Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

   Mistyka Eucharystyczna to mój charyzmat, ale nie planuję Mszy św. po procesji, bo dzisiaj będzie wielki upał, a ja nie mogę przebywać na słońcu. Zobacz dobroć Boga Ojca, który zna mój kult Ciała i Krwi Pana Jezusa, co jest niezdarnie wyrażone w zapisach dziennika.

   Dlatego poczułem pewność, że mam być w kościele o 7.00. Ponadto usiadłem przed kościołem na oddzielnej ławce i w słoneczku słucham Słowa Bożego, a właśnie Mojżesz (Pwt 8, 2-3, 14b-16a) przypomniał rodakom dobroć Boga Ojca, który wywiódł ich z ziemi egipskiej (z domu niewoli). Później byli prowadzeni w utrapieniu przez 40 lat, pojeni wodą ze skały i karmieni manną „z nieba”.

    W Ew (J6, 51-58) Pan Jezus mówił do Żydów o Eucharystii, a oni słuchali Go i sprzeczali się zdziwieni: <<Jak On może dać nam swoje Ciało do jedzenia?>> Wyobrażam sobie ich zdziwienie, bo większość chrześcijan taktuje Eucharystię jako pamiątkę Ostatniej Wieczerzy, wielu katolików jako opłatek, a kapłani gryzą Ciało Pana Jezusa jak chleb.

    Kapłan miał bardzo piękne kazanie za które mu podziękowałem, bo mówił wprost z mojego serca. Ludzie jeżdżą po świecie i szukają cudów, a nie przychodzą do kościoła w pobliżu. Poprosiłem, aby wskazał na chleb dla ciała i św. Chleb dla duszy, który jest Cudem Ostatnim. Dodałem jeszcze, że jest cudotwórcą...

   Niektórzy mogą postawić zarzut przyzwyczajenia się do codziennej Eucharystii, ale zapytam takich: czy jedzą codziennie chleb z przyzwyczajenia? Przez sekundę wyobraź sobie cierpienie ludzi, którzy nie mogą przystąpić do Eucharystii na całym świecie. Obym nie dożył tego czasu w mojej ojczyźnie.

   Postanowiłem, że dzisiejszy dzień z Komunią Św. przekażę za szkodzących mi kolegów lekarzy,członków mojej rodziny i wrogów z poprzedniej władzy.

    Procesja zaczęła się od figury Matki Bożej Niepokalanej czyli spod mojego bloku. Nagle napłynęła próba od Pana Jezusa, ponieważ nie przybył jeden z noszących baldachim nad kapłanem z Monstrancją!

   Wyobraź sobie moje zaskoczenie, bo siedziałem od 3.00 w nocy do 6.30 i już byłem na Mszy św. Dobrze, że zgodziłem się bez tłumaczenia, bo po chwilce przybył pan spóźnialski. Na wieczornym nabożeństwie do Serca Pana Jezusa wołałem (w litanii): ”Panie Jezu zmiłuj się nad nimi”.

   Wszystko zakończyła pieśń: „Serce Jezusa, Ucieczko nasza”...

                                                                                                                         APEL