Obudziłem się o północy z sercem pełnym ulgi, bo Pan wyzwolił nas od gości. Nawet najbliżsi nie wykazują delikatności i zachowują się jak u siebie, a dla takich jak ja najważniejszy jest p o k ó j.  Kiedyś spieszyłem się z zapisami, ale doba duchowa nie ma nic wspólnego z naszym czasem.

     Ten zapis czekał na natchnienie Boże, które neguje naczelny psychiatra RP prof. Marek Jarema, a to oznacza, że nie istnieje rzeczywistość nadprzyrodzona. Dlatego koledzy są bezradni wobec ludzi zniewolonych duchowo i opętanych.

    Nie byłem pewny intencji, ale po włączeniu telewizji zobaczyłem Owsiaka i „Kuchenne rewolucje”, gdzie w „Łebskiej chacie” (od Łeby) padło słowo „ściema”. To dało skojarzenie: sie ma = ściema, a sprawa jest łebska (cwaniactwo).   

    Janusz Palikot na swoim blogu dał wpis o cudzie integracji wobec zagrożenia wojną światową. Gdzie dojdziesz schodząc z drogi prawdy, a właściwie Prawdy, którą jest Bóg. Bezbożność neguje istnienie szatana, a ja wiem jak działa. Spójrz na świat z oddalenia, a zobaczysz wielkie terytoria puste duchowo.

    Dzisiaj, gdy to edytuję - podczas czytania Ewangelii Mt 4, 9-11 - ujrzałem Putina, którego diabeł postawił na wielkiej górze o nazwie Bolszewia i pokazał mu królestwa tego świata z ich przepychem. To wszystko jest do wzięcia, ale trzeba się tylko ukłonić przeciwnikowi Boga, upadłemu Archaniołowi!

    Dlatego czci pomniki bożków i pali świeczki w cerkwi! W tym czasie lekką ręką wydaje pieniądze na igrzyska, a zarazem chce być wielkim w napadaniu na słabszych! Niczym nie różni się od Kimów...

    Nie damy takiemu rady, bo jest wspomagany przez szatana w czynieniu zła. Nie wolno naszego prawa, a szczególnie Dekalogu stosować w układaniu się z reprezentującymi moce ciemności! Trzeba ogłosić Pana Jezusa Królem Polski, ale nawet hierarchia kościelna jest temu przeciwna!

    Przekażę zdarzenia duchowe tylko z czasu zapisywania tej intencji (kilka godzin):

1) w TV 4 oglądałem film „Siedem znaków Apokalipsy” i trafiłem na  rozważania o ataku ludzkości wirusem wywołującym śmiertelne pandemie.

2) „Polsat” specjalizuje się w emisjach horrorów...właśnie straszono takim („Insanitarium”). Nawet ich filmiki dla dzieci są pełne diabelskich ohyd. Szatana nie ma, ale są tylko dziecięce strachy!

3) czytałem historie opętanych spisane przez Roberta Tekieli („Egzorcyzmy i opętania”). 

4) Adam Danield Rotfeld mówił w TVN 24 o propagandzie stalinowskiej Putina, gdzie jest zasada, że „najbardziej szkodliwa jest prawda”. 

5) w „Piaskiem po oczach” została obnażona dziennikarka radziecka, bo nie umiała odpowiedzieć na rzucane pytania: przecież Czeczenia chciała samostanowienia podobnego do Krymu!...na państwa, które chcą żyć wg szariatu trzeba napadać?

   Podczas wyjścia do kościoła nuciłem „Matko Najświętsza do serca Twego mieczem boleści wskroś przeszytego”. Apostoł Jakub zalecał wyznawanie grzechów, wzajemne modlenie się, a jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy (Jk 5, 13-20). Natychmiast wiedziałem, że to jest intencja modlitewna dnia!

     Psalmista błagał Boga ode mnie: „Do Ciebie wołam, Panie, pośpiesz mi z pomocą, usłysz mój głos, gdy wołam do Ciebie. /../ do Ciebie się uciekam, nie gub mojej duszy". Ps 141

     W tą niedzielę Pan Jezus mówił: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują /../”. Mt 5, 38-48  Z tego powodu byłem u spowiedzi, bo pragnę wyzbyć się nienawiści do kolegów, funkcjonariuszy publicznych, którym władza pomieszała w głowie.

    Szatan wie, że pragnę czystości serca, a to oznacza bycie synem Boga i dlatego właśnie dzisiaj napadł na mnie. Podczas  Mszy świętej z późniejszym wystawieniem Monstrancji wpuszczał nienawiść, rozpraszał i sprawił, że nie miałem żadnych przeżyć.

    Po Eucharystii napłynęło trochę pokoju, ale atakował ponownie aż  wyjąłem wizerunek św. Michała Archanioła i trzymałem go na ławce kościelnej. Pustka duchowa trwała dalej w domu, niemożliwa była modlitwa, bo falami napływała zła energia aż musiałem wyświecić mieszkanie i zapalić gromnicę...

    Właśnie trafiłem na art. o bł. Marcelinie Darowskiej, mistyczce, która opisała swoje doświadczenia obecności szatana, a spotykały ja także ataki fizyczne...w 1891 roku rzucił jej ciałem o ścianę!                                                                                                            APEL

 

 

    

Obudziłem się o północy z sercem pełnym ulgi, bo Pan wyzwolił nas od gości. Nawet najbliżsi nie wykazują delikatności i zachowują się jak u siebie, a dla takich jak ja najważniejszy jest p o k ó j.  Kiedyś spieszyłem się z zapisami, ale doba duchowa nie ma nic wspólnego z naszym czasem.

     Ten zapis czekał na natchnienie Boże, które neguje naczelny psychiatra RP prof. Marek Jarema, a to oznacza, że nie istnieje rzeczywistość nadprzyrodzona. Dlatego koledzy są bezradni wobec ludzi zniewolonych duchowo i opętanych.

    Nie byłem pewny intencji, ale po włączeniu telewizji zobaczyłem Owsiaka i „Kuchenne rewolucje”, gdzie w „Łebskiej chacie” (od Łeby) padło słowo „ściema”. To dało skojarzenie: sie ma = ściema, a sprawa jest łebska (cwaniactwo).   

    Janusz Palikot na swoim blogu dał wpis o cudzie integracji wobec zagrożenia wojną światową. Gdzie dojdziesz schodząc z drogi prawdy, a właściwie Prawdy, którą jest Bóg. Bezbożność neguje istnienie szatana, a ja wiem jak działa. Spójrz na świat z oddalenia, a zobaczysz wielkie terytoria puste duchowo.

    Dzisiaj, gdy to edytuję - podczas czytania Ewangelii Mt 4, 9-11 - ujrzałem Putina, którego diabeł postawił na wielkiej górze o nazwie Bolszewia i pokazał mu królestwa tego świata z ich przepychem. To wszystko jest do wzięcia, ale trzeba się tylko ukłonić przeciwnikowi Boga, upadłemu Archaniołowi!

    Dlatego czci pomniki bożków i pali świeczki w cerkwi! W tym czasie lekką ręką wydaje pieniądze na igrzyska, a zarazem chce być wielkim w napadaniu na słabszych! Niczym nie różni się od Kimów...

    Nie damy takiemu rady, bo jest wspomagany przez szatana w czynieniu zła. Nie wolno naszego prawa, a szczególnie Dekalogu stosować w układaniu się z reprezentującymi moce ciemności! Trzeba ogłosić Pana Jezusa Królem Polski, ale nawet hierarchia kościelna jest temu przeciwna!

    Przekażę zdarzenia duchowe tylko z czasu zapisywania tej intencji (kilka godzin):

1) w TV 4 oglądałem film „Siedem znaków Apokalipsy” i trafiłem na  rozważania o ataku ludzkości wirusem wywołującym śmiertelne pandemie.

2) „Polsat” specjalizuje się w emisjach horrorów...właśnie straszono takim („Insanitarium”). Nawet ich filmiki dla dzieci są pełne diabelskich ohyd. Szatana nie ma, ale są tylko dziecięce strachy!

3) czytałem historie opętanych spisane przez Roberta Tekieli („Egzorcyzmy i opętania”). 

4) Adam Danield Rotfeld mówił w TVN 24 o propagandzie stalinowskiej Putina, gdzie jest zasada, że „najbardziej szkodliwa jest prawda”. 

5) w „Piaskiem po oczach” została obnażona dziennikarka radziecka, bo nie umiała odpowiedzieć na rzucane pytania: przecież Czeczenia chciała samostanowienia podobnego do Krymu!...na państwa, które chcą żyć wg szariatu trzeba napadać?

   [Piszę to, a Ania Seremak z TVN 24 chce się zsikać przy czytaniu wiesti o rozpoczynającej się wojnie z Rosją. Gangsterzy jej wiesti uwieńczyli obrazami spalonej siedziby oprawców...w Kijowie! Nie ujrzysz tych manipulacji bez Światła Bożego, a one w głowie każdego zapalają radość...wreszcie będziemy oglądać prawdziwą wojnę. ]

 Podczas wyjścia do kościoła nuciłem „Matko Najświętsza do serca Twego mieczem boleści wskroś przeszytego”. Apostoł Jakub zalecał wyznawanie grzechów, wzajemne modlenie się, a jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy (Jk 5, 13-20). Natychmiast wiedziałem, że to jest intencja modlitewna dnia!

    Psalmista błagał Boga ode mnie: „Do Ciebie wołam, Panie, pośpiesz mi z pomocą, usłysz mój głos, gdy wołam do Ciebie. /../ do Ciebie się uciekam, nie gub mojej duszy". Ps 141

    W tą niedzielę Pan Jezus mówił: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują /../”. Mt 5, 38-48  Z tego powodu byłem u spowiedzi, bo pragnę wyzbyć się nienawiści do kolegów, funkcjonariuszy publicznych, którym władza pomieszała w głowie.

    Szatan wie, że pragnę czystości serca, a to oznacza bycie synem Boga i dlatego właśnie dzisiaj napadł na mnie. Podczas  Mszy świętej z późniejszym wystawieniem Monstrancji wpuszczał nienawiść, rozpraszał i sprawił, że nie miałem żadnych przeżyć.

    Po Eucharystii napłynęło trochę pokoju, ale atakował ponownie aż  wyjąłem wizerunek św. Michała Archanioła i trzymałem go na ławce kościelnej. Pustka duchowa trwała dalej w domu, niemożliwa była modlitwa, bo falami napływała zła energia aż musiałem wyświecić mieszkanie i zapalić gromnicę...

    Właśnie trafiłem na art. o bł. Marcelinie Darowskiej, mistyczce, która opisała swoje doświadczenia obecności szatana, a spotykały ja także ataki fizyczne...w 1891 roku rzucił jej ciałem o ścianę!                                                                                                                                      APEL