Podczas snu o typie eksterioryzacji znalazłem się w pobliskim szpitalu. Przeczytaj informację o tym zjawisku poniżej lub wpisz w wyszukiwarce: Gorzka prawda o OOBE i LP „Przebudzenie”.
1. OOBE - istnienie poza ciałem.
2. LD czyli z angielskiego Lucid Dream czyli świadomy sen.
Ja nie mam świadomości, że „życie nocne” to sen, bo wszystko widzę i słyszę, a rozmowy odbywają się w myślach. W tym wypadku byłem wśród znajomego personelu, który niby reagował, ale wykonywał swoje obowiązki.
Tam widziałem lekarza dyżurnego, który spał, ”rozmawiałem” też ze szczupłym mężczyzną, a innemu - z ropniem policzka - zaleciłem maść Delbetex.
Tak też jest w moich snach do przodu. W jednym z nich ujrzałem wypadek...z zabitą na pasach. Później przekazałem to w zeznaniu, bo jak wówczas określić odpowiedzialność motocyklisty, który wpadł na staruszkę? Moje sny zawsze kończą się bolesnym priapizmem i w ten sposób wracam do ciała czyli naszego opakowania.
Autor artykułu prowadzi rozważania, które przypominają obecne (opr. to 19.06.2017 r.) traktowanie terrorystów jako chorych psychicznie, a przecież Anders Breivik siedzi w więzieniu. Psychiatria wszystko „bada”, ale nie przyjmuje istnienia Szatana (uwiedzenia i opętania).
Niekiedy nawet egzorcystom jest trudno odróżnić chorobę psychiczną od opętania. Psychiatrzy leczą opętanych lub traktują ich jako zdrowych, a przez to tacy trafiają do więzienia!
Po przebudzeniu powtarzałem w myślach: "Pan Bóg jest łagodny i dobry, sprawiedliwy, prawy, Przedwieczny i Wszechmocny”...ot, taka litania do mojego Taty!
W pracy dopisywał mi humor, nawet stwierdziłem, że chciałbym nazywać się dr Bylejaki, bo wówczas miałbym więcej pacjentów. Często po pytaniu chorego do jakiego lekarza chce się zarejestrować pada odpowiedź: do byle jakiego!
Kolega niespodziewanie zmienił kolejkę wyjazdową i dzięki temu jedziemy karetką do odległej wioski, a w tym czasie Michael Jackson śpiewa pieśni typu gospels. Moje serce zalała tęskna miłość do Pana Jezusa, a dusza wołała:
"Powiedź Jezu jak Ci jest ze mną? Gdybym umiał śpiewać - zaśpiewałby Ci! Gdybym umiał tańczyć - zatańczyłbym Ci! Gdybym mógł oddać Ci wszystko i jeszcze więcej, ale...Ty pragniesz tylko mojego serca!" To trwało tylko 3 minuty, a po moich policzkach popłynęły łzy. Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że jest to: dar łez!
Napłynął Berengar z Tours (ur. 988 r.), który proponował odstąpienie od Eucharystii w chrześcijaństwie, bo uważał, że św. Hostia nie jest Ciałem Pańskim. To tak, gdy teolog-filozof wchodzi w walonkach na teren święty.
Teraz czytam książeczkę, którą podała mi nasza sprzątaczka: Tadeusz M. Czerkawski „W więzieni i Łagrze 1940-41”, gdzie opisuje czas Wigilii w obozie...
”/../ chleba nie jedliśmy od rana, bo zostawialiśmy go na czas Wigilii. Wieczorem nakrywamy stolik ręcznikiem /../ kładziemy kawałki chleba, sól i cebulę. Stajemy w szóstkę wokół tego mebelka /../.z ogromnym wzruszeniem składamy sobie życzenia po wspólnej modlitwie: my katolicy, Ukrainiec, greko-katolik i młynar Żyd, który nas przepraszał, że nie zdejmie czapki i będzie się modlił na stojąco /../”...
Płynie piosenka miłosna, chłopak śpiewa o swojej miłości do dziewczyny, a moje serce ponownie zalała bliskość Pana Jezusa:
„Tylko z Tobą mogę śmiać się i płakać
Tylko z Tobą zobaczyłem barwy kwiatów
Tylko z Tobą wyruszyłem przeciw światu...Jezu! Dlaczego tak mało ludzi śpiewa Tobie i o Tobie”…
W myślach klęczałem, a w oczach miałem łzy. Na ten moment wszedł kolega dyżurny. Wiesz jak to jest, bo mężczyźni nie płaczą! Powiedz mi jak można oddzielić nasze codzienne życie od wiary w Boga czyli miłości do Pana Jezusa...miłości ostatniej!
APEL