem.

   Jeżeli odkryjesz nadprzyrodzoność to punkt ciężkości twoich zainteresowań został przesunięty, bo wiesz już, że przed Tobą jest życie pełne dobra i prawdy. Ten świat już Cię nie zadowoli, bowiem zauważysz jego „atrakcje”, a zarazem obłudę oraz królowanie Bestii budzącej zwątpienie...szczególnie u budzących się!

    Takie są moje refleksje, a jestem dopiero na początku drogi do Nieba (2 lata od nawrócenia). To stało się  na podobnym dyżurze, ale w środku nocy...padłem wtedy na kolana i przeżegnałem się . Pan Bóg budzi nas w różny sposób (św. Paweł został oślepiony). Ciekawy byłby zbiór takich nawróceń...

                                                                                                                  APEL